Ludzie - zacznijcie w koncu sciagac buty jak do kogos przychodzicie!!

No chyba zaraz mnie szlag trafi. moja sasiadka przylazla do mnie bez zapowiedzenia ''pozycyczyc cukier'' bo robi ciasto i potrzebuje tylko jedna szklanke i juz kolejny raz wpakowala mi sie do mieszkania w klapkach!!!!!!!!!! nie rozumime jak to mozlwie ze ludzio brakuje oglady i nie znaja podstaowwyach zasad dobrego zachowania. !!!!!!!!!!!!

to jewj to powiedz !!!!!!!

Hehe,wlasnie w zyl tonie jest wymagac od gosci aby sciagali buty..

złe ja wychowałaś :O :P mnie nie musisz uczyć kultury.

To żart czy prowokacja ?! Ściągania butów przed wejściem do czyjegoś domu trąci taką wioską że aż śmiać się chce. W krajach cywilizowanych gdyby ktoś komuś powiedział że ma ściągnąc buty zostałby wyśmiany! TO tylko w Polsce panuje taki żenujący zwyczaj chyba jeszcze z czasów komuny gdzie ludzie się bali poniszczyć swoje dywaniki bo nie było ich stać na nowy. Wszędzie w świecie to dywan jest dla ludzi nie ludzie dla dywanu.

simply ja u siebie i u innych zdejmuje buty. w zlym tonie jest niedostosowywanie sie do zasad panujacych w domu, w ktorym jestes tylko gosciem.

Ile razy to już było :D Czyli spór obyczajowy nadal nierozwiązany

kaska ales ty glupia. glupsza niz ustawa przewiduje :D lepiej najpierw poczytaj skad jest ten zwyczaj a pozniej sie wypowiadaj, bo sie blaznisz :D

z dwóch stron...nie powinno się wymagać zdejmowania butów,ale w dobrym to nie jest te buty zdjąć,szczególnie kiedy na dworze leje albo zimą...jakim trzeba być małym człowieczkiem,żeby komuś w deszczowy dzień ładować się na dywan uzasadniając to faktem,że przecież stać go na nowy "dywanik":o masakra...

Wole zeby juz gosc siedzial w butach,niz mialabym wachac jego nogi.

w dobrym tonie* oczywiscie

mnie zawsze tak jedzie z girów,ze nigdy nie sciagam bo sie wstydze

Mi osobiście nie zdarzyło się, żebym wchodząc do sklepu, buty zdejmował, czy też wkładał papcie. A przecież podłoga w sklepie też należy do kogoś, a więc się niszczy, ktoś ją musi sprzątać.

zwyczaj jest stąd,że jak ludzie pracowali na wsi w gnoju i w błocie przychodzili do chałupy to zdejmowali buty w dworach się butów nie ściągało :D

kogoś idę i tego wymagam u siebie. Ja po domu chodzę boso, więc nie mam ochoty łazić po np. piasku i innych syfach, które mi ktoś z ulicy przyniósł

współczuje,że masz w domu,jak w sklepie:o na szczęście ja nie

co ty piertolisz. sklep to nie dom !!!! powinno się zdjąć buty, ale gospodarz domu nie powinien zwracać gościom uwagi.

kretynom co się tak obruszyli zaczną dzieci raczkować po całej chałupie, to też się wyczulą na syf, który znoszą sobie do domu na podeszwach

dobre

ale skoro niektórzy ludzie mają za nic zasady svoir vivre'u (nie wiem jak dobrze odmienic na piśmie) to szkoda "strzępić" klawiaturę :-)

No ale w klanie nie ściągają butów.

Sypialni. Na dole mam salon hol i kuchnie i tam się chodzi w butach. Chamstwem jest wymagać od gości ściągania butów .Podłoga jak od tego zeby po nej chodzić a jak jest brudna to się ja myje! Proste.

Polska to jednak kraj wieśniaków :D a ty bududbidbiid naucz sie kultury osobistej.

nie inaczej :D

a chcecie ogladac mokre od potu cuchnace skarpety??

Nie lubię jak ktoś włazi w butach, nie piszcie że podłoga jest do chodzenia a brudną się wymyje, bo ja mam małe mieszkanie , czasem chodzę boso, czasem w skarpetkach, a ludzie znoszą różne rzeczy na butach.