odwolywanie slubu

" a teraz przepros mame i zapomnijmy o sprawie". zabiłabym chyba narzeczony namawiał mnie na jedną propozycję swojej mamy jedna mi wystarczyła powiedziałam, że ślubu żadnego nie będzie, że żadnej rodziny nie potrzebuje, bo już mamusię ma i już jest elegancko chociaż chciałabym, żeby miał większe jaja ale wolę jak dopasowuje się do moich planów niż do sugestii mamy

spod kurateli mamy pod Twoją Ale musisz krótko go trzymac ;)

hm znam podobną sytuację mój obecny mąż wykonał też taki manewr ze swoją wcześniejsza narzeczoną znam sprawę z jego opowieści bo się jeszcze wtedy nie znaliśmy. Tak jak autorka - zdecydowal sie że nie bedzie ślubu i odwolal wszystko tydzien przed ceremonią - powodem była tez tesciowa (czyli mama jego narzeczonej) poprostu nie wytrzymal ze o wszystkim! decyduje sie bez niego, nic nie mial do powiedzenia i powiedział basta! podobno życie po bylo ciezkie- ciągle telefony od narzeczonej, rodzicow, tesciow itp. musial zmienic miejsce zamieszkania bo nie dalo się zyc. teraz jest moim mezem i powiem szczerze ze na dwa tygodnie przed slubem mialam stesa i jakies koszmarne sny ze mnie oleje i zostawi.... narazie jestesmy szczesliwi

kurcze gratuluję odwagi.

Popieram autorkę. Ja tez sie rozmyslilam ze ślubu miesiąc przed. Ale moj narzeczony uwielbiał moja matkę. Co ona powiedziała to było święte. Chodzili sobie razem na papieroska i gadali o mnie. Moj facet był na tyle głupi ze wszystko mi powtarzał. Co uzgodnilismy razem w tym danym momencie było dla niego SUPER a przed moja matka mówił ze to moje fanaberie. Miarka sie przebrała jak wróciłam z wieczoru panienskiego który zrobiłam miesiąc przed a matka zadzwoniła i opowiedziała mu o której godzinie wróciłam i to jaka pijana itp. To był THE END całej tej chorej sytuacji. Powiem tylko ze nawet do kina z moja matka chodziliśmy bo według mojego faceta czuła sie samotna. Dzisiaj jestem z kimś dla kogo to ja jestem najważniejsza :)

Ja też podnoszę. Autorko, daj znać co i jak.

pogodziliście się?

co tam u autorki slychac??

?????????

Jejku, jejku, ale mnie zaciekawiło....Autorko odezwij sie! Co u Ciebie? Odnosnie decyzji odwolania slubu, popieram w 100% !!

Ja odwolywalam 2 sluby pare lat temu. Jeden na 10 godz przed,drugi na 4 tyg przed-nigdzie mi zaliczek nie oddali. Tylko ksiadz oddal kase.