Gość muuucherrr Napisano Lipiec 21, 2011 Witam. Tak jak w temacie. Brakuje we mnie realistycznego podejścia do życia, a w szczególności, jeśli chodzi o mój związek z partnerem, z którym jesteśmy już 2,5roku. Nigdy nie usłyszałam od Niego, że zawsze będziemy razem, że zawsze będzie mnie kochał itp. itd. Nie potrafię pojąć tego, że jest możliwość, że się możemy rozstać, On mi to mówił wielokrotnie, ale do mnie nic nie dociera. Sprawia to, że jestem nieszczęśliwa, bo wciąż i wciąż myślę o tym, że mnie zostawi, a ja przecież go tak bardzo kocham. Moje pytanie brzmi, jak ja mam się z tym uporać? Co Wy radzicie? Czy ktoś miał podobnie? Chciałabym czuć w pełni, że jestem szczęśliwa, że się kochamy i uwierzyć w to, że będziemy razem na dobre i złe, przez te myśli, nie czuję się bezpiecznie, wiecznie jakieś obawy. To jest chore i nie do zniesienia. Jak się tego wyzbyć z siebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach