Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daydream

Dwa poronienia -co dalej.. brak sił

Polecane posty

nawet taniej-w którym tygodniu straciłaś dzidziusia ? Co lekarz mówił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Dowiedziałam się w 8 że ciąża zatrzymała się początkiem 7. Jeszcze kilka dni przed byłam na usg wszystko było ok, echo serca. I kilka dnie później brązowe plamienie usg i ciąża obumarła. Lekarz powiedział że w tak wczesnej ciąży ciężko znać przyczynę zwykle jest to wada płodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet taniej- bardzo Ci współczuje. U mnie było tak samo jeszcze pare tygodni wcześniej na USG było wszystko dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Na pewno się nie zniechęcę. Mam już 27 lat więc młódka nie jestem. Mam kochającego męża pracę i dom. Czekamy tylko na dziecko. I mam nadzieję że niedługo się nam uda, pierwsza ciąża byłą praktycznie od strzału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli moge wam cos radzic to jesli jestescie ludzmi wierzacymi to wiecie ze kazde dziecko to jest wielki dar od Pana Boga. I kazde dziecko od chwili poczecia ma swojego Aniola Stroza.Modlcie sie wiec do Aniola Stroza waszego dziecka aby je chronil i zebyscie bezpiecznie mogly donosic wasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też przez to przechodziłam, byłam załamana, myślałam że nigdy nie będę miała upragnionego dzidziusia, a jednak się doczekałam. Obok mnie leży mój najdroższy skarb. Dziewczyny nie poddawać się!!! Naprawdę doczekacie się swojej dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po drugim poronieniu porobiłam badania: P-ciała anty TG i TPO, progesteron, toksoplazmoze, cytomegalię, antykoagulant tocznia, przeciwciała kardiolipinowe i byliśmy w Poradni Genetycznej i wszystkie badania były dobre. Naprawdę ciężko znaleźć przyczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brałam tylko duphaston i nospę. W trzeciej ciąży cztery razy leżałam w szpitalu bo krwawiłam ale na szczęście udało mi się donosić a nawet przenosić bo ur 41 tyg, choć od 30 tyg chodziłam z 2 cm rozwarciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te wszystkie historie ktore zakonczyly sie happy endem daja mi ogromna nadzieje ze mi tez sie teraz uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci z całego serca żeby się udało, Trzeba myśleć pozytywnie a wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w pierwszej ciąży to nawet przez sekundę nie pomyślałam, że coś się może stać, nie była ona planowana ale jak była to już się człowiek cieszył. Jak zaczęłam krwawić i się dowiedziałam, że serce nie bije to nie wiedziałam co się dzieje. Byłam w takim szoku jak chyba jeszcze nigdy. A to jeszcze 2 tygodnie przed weselem... Po prostu koszmar. Właśnie takiej pijaczki, narkomanki, które nawet nie chodzą do lekarza, nie biorą ani jednej witaminy i się nie myją mają pełno dzieci a tu człowiek chucha i dmucha i dupa... :( Ja po 2 poronieniu jakieś 2 tygodnie minęły ok w miarę a po tym czasie zaczęłam świrować nie radziłam sobie z niczym i z nikim. Wiedziałam, że tylko kolejna ciąża może mi pomóc. Przynajmniej do momentu kiedy będzie z nią wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Ja rozmawiałam dziś rano z mężem. Ja bym bardzo chciała próbować jak tylko lekarz pozwoli ale on nie chce;/ Strasznie przeżył te moje pobyty w szpitalu i zabieg. Boi się o mnie. Powiedział że ma na razie dość stresu. Sama nie wiem co o tym myśleć. A jak wasi partnerzy reagowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet taniej mój mówił dokładnie tak samo! Ale ja nie dawałam za wygraną tłumaczyłam, że sobie inaczej nie poradzę i, że jak nie spróbujemy jeszcze raz to nie będziemy wiedzieli czy to był przypadek czy nie. Jakoś się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet taniej---wiem ze ci ciezko i dla was obojga nie jest to latwe. Potrzebujecie oboje troche czasu po stracie by "dojsc do siebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Kobieta i mężczyzna chyba przechodzą to inaczej. Ja potrzebowałam się wygadać i wypłakać. Bardzo pomogło mi forum. A on zamknął się w sobie i próbuje udawać że problemu nie ma;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam poronienie.pl Znajdziesz tam wsparcie. Menczyzni przezywaja to inaczej niz my. Powinniscie duzo rozmawiac bo niejedno malzenstwo sie w takich sytuacjach sie rozpadlo. Nie czytalam calego watku-robilas po stracie jakies badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Nie. We wtorek mam kontrolną wizytę u mojej pani gin . Będę mieć tez wynik z badania histo-patologicznego po zabiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaokruszka
Witajcie! Ja wprawdzie przezylam jedna strate moja ciaza obumarla w 8 tyg to bylo we wrzesniu w lutym niespodziewanie zaszlam w ciaze i nosze pod sercem bliznieta,ta ciaza jest ksiazkowa nic sie zlego nie dzieje i mam nadzieje ze tak pozostanie i chlopcy urodza sie zdrowi i o czasie.Wybaczcie bo kazdy ma prawo do wlasnego postrzegania straty ale ja wierze ze Nienarodzone dzieci nie odchodza one tylko zmieniaja swoja date przyjscia na swiat...wiec czekam! sciskam was wszystkie goraco i wierze ze sie uda kazdej z was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gartuluje wszystkim którym się udało. Ja zarz się wybieram do szpitala po wypis i te wyniki histopatologiczne. Hmm mój M też to bardzo przeżył. Aż mi go tak strasznie było szkoda , że szok. Nie potrafił tego odreagować. Ja popłakałam i było ok , a on tego nie potrafi. Dopiero trochę takiego luzu, wyjście ze znajomymi pozwoliło mu się odstresować no i praca oczywiście jakoś powoduje , ze zapomina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaokruszka- ja dokładnie tak samo sądzę, wierzę w to , że moje dzieciaczki przyjdą na świat tylko w innym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Mój chce wyjechać na kilka dni gdzieś może Mazury? Nie byliśmy na wakacjach przez to wszystko:-( Dobrze nam zrobi na pewno taki wyjazd we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet taniej- pewnie , że zrobi lepiej :) odpoczniecie, odstresujecie cię :) My byliśmy w czerwcu nad morzem jeszcze jak byłam w ciąży więc teraz nie możemy sobie pozwolić na wyjazd niestety :( Ale planujemy na początku czerwca pojechać na parę dni na pobliskie jezioro :) Takie wyjazdy pomagają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie czas. Odczekaj na te wyniki a potem ze spokojem porob badania-bo po 2 poronieniach juz powinnas. Blizniaki? Ale fajnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prinzesska28- musze porobić wszystkie badania ale bardzo się boje że i tak przyczyny nie znajde tak jak wiele dziewczyn. A nie chce żeby to się znowu powtórzyło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Mamaokruszka- na pewno będą zdrowi i wspaniali:-) Takie historie dają nadzieję że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mysl tak ze nie znajdziesz przyczyny. Po 2 lub wiecej stratach powinnas je porobic. Wiem ze cie to wszystko Przeraza ale jestes dzielna kobieta i dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczcie że się wtrącę ale podobna sytuacja miała miejsce u mnie w rodzinie żona mojego brata poroniła dwa razy i gdy kolejny raz starali się o ciąże to jeździli do jakiegoś lekarza bo Białegostoku i teraz moją pół rocznego zdrowego synka :) poszukajcie może u siebie w miastach jakiegoś dobrego specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×