Nagrałam nianię bo podejrzewałam ją o kradzież.

oni maja wal z kołdry czy możesz odpowiedzieć na moje posty?

jak powiem zginely mi pieniadze to ona powie nic mi o tym nie wiadomo. O i co ja zrobie? nic to nie zmieni, bo jesli wziela to sie nie przyzna. Nie miala odwagi zapytac czy moze dziecko przyprowadzic obce do domu to myslisz, ze powie cos na temat pieniedzy? musze miec dowod czarno na bialym by zaczac dzialac. Teraz podejrzewam, ze to jest ten dzieciak. I jutro z nia porozmawiam nie wiem co powie. Zobaze teraz zakladam dwie wersje, ze jest winna i nie jest. Nagranie ulatwilo by rozwiklanie zagadki, ale coz nic konkretnego sie nie nagralo. Procz dzieciaka wiec moze na tym sie skupie. Nie zamierzam bezpodstawnie oskarzac tej dziewczyny, a jednak to dziecko budzi niepokoj czegos jednak w sypialni szukalo.

no to niech wymysla jeszcze jakies prawo by rodzic mogl zweryfikowac zgodnie z prawem jak niania zajmuje sie dzieckiem i czy jest uczciwa.

aha no ok, myslalam ze znasz sie na tym troche albo co. ale moim zdaniem to prawo jest łamane na każdym kroku skoro sa kamery w sklepach i na ulicach i kogo za to pozwać ?

No, ale w jaki sposob? jak mam kogos na umowe to moge zamontowac kamere? pewnie tez nie.A to, ze ktos jest wyksztalcony w tym kierunku i legalnie pracuje jeszcze nie robi z niego kryształowego czlowieka. Kazdy moze okazac sie nie ucziwym i siegnac po nie swoje. A szczegolnie trzeba wiedziec komu powierza sie swoj najwiekszy skarb. Wiec powiedzmy, ze zatrudniam nianie, rejestruje ja i co moge nagrywac do woli?

pisemna zgode sie bierze? to chyba oczywiste, ze jak nianka wie, ze ktos ja obserwuje to bedzie az nadto sie zachowywala dobrze i nie wyjda jej zle zachowania. Bedzie wiedziala ze jest kamera to nauczy sie ja omijac i zrobi i tak to co ma zamiar zrobic. Wtedy nie bylaby to zbyt wartosciowa weryfikacja.

A zreszta nadal uwazasz, ze lamie prawo? powiedz mi w jaki sposob lamie to prawo, bo nadal nie rozumiem, a Ty sie tak przy tym upierasz. Ok moze lamie prawo zatrudniajac kogos na czarno, ale akurat w tym momencie to chyba normalne, ze wiekszosc nian tak pracuje i nie ma sie co czepiac. Nastawilam kamere w miejscu gdzie byla mowa: ze w tym pokoju dziecko ma sie nie bawic i najlepiej gdyby drzwi byly ciagle zamkniete. Niania wiedziala, ze to nie pokoj gdzie znajdzie zabawke dla dziecka czy cos do jedzenia. Jest pokoj dziecka, jest kuchnia, sa inne pomieszczenia gdzie niania mogla swobodnie sie poruszac. Czesto jak nie mialam czasu wrzucalam tam starte prania, mialam balagan itd i zaznaczalam niani ze nie chce by otwierala sypialnie. Ale, ze to z niej ginely pieniadze to zamontowalam tam kamerke. Nie mialam prawa nagrywac pomieszczenia, w ktorym niania miala powiedzmy zakaz przesiadywania? wiedziala, ze to miejsce odizolowane od dziecka i rozniez tym samym od niej.

mówię ci że jak się dowiadujesz że przez kilka ostatnich lat byłaś "w ukrytej kamerze" Jak grochem o ścianę. Niania na żadnym ujęciu nie została uchwycona. Nie mam pojęcia co w czasie kiedy nagrywał się obraz w sypialni ona robiła w reszcie mieszkania. Czasem słychać jakiś głośniejszy dźwięk muzyki, śmiech dziecka, czy jej głos, ale niemal, że niemo, bo przez zamkniete drzwi niewiele mikrofon mógł ściągnąć. Jest jedno ujęcie otwarte drzwi i wchodzi dzieciak, szpara po szafkach, zaglada po katach. Niani nie widac. Dlatego nie byla w ukrytej kamerze. dzieciak sie zlapal, ale kim jest i co tam robil? predzaj niania za to wlasnie bedzie miec klopoty niz ja, ze wlaczylam kamere we wlasnej sypialni. prawo prawem, ale w tym momencie nie zostalo ono zlamane. Rozumiem, ze jest takie prawo, ale w tym przypadku nie ma tu nic do rzeczy. Gdybym zamontowala kamere w glownym pokoju gdzie przesiaduja calymi dniami z dzieckiem to pewnie niania bylaby jakby w ukrytej kamerze, ale ja co do zajmowania sie Tomiem nie mialam waptliwosci, ze robi to dobrze. Chociaz mimo tego raczka mogla zaświerzbic do kasy.. no coz tegfo chcialam sie dowiedziec.

