Nagrałam nianię bo podejrzewałam ją o kradzież.

W domu czasem trzymamy pieniadze. Oczywiscie nie na wierzchu, ale w sypialni w jakiejś kopercie, szkatulce itp. Czasem leżą jakieś drobne, których cięzko się doliczyć, bo a to mąż zostawi po zakupach reszte, potem ja wezme nie mowiac, albo odwrotnie. Wiec nie zwracalismy nigdy uwagi czy jakies mniejsze sumy ginely nam w domu. A mozliwe, ze tak. Ostatnio zwrocila nam dlug siostra 1500zł. Nie wplacilismy od razu do banku tylko schowalismy w kopercie pod dokumentami w sypialni. Mamy nianie, ktora zajmuje sie naszym malenstwem od 2 lat. Kasa z koperty zniknela. Znikala sykcesywnie. Raz wydawalo mi sie, ze ubylo 200zł. Ale uznalam, ze wydaje mi sie moze maz wzial. Jednak po kilku dniach bylo mniej o kolejne 100zł. Domyslalismy sie, ze to niania. Chociaz ciezko bylo to do siebie dopuscic bo wspaniala dziewczyna z niej. Nagralismy ja. Nigdy nie mielismy ku temu powodow. Dzieckiem zajmuje sie bardzo dobrze, jest dla niego mila, bawi sie, rozmawia, nie ogladaja tv, spiewaja razem itd. Zawsze niania zjada sobie swoje kanapki mimo, ze czesto mowie by poczestowala sie obiadem. Jak tu taka kobiete podejrzewac? na nagraniu nic podejrzanego nie bylo. Ale nagrywalismy ja przez tydzien i w koncu okazalo sie, ze czasami o czym nie wiedzielismy wracajac ze spaceru przyprowadza chlopca okolo 12 lat. I to on zabiera te pieniadze. Grzebie po szafkach, zaglada w szuflady i widac trafil na nasza skrytke z pieniedzmi. Co robic? zwolnic nianie? zabronic odzwiedzil chlopca? a moze to ona namawia chlopca nie wiem co z tym fantem zrobic. Dzieckiem opiekuje sie bez zarzutu. Nie wiem kim jest dzieciak. Dzisiaj dopiero znaleźlismy czas objerzec nagranie. Jest to jednak 8 godzin z kazdego dnia wiec ciezko obejrzec wnikliwie, ale w koncu trafilismy na ten fragement. Tzn nie widac by chlopiec zabieral pieniadze, ale widac jak zaglada do szuflad. Powiedziec niani ze byla nagrywana? nie wiem kompletnie co zrobic.

taaaa, ubyło ci 200zł z koperty z 1500zł, a tobie się "wydawało":D Chyba do 15 liczyć umiesz, a normalny człowiek od razu by męża zapytał, czy faktycznie nie wziął zamiast się zastanawiać.

a ile jej placisz na mc?

mysle ze nie powinnas jej zwalniac, powiedz ze dalas kamere bo zniknely ci pieniadze i przed zldozeijami i ze widzialas ze ktos sie kreci obcy i czy nie wie kto to

I normalny człowiek się zapytał. Potem razem doszliśmy do wniosku, że kasa ubywa. Płacę jej 8 zł/h rożnie to wychodzi w miesiącu, bo nie zawsze siedzi non stop przez 5 dni w tygodniu. Dlatego ustalismy stawke godzinowa, a nie jakas stala kwote.

