Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZdesperowanaJakNigdy

Czy poprosić o pożyczkę swojego faceta, z którym się zrywa?

Polecane posty

Gość ZdesperowanaJakNigdy

Czy poprosić o pożyczkę swojego faceta, z którym się zrywa? Wiem jak to brzmi, nie chciałam owijać w bawełnę. Pomyślicie, że byłam z nim bo potrzebowałam pieniędzy. Na samym początku kiedy się poznaliśmy o takim pomyśle ( i że tak potoczą się Nasze losy ) nie śniłam nawet w najgorszym koszmarze. A ten najgorszy z najgorszych koszmarów właśnie ma się spełnić. Myślcie naprawdę jak chcecie ja wiem jak to wygląda dla Was ale wiem też jaka jestem, nie jestem dobra, ale zła również nie, jestem nijaka pozbawiona honoru, ponieważ jestem w dość dziwnej sytuacji i muszę spasować... Mój L. myśli, że jestem lesbijką (historia na jeden wieczór do opowiedzenia przy winie i paczce papierosów) ( żeby nie było nie całowałam się , nie wyobrażam sobie tego!! jednak inni widzieli to inaczej, nie wiem... pisałam że to dziwne przecież) owa historia tak bardzo zaburzył mu wizję mojej osoby, że ciągle tylko o tym mówi. Wstydzę się nie za siebie (bo poznałam dziewczynę w klubie, którą zaprosiłam do Naszego stolika) tylko za to co o L. myślą teraz jego znajomi. Chcę zniknąć z jego życia ( od dawna nam się nie układało ) po prostu zwrócić mu wolność, honor i dumę. On wie o tym, że odchodzę i to jest najgorsze bo chce żebym została (przynajmniej tak wnioskuję nie widząc swoich walizek na korytarzu)... Jednak potrzebuję gotówki. Wypłatę będę mieć dopiero za miesiąc ( jestem w obcym mieście nie dawno podjęłam pracę, dużo zaryzykowałam i dużo stracę........ w grę nie wchodzą pożyczki i tego typu sprawy, gdybym miała kogoś innego kto mi użyczy taką kwotę waliłabym z mostu tu mam problem.) i nie wiem jak go o to zapytać czy wogóle pytać. Wiem co pomyśli, wiem co poczuje, ale myślę, że znienawidzi mnie za to tak bardzo że nie będzie bolało go moje odejście, bo dla tak dobrego człowieka jest milion kobiet, które w kolejce się będą do niego ustawiać Co wy drogie kfeterianki zrobiłybyście na moim miejcu? Poprosiłybyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdesperowanaJakNigdy
sytuacja jest na tyle dla mnie jasna, że wiem, że będzie skory żeby mi pożyczyć, tym bardziej, że za ostatnie swoje pieniądze zapłaciłam za bilet lotniczy pół tysiąca zł. bo tak bardzo chciał, żebym poznała jego rodzinę, że kupił 2 bilety, jednak wolałam oddać i tak też zrobiłam. Wiem już, że nie polecę nie mam na to sił teraz ani głowy, pieniądze przepadną,ale cóż... życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×