zatrudniasz nianie od 2 lat wypisujesz jaka to wspaniala...a teraz raptem cie okradla i straszny z Ciebie detektyw Monk,moze ta dziewczyna nawet nie zdawala sobie sprawy ,przyprowadzajac to dziecko do domu ,ze taka sytuacja moze zaistniec ,bo kto by dziecko podejrzewal?nie pytala o zgode Jasnie panstwa co do wizyty tego chlopca bo uwazala za naturalne ,ze coz dziecko wam przeszkadza,nie jestes nawet pewana kto w koncu wziol te pieniadze a rzucasz sie jak by ci milion co najmniej zginol.Poza tym nianki tak na czarno dzis sie niechca zatrudniac ,sa agencje gdzie normalnie musisz podpisac umowe z Niania ,ktora ma pozniej z tego tytulu lata pracy,wiec podziekuj dziewczynie ,ze glupia i daje sie rolowac,pracujac na "gebe".

Po pierwsze nie zmuszam nikogo do pracy znajdzie sobie etat odjedzie. Poki co wiem, ze ma ogromne trudnosci z praca nawet w sklepie. Wiec nie obrzucaj mnie tu blotem za to, ze ja zatrudnilam. To ja dalam ogloszenie, to ona sie zglosila zmuszalam? nie zmuszalam. Odpowiadaly warunki wiec o co Ci chodzi? Ty nie chcialabys robic na czarno, ale inni nie maja wyjscia. Po drugie owszem dzieciak by mi nie przeszkadzal moze gdyby zapytala. Owszem, ale tutaj nagralo sie, ze ten dzieciak nie spokojnie siedzi ns tylku, a wchodzi do pokoju i otwiera szuflady i sobie do nich zaglada. Nie dziecko 3-4 letnie, ktore moze nie byc swiadome tego co robi, ale 12 latek tak mi sie zdaje, a moze i to starsze dziecko na pewno zdawal sobie sprawe, ze jest u obcych i odpowiednie zachowanie powinno byc zastosowane. U nikogo nie powinno sie ot tak otwierac szafek i szuflad. Nie, nie zginely mi miliony, ale ja milionerka nie jestem i na te 300 zl tez musialam zapracowac. Pieniadze z nieba nie spadaja. i nie bede z usmiechem na twarzy patrzec jak uciekaja mi pieniadze ze skrytek i nic z tym nie robic, bo to tylko 300zl. teraz 300 zl innym razem moze telewizor. Przez dwa lata nie bylo sygnalow, ze cos jest nie tak teraz cos sie wydarzylo wiec wole to zweryfikowac i spac spokojnie niz miec swiadomosc, ze sama daje klucze zlodziejowi i nic z tym nie robie.

ja na twoim miejscy nic jeszcze bym nie mówiła skoro nie nagrało się kto kradnie.Podłożyłabym jakieś 20 zl (warto tyle "stracić" żeby sie dowiedzieć że ma się złodzieja w domu i dodatkowo powierza mu dziecko!) i nagrała kto kradnie. A co jeśli to nie ten chłopiec a ona? porozmawiasz z nią, przestanie go przyprowadzać ale ja i tak już bym jej nie ufała i bała się zostawić pieniądze w domu. A oskarżeniami o łamanie prawa sie nie przejmuj.W tym przypadku to bzdura.

A może to mąż podpierdalał, bo zabrakło mu na fanty dla kochanki? :D:D:D

Napisalam ,moze ta dziewczyna nawet nie ma swiadomosci co robi ten chlopiec a to jest tylko dziecko ,a nie dorosla osoba ,ktora wie ,ze nie wolno grzebac po szafkach,po zatym jak nie kradla wczesniej tyle czasu to nagle teraz?masz problem? zginela kasa- rozmawiam z niania- wyjasniam sytuacje- to logiczne ,a nie bawie sie w nagrywanie bo i tak nic z tego nie wyniklo,skrzywdzic kogos jest latwo i oskarzyc.))))

A zatrudniacie nianię legalnie? Bo jak nie to jak wytłumaczysz że ta kobieta bywa u was codziennie i że kasa ginęła regularnie? :p Poza tym wstydziłabyś sie płacić taką żebraczą pensję :o

8zł za godz to niej jest żebracza pensja za opiekę nad jednym dzieckiem. Ludzie to się zawsze do czegoś przyczepią. Moja siostra pracuje w szkole i zarabia 200zl mniej od tej dziewczyny.