To powiedz, ze sasiadka widziala jak przyprowadza jakiegos chlopca pod wasza nieobecnosc, zapytaj co to za chlopiec i popros zeby wiecej go nie zapraszala. ale nagrywaj ja dalej

Wiem, ze dla niej obcy nie jest. Widocznie czasem musi go przypilnowac moze to brat, bo syn raczej nie, bo za mlodziutka dziewczyna. Ale nigdy nas nie zapytala o zgode, a to jednak nasze mieszkanie wiec. I nie wiem i tak do konca czy dzieciak zabiera kase czy ona, ale to sie nie nagralo. Dzieciak tez sie nie nagral jak zabiera te kase tylko jak zalgada po szafkach. Niestety kemerka nie lapala calego pokoju

no ale musisz to wyjaśnić, trudno, ktoś z nich zabiera, myślę, że to chłopiec nie ona, może ona o tym nie wie- powiedz jej wprost- ja też się poiekuję dzieckiem i o wsytzskim rozmawiamy z jego rodzicami i gdyby mi o tym powiedzieli nie obraziłabym się- zobaczysz jej reakcję

Jestem w korpce, bo ciezko znaleźc dobra nianie, a ona dla dziecka jest bardzo dobra. Czyli mam nie mowic o nagraniu? wiem, ze musze ruszyc te sprawe, ale nie wiem jak sie do tego zabrac. Maz mowi zwolnimy ja. Ale dla mnie to nie jest takie proste, bo dziecko sie juz przywiazalo, a wczesniej nianie byly dziwne. Nie moglam ich plubic ani zaufac ona jest z nami od 2 lat. Wiec nie chcialabym rezygnowac i nie wierze, ze jest zlodziejka, ale rozni ludzie moga byc dlatego zgodzilam sie na to nagranie tylko poki co nic konkretnego nie nagralo sie procz tego chlopca.

to ustaw kamere tak, zeby obejmowala ten obszar gdzie trzymasz wieksza gotowke. Mozesz sama podlozyc specjalnie wiecej pieniedzy, jak ktores z nich znajdzie to na pewno sie znowu skusi i bedziesz wiedziala kto

No wlasnie zaluje, ze ona nie zapytala o zgode by przyprowadzic tego chlopca. Aha po tym jak zgninely pieniadze zabralismy je, szkoda nam bylo ich zostawiac na podpuche. Moze wiec dlatego nie nagralo sie, ze je zabiera, ale nawet juz nie patrzyl jakby w to miejsce gdzie byly wczesniej. No nie mam pojecia. Ciezko jest nagrywac. Nie mamy takie sprzetu do ukrycia malutkiego i boja sie, ze zostanie zauwazona w koncu ta kamera nie bardzo chce juz nagrywac. Wiem ,ze kasy w domu juz nie zostawie, ale teraz boje sie, ze mogly zginac rzeczy o ktorych teraz nie mam pojecia, a potem wyjdzie, ze czegos nie ma. Chociaz wszystkie aparaty, komorki sa. Zaden sprzet nie zginal. w sumie zegarek ostatnio maz zapodzial, ale raczej zostawil go na basenie sam tak twierdzi. Chociaz teraz to mam kolomyje w glowie.

może mąż zabiera :D Nie no, żartuję

wiecej pieniedzy na podpuche nie zostawie, bo po prostu szkoda tych kilkuset zlotych nie spimy na pieniadzach. Tak wiec nie wiem jak to ugryźć. Podejrzewam, ze to chlopiec i chyba rzeczywiscie bez szczerej rozmowy sie nie obejdzie. Chociaz glupio oskrazac kogos bez dowodow. Mowic o kradziezy? czy raczej zwrocic uwage na to, ze nie zycze sobie by chlopiec sie pojawial. Bo w sumie wolalabym obcego dzieciaka nie widziec w domu. a szczegolnie, ze cos ginie.

nie zostawiaj tak kamery bo a nuż nagra sie duch

prowo

Co za chamstwo tak nagrywac - jestem w potwornym szoku ! Nawet po cipce sie podrapac nie moze, kurVa kobieto, a jakby ciebie ktos nagrywal kiedy myslisz ze jestes swobodna, jakis zbokol sasiad? Poje bani Powiedz dziewczynie, sama powinna odejsc od takich swin

Haha duchy. W duchy nie wierzę, ale jak chcą niech się nagrywają. A w domu mam chyba prawo nagrywac co tylko chcę? Moje własne mieszkanie wiec robie w nim co mi sie zywnie podoba rownie dobrze tym nagraniem moge robic sobie pamiatke z zycia wlasnego dziecka. Wiezienie za nastawianie kamery we wlasnym domu. Oczywiscie.

