Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maaata

Moje dziecko to chodzący ideał.

Polecane posty

Gość maaata

Moje dziecko to chodzący ideał. Nigdy nie sądziłam, że dziecko może być takie idealne. Piękne, super grzeczne, posłuszne, mądre, nie chorujące w ogóle..... Kurcze, jak słucham jakie historie opowiadają o dzieciach koleżanki to w życiu nie zdecyduję się na drugie, bo a nóż się zdarzy inne niż mój synek. Nie możliwe, żeby kolejne też było aż tak idealne. Moje dziecko nie ma żadnej wady, nigdy mnie nie zdenerwowało, nie mam z nim żadnych problemów. Chyba ma to po ojcu, bo on też taki idealny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szennns
A już myślałam, ze autorką topicu jst Beatka s-k :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaata
Kmieciuś - życzę Ci, żeby Twoje dziecko też takie było :) Żeby nie chorowało, dało się zawsze wyspać i nie sprawiło, że kiedyś powiesz, że dziecko dało Ci popalić :) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może chore jest
ja bym sie martwiła na twoim miejscu- zdrowe dzieci tak się nie zachowują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszkowa jaga
syn mojej siostry byl taki sam ale do czasu w wieku 2 lat wstąpil w niego szatan zdemoilował mieszaknie, omal nie udusił kota... nie ciesz się za zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka loska
moja córka tez na razie anioł ale nie chwalę dnia przed zachodem słońca wszystko może się zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaata
Jest zdrowy, spokojnie :) Ale jest po prostu bardzo grzeczny, nie choruje, od urodzenia przesypiał noce.... jest tez baaaardzo mądry :) Jeszcze nie było okazji, by na niego powiedzieć cokolwiek złego.... Takich jak on to by można było mieć piątkę :) Tylko niestety nie wiem, czy kolejne dzieci tez byłyby takie bezproblemowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toto-lotek a tu 2 i bedzie antychryst hehe :D ja bym chciala dwojke.. we dwoje razniej ;) ja sie boje nocek zarwanych,kolek,zabkowania,biegunek... ehhh kto ma ule ten ma miod...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaata
Właśnie ja sie boje miec drugie.... właśnie dlatego, że może być zupełnym przeciwieństwem pierwszego. Synek ma już 3 latka i chyba na drugie się nie zdecydujemy niestety :( Ile ja to sie nasłuchałam od koleżanek o ich dzieciach.... co się gdzieś umawialiśmy to ich dzieci chore... mój syn miał raz tylko trzydniówkę. Nic poza tym.... Do tego on po drodze idzie zawsze za reke, słucha mnie bardzo, no co tu wymieniać, jest po prostu bardzo grzeczny.... Mimo, że jest jedynakiem to z innym dziećmi potrafi podzielić się wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaata
Nie, przy żadnym dziecku nie można sie nudzić.... Przy moim nie można sie jedynie jakoś zmęczyć, czy zdenerwować.... ale nie jestem takim typem, że skoro synek potrafi się sam bawić te 2 godziny to mam go gdzieś..... nie. Codziennie gdzieś wychodzimy, coś robimy... z nim można wszystko pozałatwiać :) I nie jest nudno, bo to, że grzeczny, nie oznacza, że nie brudzi, nie chce jesc, nie można sie z nim bawic, grać, rysować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaa...hmmm
Autorko wydaje mi się że cenisz w swoim dziecku nie te zalety co trzeba. To że dziecko daje przespać noc to faktycznie coś:D, to że grzeczne to też miłe ale dlaczego wydaje ci się że tylko takie dziecko to ideał i wzór do naśladowania? A co będzie jeżeli się zmieni? Co siedem lat u dzieci zmienia się osobowość i charakter. Moja córcia ma 6 miesięcy i również daje nam pospać od skończonych 2 miesięcy, jest mądra i pięknie się rozwija ale ma też swój charakterek i już teraz to widać;D, potrafi się bardzo złościć kiedy nie dostanie jedzenia na czas albo ma zły humor i jest śpiąca, potrafi też być przekochana i bardzo pogodna (zazwyczaj taka jest) ale nie wydaje mi się żeby idealność malucha była jedynym powodem do dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaata
