Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daydream

Dwa poronienia -co dalej.. brak sił

Polecane posty

Gość nawet taniej
Mam wrażenie że teraz poronień jest jakby więcej;/ Okazało się że równocześnie ze mną w podobnej wiekiem ciąży były dwie kuzynki męża. Ja straciłam ciąże w 7 tygodniu druga w 10. Na szczęście u trzeciej na razie jest ok ale biedna się strasznie martwi po tym co nas spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaokruszka
Uwierzcie ja tez nie wierzylam przez 4 miesiace nie mialam ochoty wstac z lozka ,kazdy wieczor tonal we lazach kazdy mowil eee przeciez to nie bylo dziecko to zarodek... a ja czulam sie jeszcze gorzej ,nie planowalam ze zajde w ciaze, co prawda lekarz pozwolil ale nie myslalam o tym i samo przyszlo, gdzies w tej rozpaczy pojawilo sie swiatelko balam sie ale jakos wewnetrznie tym razem czulam ze musi byc dobrze nie bylo czarnych mysli choc lek przed pierwsza wizyta mnie paralizowal ,poszlam w 8 tyg w tym samym w ktorym wtedy utracilam ciaze i szok maluchy byly 3 razy wieksze niz w poprzedniej ciazy i byly dwa! ale dopiero po badaniu przeziernosci karkowej tak naprawde uwierzylam ze wszystko bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie dziewczynki racje , dobry lekarz to podstawa . Ja muszę swojego zmienić bo to jakiś głupek. Po pierwszym poronieniu powiedział , ze tak się zdarza i proszę się starać. Miałam USG pierwsze robione w 7 tygodniu to już coś było nie tak chyba ale powiedział że proszę się nie martwić, że urośnie itp. A potem lekarka w szpitalu po poronieniu wzieła moje wyniki badań i tam miałam robiony cholesterol i ona się zastanawiała dlaczego mi to w ciąży robił ;/;/ A jakiegoś tam badania nie miałam zrobione. I ona powiedziała, że już od tamtego usg powinnam brać leki na podtrzymanie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaokruszka- to wspaniale, ze tak Cię się udało. I jeszcze bliźniaki to już super :) Będzie wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Leki nie zawsze pomagają. Ja w 5 tygodniu miałam krwawienie, szpital i leki. Leżałam i niestety nie pomogło;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leki nie pomagaja na wszystko.-zalezy jaka jest przyczyna. Na wady genetyczne plodu nie pomoze luteina czy duphaston np. Ja jestem po 4 stratach i u mnie tez nie znalezli jednownwnacznej przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaokruszka
Trzymajcie sie kochane nie napisze wiecej bo moze was to bolec wierzcie mi wiem jakie to uczucie...wierze ze kiedys sie spotkamy na tym forum i bedziecie wtedy daleko poza koszmarem tych okrutnych wydarzen.życze wam ogromu sil samych dobrych dni!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
prinzesska28- strasznie ci współczuję. mamaokruszka- dzięki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez pop pierwszym poronieniu lekarz powiedzial ze tak sie zdarza a po 2 poronieniu to widzialam ze sam sie tym przeja. Ja mam liste badan ktora musze zrobic , wiemz e nie bedzie to tanie ale nie odpuszcze dopoki tych badan nie zrobie i dopiero wtedy zaczne myslec o kolejnym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz odebrałam wyniki histopatologiczne. Z tego co sprawdziłam w internecie to na przełożenie z łaciny oznacza to resztki łożyska i kosmówki po poronieniu. I tylko tyle. Miała któraś z was tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anesska
Jutro minie ROK od dnia zabiegu moja pierwsza ciąża obumarła :'( Teraz jestem w 19tc i codziennie dziękuję Bogu.Mój i Wasze Aniołki są zawsze przy nas i dziewczyny nie poddawajcie się wiem co przechodzicie!Pozdrawiam wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie, tez mialam
2 poronienia, jedno po drugiem, a potem dwoje zdrowych dzici, tez jedno po drugim. A wiesz ile jest poronien , ktorych kobiety nawet nie zauewazaja? Tylko co ktoras ciaza jest donoszona. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wskazuje na normalne poronienie. Niestety ogromna liczbe kobiet to spotyka. Znam bardzo wiele par , ktore latami borykaja sie z nieplodnoscia ale tez pare, ktore po 1 poronieniu maja zdrowe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Mam takie pytanko , jakie badania po poronieniach są refundowane , a jakie trzeba robić samemu i ile one kosztują ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Dream- ja też miałam taki opis w badaniu histopatologicznym przy jednym jak i przy drugim poronieniu. ja jestem z warm-maz i u nas nie ma dobrych lekarzy. Ja wszystkie badania które wymieniłam robiłam płatnie bo mi powiedzieli że