Autorko, ja na Twoim miejsu po prostu zaprosiłabym nianię na kanapę, właćzyła to nagranie i poprosiłabym grzecznie o wyjaśnienia, Na wstepie powiedz, ze zginęły pieniadze. Zapytaj kim jest ten dzieciak i jakim prawem szpera po szafkach. To Twój dom i Tój azyl ty przede wszystkim masz prawo wiedzieć co sie dzieje pod waszą nieobecność. To, że jest tam ktoś obcy bez waszej wiedzy to już jest przegięcie i oszustwo.

Ale Twoja siostra pracuje w szkole legalnie a niania powinna z pensji "na czarno" opłacić sobie wszystko to co normalnie opłaca pracodawca, dlatego powinna zarabiać odpowiednio więcej.

poza tym w szkole cały etat to jest 4 godziny dziennie a niania żeby zarobić 1300 musi przepracować 162 godz miesięcznie

"Poki co wiem, ze ma ogromne trudnosci z praca nawet w sklepie. Wiec nie obrzucaj mnie tu blotem za to, ze ja zatrudnilam. To ja dalam ogloszenie, to ona sie zglosila zmuszalam? nie zmuszalam. Odpowiadaly warunki wiec o co Ci chodzi? Ty nie chcialabys robic na czarno, ale inni nie maja wyjscia." ma trudności z pracą w sklepie bo oficjalnie nigdzie nie pracowała a nikt nieroba bez doświadczenia nie chce zatrudniać. Inni nie mają wyjścia, bo jak wszyscy zaczną zatrudniać na czarno to nikt nie będzie miał wyjścia. Gdybyś dała jej umowę to wtedy by miała wyjście. Kumasz?

Wchodząc do sklepu wiesz, że jest monitorowany, taka informacja znajduje się na drzwiach.

Autorko ja bym nidgy nie pokazala co jest nagrane ale natomiast bym powiedziala ze viesz o tym chlopc ktory przychodzi kiedy niania zostaje sama w domu. Powiedz jej otvarcie ze gina pieniadze. Zobacz jak ona reaguje i wtenczas postp odpowiednio.

Po pierwsze nie zostawiaj żadnej kasy w domu przez jakiś czas, a po drugie zastanów sie czy za taki psi grosz znajdziesz drugą taką nianię :) nawet za psi grosz + to co ukradła :)

premię dla niej za dobrą pracę, raz na dwa lata to chyba nie jest dużo. Za te pieniadze to ja się dziwie że ona się w ogóle do pracy przykłada i że tak dba o twoje dziecko, masz taki skarb a ty chcesz ją zwolnić?

Zaje fajna nie mogę czytac twoich postów!Jestes taka ograniczona,ze aż mi Cię żal... Poziom Twoich wypowiedzi świadczy o inteligencji nastolatki... :O Autorko zrób tak, jak ktoś Ci juz doradził wczesniej. Powiedz niani,ze zginęły wam pieniądze, że ufasz jej i jej nie podejrzewasz, ale jest ci przykro, bo dowiedziałaś się,z eprzyprowadza do domu jakiegoś chłopca. Poproś o wyjasnienia kim on jest i zapytaj wprost, czy ON MÓGŁ zabrac pieniądze. Tak będzie najprościej. O nagraniu NIC nie mów.A jesli zapyta skąd wiesz o chłopcu, to powiedz ,ze KTOŚ go widział, jak wchodzi z Tobą. ATwoje dziecko? Skoro ma 2 lata to nie jest w stanie ci powiedziec ,ze ktoś był w domu?

zajefajna czyli powierzyłabyś swoje dziecko złodziejce (czy też osobie która nie szanuje twojego domu i przyprowadza tam obcych) dlatego że mało jej płacisz? I która z was zatrudnia lub zatrudniłaby nianie legalnie? juz widzę tłumy rąk:D

To się nazywa wyzysk!

Ja bym zatrudniła, chocby z szacunku dla drugiego człowieka.

To taki typu Włodek Zięba z Na Wspólnej, tak? To nie, mój nie jest ciepłą kluchą. Wobec innych ludzi jest bardzo stanowczy, zdecydowany. A dla mnie ideał. Nie wykorzystuję go. Ja daję miłość jemu, a on mnie i jest pięknie.

Przepraszam, pomyliłam tematy :)

to sie nazywa bieda. Ja nie miałabym kasy żeby zatrudnić nianie legalnie na kilkanaście godz w tyg i płacić za nią składki a niania nie ma kasy i bierze co dają.