Jesteście smieszni. To lepiej dac się okradac, pozwalać sporwadzac niechciane towarzystwo do domu. Itd. A jak matki podjerzewaja, ze niania źle się zajmuja dzieckiem karca go krzycza i to nagraja to tez prawo nie jest po ich stronie. Nie nagrywam dziewczyny by sobie ja popodlagladac, kamery w lazience nie ma. Jest tylko w sypielni. Naszej sypialni gdzie nikt nie powinien wchodzic nawet niania, bo od bawienia sie z dzieckiem jest jego pokoj, ma do dyspozycji kuchnie, pokoj dzienny. W sypialni trzymalismy pieniadze wiec sypailnie nagrywalismy. Dzieciak sie tylko po niej przewinal, niania nie. I nie uwazam bym cos zlego robila.Chce wiedziec czy osoba, ktora zatrudniam jest godna zaufania szczegolnie, ze kasa ginie i nie jest to jakis moj wymysl.

Zresztą dziewczyna sama jest mi wdzięczna za to, że ma szansę u mnie pracować. Może przynajmniej te 1300 zarobic i jakos zyc. Nie mogla dostac pracy, studiow nie skonczyla. Wiec nie sadze by zachcialo jej sie podwac mnie gdzie kolwiek za to, ze zatrudniam ja na czarno.

Powiedz tak jak ktoś wyżej napisał - że sąsiadka widziała, że przychodzi ktoś obcy. I powiedz jej wprost, że nie życzysz sobie, żeby ktokolwiek poza nianią przychodził do domu, masz do tego pełne prawo. Nie wierzę, że ona nie wie, że ten chłopak myszkuje po szafkach, chyba że masz ogromny dom z 18 sypialniami, ale jak masz mieszkanie to raczej chyba dziewczyna powinna ogarniać co się w nim dzieje? Powiedz, że nie życzysz sobie odwiedzin, że trzymacie w domu cenne rzeczy, pieniądze, że jej ufacie, ale jakimś dzieciakom nie. A sypialnię może zacznijcie zamykać na klucz?

To jak sie ma to prawo do prywatności do tego, że teraz to kamery są już normalnie na ulicach, jesteśmy kręceni prawie na każdym kroku czy to nie jest zbieranie o nas informacji tak samo? Dziwne to, że ktoś tam może nas nagrywać na ulicach ale jak podejrzewam pracownika o nieuczciwość to we własnym domu nie mogę go nagrać? Jak to z tym jest? I od razu mówię, nie piszę tego, żeby się kłócić po prostu zaciekawiło mnie to

Mamy normalne 3 pokojowe mieszkanie. Ale na klucz nie mozemy zamykac sypialni, bo nie mamy zamkow w drzwiach. Zreszta teraz juz nie trzymamy wiekszej gotowki w mieszkaniu. Jutro to załatwie, dzieki za rady.

Bo dopóki nie zatrudnisz tej niani na umowę o pracę, to ona nie jest Twoim pracownikiem :) Po pierwsze. Po drugie - możesz ją filmować, ale musisz ją o tym uprzedzić i uzyskać jej zgodę. Tylko wtedy.

pół roku przed - jeśli to odpowiedź na moje pytanie to: a jak idę ulicą to jestem pracownikiem ulicy czy czego, że każdy ma prawo nagrywać mnie? albo jak jestem w sklepie?