dopiero po trzecim dają skierowania, tylko dostałam skier. na badania genetyczne. Robiliśmy je w Białymstoku u dr. Ryszarda Leśniewicza, zadzwoniłam we wtorek a w czwartek kazał nam już być a w Olsztynie kazali nam czekać 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa - to tak jak u mnie w mieście. Jest to małe miasto i niestety z ginekologami jest wielki kłopot. Jeden strasznie drogi i nawet dokumantacji ciąży podobno nie prowadzi i wielce zły jest jak chce się wejść z partnerem;/ Teraz chodziłam na NFZ i to też okazała się porażka , niczego się doprosić nie można ;/ Już nie wiem co robić.A brałaś jakieś tabletki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z refundacją badań w naszym kraju jest kiepsko :( Jak już wcześniej napisałam, dostałam skierowanie do poradni do której miałabym czekać prawie rok i dopiero tam by stwierdzili jakie badania są nam potrzebne z tym, że też na te badania refundowane są strasznie długie kolejki. Nawet jeszcze dłuższe niż do samej poradni. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margaretka- Boże , przeraża mnie to:( U nas w państwie to wszystkim sie Ci politycy potrafią zając, a myślę , że problem porodów i niepłodności jest spory i powinni coś z tym zrobić . Szok :( Jeszcze jak pisałam mieszkam w małym mieście i z tego co teraz widzę to pewnie będę musiała prawie 100 km jeździć do Większego miasta bo u nas nawet żadnej takiej specjalnej kliniki nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci tak ze ja te wszystki badania ktore mam narazie porobione to mi lekarz w szpitalu zrobil i teraz bede jeszcze ja powtarzac. Sa to badanie dotyczace TOXO , CMV, rozyczka , CRP, INR ,APTT i badanie dotyczace wirusa HIV i zapalenie watroby typu c. A reszte badan zrobie na wlasna reke i powiedzialm ze nie bede nikogo prosic pomimo tego ze napewno jeszcze jakies badania mi sie naleza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli chodzi o badanie genetyczne to tylko je zrobie na NFZ bo sa podobno bardzo drogie, pomimo tego ze termin oczekiwania jest odlegly ale i tak mi sie narazie nigdzie nie spieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
becikona- a na te badania to miałaś skierowania od swojego gina? Wiem , że muszę się za to wszystko zabrać ale strasznie się boje. Boję się , ze wyjdzie coś czego nie chce wiedzieć, że może nie moge mieć dzieci albo mam jakąś chorobę :(:( Strasznie to wszystko stresujące.A jak Ci wyszły te badania? Wszystko jest dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mialam skierowanie od lekarza. Te badania powychodzily mi dobrze, tylko to APTT troche za duzo wyszlo i daltego teraz bede robic badania na przeciwciała antykardiolipinowe i antykoagulat tocznia i badania na przeciwcial tarczycy jak to nie wyjdzie to bede szukac dalej Mnie to wszystko przraza ale jak trzeba to trzeba. Nie chcial bym tylko zeby mi cos w genetyce wyszlo bo tego i tak sie nie da rady leczyc wtedy jest loteria albo sie uda albo nie. A tak poza tym to jestem dobrej mysli i wierze ze Nam sie wkoncu uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wiem ze jest wam ciezko ale glowy do gory - uda sie i bedziecie mamusiami ja poronilam 2 razy w UK . pierwsze w 6tc - pusty pecherzyk wiec i tak nic by z tego nie bylo a 2 raz w 11tc . trafilam z tak silnym krwotokiem a oni kazali mi czekac w poczekalni - czekalam ponad godz - w tym czasie w szpitalnej toalecie organizm wyczyscil sie sam . dobrze ze mąż byl przy mnie . a pozniej wizyta w poradni i tam "wspaniali " lekarze a tekstami - nic sie nie stalo , skoro mialo byc chore to po co ratowac itp . po tym wszystkim siedzialam w necie godzinami i grzebalam i sama dowiedzialam sie ze mam problem z progesteronem i ze musze od 16dc do 17tc brac duphaston . odczekalam 5 miesiecy , zalatwilam sobie owy lek i jak tylko zaszlam w ciaze tak wrocilam do pl i tu urodzialam zdrowego synka ktory ma juz 2.5 roczku . kochane nie poddawac sie !!! 26 maj bedzie waszym świętem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olwad ja to samo drugie poronienie w uk a oni ze to normalne. Wracam do polski mam dość tego chorego kraju który ma w d***e kobiety po dwóch poronieniach. W Polsce chociaż postarają się pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka403
dziewczyny Pisze żeby dać wam nadzieje. Po dwóch poronieniach we wrześniu tego roku urodziłam śliczną, zdrowa córeczkę.Robiłam mnóstwo badań które nic nie wykazały. Profilaktycznie ciąża była prowadzona na heparynie i dufastonie.Udało się, warto walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×