Jeśli za rok, dwa, trzy sie zmieni to się zmieni - normalne :) Każdy kiedyś pewnie przechodzi jakiś taki trudniejszy etap. Ale itak będę z radościa opowiadać jakie moje dziecko było grzeczne, a zmienionego urwisa będe nadal kochać naaaaajmocniej na świecie. Planujac dziecko brałam pod uwagę najgorsze, a że jestem mile zaskoczona, to nie martwi mnie to, że mały może się kiedyś troche zmienić..... Zawsze będę przy nim. Zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o koleżanke
gratuluje autorko. Na poczatku myslalam ze to prowo, ale chyba nie :-) a powiedz, czy to w jakis sposob zasluga twojego wychowania, czy tak wyszło? Jak z nim postepowałas, jak byl niemowleciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic tylko się cieszyć, bo mój syn to przeciwieństwo Twojego dziecka Od urodzenia chorował na brzuszek, miała alergię. Bardzo źle znosi ząbkowanie, ma półtora roku i może ze 30 nocy przespaliśmy ciągiem. Jest strasznie marudny w tym czasie, nie umie i nie chce się bawić sam, wymusza wiele rzeczy chociaż wcale nie jestem na każde Jego skinienie. Niektórzy to mają szczęście. Podobno drugie jest przeciwieństwem pierwszego, ale raczej nigdy nie zdecyduje się tego sprawdzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trombabumba
Synek ma już 3 latka...? To ciesz się tym co masz, już za chwilkę, już za momencik będziesz mieć istny armagedon. Wreszcie poczujesz co to macierzyństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupoty gadacie, jesli jest spokojny to możliwe, ze juz taki bedzie, sama widze wokól są dzieciaczki żywiołowe (żywczyki szablonowe) i aniołki - czasem nie moge sie nadziwić, jakie posluszne, grzeczne, uśmiechniete. moj maly to tez cudo, ale ma czasem humorki, z ktorymi sobie radzę, wiec tez uwazam, ze to ideał, bo to ze ma humorki i rozpierającą energie uwazam za plus - wyraźnie ma osobowość i charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheh
też byłem idealnym dzieckiem, BYŁEM POKAZOWYM DZIECKIEM, moi rodzice byli dumni i wszyscy im zadzrościl, aaaaallllllllllllllleeeeeeeeeeeeee zaczęłem dorastać no i w wieku dojrzewania dałem czadu. OSTREGO CZADU. :-) Moja mama powiedziała mi wtedy nie raz: IM STRASZY TYM GŁUPSZY. Teraz jest już ok. :-), ale nie mam już nastu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
ja też mogę się dopisać ;) mój starszy syn(8lat) zawsze był grzeczny, nie chorował, nie przechodził buntów. Niestety, jest tzw. ciapą- najlepiej się uczy, najgrzeczniejszy. Teraz dopiero wychodzą minusy takiego charakteru, jest usłuchany, podporządkowuje się. Nie umie walczyć o swoje, bo najzwyczajniej w świecie, nie umie się kłócić. Odkąd chodzi do szkoły, uczę go bycia "niegrzecznym", bo zdaję sobie sprawę, że życie może dać Mu po dupie. Młodszy to przeciwieństwo, już widać i cieszę się bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfjgkhj
ale pieprzenie... skoro byłaś przygotowana na pierwsze dziecko z całym dobrodziejstwem inwentarza, które niesie jego posiadanie i trafił ci się taki ideał, to niby czemu nie zdecydujesz się na drugie? co innego, gdyby pierwsze dało ci popalić i nie chciałoby ci się drugi raz ubierać w kolki, pieluchy, ząbkowanie i nieprzespane noce... ale taK? coś ściemniasz autorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaata
Czemu nie zdecyduję się na drugie? Chyba głównie dlatego, że jest mi cudownie tak jak jest teraz i nie chcę sobie niczego komplikować i utrudniać :( Cieszę się, że mam jedno, takie fajne dziecko i czuję się spełnioną matką i żoną. Synek nie jest ciapowaty, jest normalny, innym dzieciom nie da sobą pomiatać, ale jest bardzo grzeczny. I to nie chwalę go tylko ja, bo wszyscy znajomi, wszyscy inni, którzy mają dzieci, nawet obcy ludzie go chwalą, bo słyszą, że ja coś powiem i on słucha zaraz :) Nigdy nie robił mi żadnych cyrków,czy histerii poza domem, nigdy nie narobił mi niczego :) Jak go wychowuję? Chyba normalnie.... Moja zasługa ? Chyba to, że mnie jest ciężko zdenerwować, mam duuuuużo cierpliwości spokojnym tonem gadać i tłumaczyć. Poświęcam mu sporo czasu, bo więcej dzieic nie planuję i chcę jego najmłodsze lata spędzić przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×