Pracownikiem umownie jest. Dostaje pensje, wykonuje dla mnie prace. Nie gadajcie, ze pierwszy raz sie spotykacie z czyms takim. W dobie dzisiejszego bezrobocia, dla kobiet, ktore nie maja wyksztalcenia, mozliwosci pracy nawet za najnizsza krajowa na umowe, praca niani to wybawienie. A nagrywanie? Ile razy mam powtarzac, ze kamera stoi w sypialni. W sypialni gdzie nie bylo umowy na zajmowanie sie dzieckiem. Niania nawet na filmie nie jest nagrana, owszem sciaga jej glos, ale film mial za zadanie nagrac sypialnie i to co sie w niej dzieje. Niania nie miala prawa po niej myszkowac, bo tam nie ma nic wspolnego z dzieckiem. Wlazl tylko tam ten chlopiec wiec to on naruszyl moja prywatnosc i ona nie pilnujac go i w ogole wpuszczajac do mojego mieszkania kiedy nie miala na to zgody. przestancie chrzanic o tym nagrywaniu nianiu , bo ja jej z kamera nie sledzilam, a chcialam sprawdzic kto mnie okrada. Przynajmniej mialabym dowod czarno na bialym. Niania na pewno nie jest na tyle wredna by bawic sie w oksrazenia, bo jest dobrze traktowana i nikt bezposrednio jej nie nagral wiec odczepcie sie od tego nagrywania, bo nic zlego nie zrobila. Moje mieszkanie, bezprosrednio nania nie byla nagrana, kamera stala w miejscu gdzie nie miala prawa wchodzic. Na nagraniu jest ten dzieciak. Dlatego to jego podejrzewam, a nie nianke. Chociaz chyba za sprowadzenie tego dzieciaka nie wiem co zrobie, jestesmy przywiazani do niej, dziecko tym bardziej, ale nie wiem jak bedzie.

to może przestań trzymać pieniądze w domu?

gfbxdfrvgzsfv - oczywiscie, ze po tym jak zaczely ginac nie trzymam w mieszkaniu zadnej sumy pieniedzy, ale to nie zmienia faktu, ze 300 zl zniknelo to chcialam wiedziec kto mnie okrada. I nawet jesli to sie juz nie powtorzy, bo nie bedzie juz co krasc to i tak wolalabym nie zostawiac swojego dziecka ze zlodziejka. Chociaz nie wiem w tej chwili kto czy to dzieciak czy to ona. Moze akurat w te dni kiedy stala kamera nie miala ochoty podkradac. Nie wiem. I bez nagrania niczego sie nie dowiem, bo kto sie przyzna? nikt by sie nie przyznal. Moge zwolnic nianie, ale mam na uwadze glownie dobro dziecka nie wiem jak zniesie nowa nianie szczegolnie, ze idzie do przedszkola i i tak czekaja go zmiany. Ale niania i tak bedzie potrzebna wiec nie chcialabym by w domu mial nowa obca osobe i w przedszkolu przezywal ten stres.

Wiesz, mnie akurat to nie boli, bo nie uważam bym prawo łamała. Może na beszczelnego nagrywanie kogoś, podglądanie jest łamaniem prawa, ale nie to co ja robię. Ale nie wiesz co robię, bo chyba nawet nie doczytałaś, a rzucasz się z prawem. Może Ty byłabyś zdolna do tego by pozwać o taką pierdołe kogoś, ale ja sądzę, że w tym momencie bys przegrała, bo na tym nagraniu nic nie ma nawet Ciebie ( tzn biorac pod uwage, ze jestes ta niania)

A i dla Twojej świadomości nie miałam zamiaru nagrać nianię. Mimo, że w pierwszej chwili byłam pewna, że to ona robi, bo była jedyną osobą przebywającą moim zdaniem w mieszkaniu. Jednak cel był nagrać złodzieja, kamera stała w pokoju do którego niania nie powinna wchodzić, równie dobrze mogłam liczyć na to, że nagra się włamywacz wchodzący przez okno. Chodziło o nagranie złodzieja. Żadna prywatnosc niani nie zostala naruszona, a to, że nagralo sie to dziecko to coz kto go tam zapraszal i kazal myszkowac po sypialni? moglam zostawic kamere w swojej sypialni nie zamontowalam kamerek po calym mieszkaniu.

Nie nie łamie prawa to y tu czegos nie rozumiesz.