SEKS Z GINEKOLOGIEM-mozliwy?

badanie jest wyjatkowo intymne uwazacie ze moze dojsc do zblizenia? wlasnie czytalam jakis podobny topic gdzie dziewczyna przekonuje ze przychodzi do gina w jednym celu.. co to tym sadzicie?:D

Jak ginekolog niczego sobie to czemu nie :D

Jedna wielka bzdura.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3278982&start=0 to link do topiku i co tak idzie do gina wywala dupsko i jazda..? nieraz mnie gin badal i nie mialam nawet takiej mysli..choc trafaialam na starych i brzydkich :D

Prowokacja !!!! Nie uwierze w to co napisała.

Ja bylam kiedys raz u nowego gina w przychodni... znalam tylko nazwisko. siedze w poczekalni i w pewnym momencie zauwazylam wielkie poruszenie wsrod czekajacych kobiet, mile usmieszki i szepty-idzie, idzie... Ja patrze, fakt, wszedl gin do gabinetu, facet ok. 35-letni i naprawde przystojny. Okazaklo sie, ze przebieralnia w remoncie, weszlam wiec prosto do gabinetu, mowie z czym przyszlam, a facet do mnie-prosze sie przygotowac do badania... Ja patrze, nawet kotary zadnej nie ma i pytam-gdzie, tu? A on na to, ze tak, ale widzac moje zmieszanie, odwrocil sie plecami :D Tak samo, gdy sie ubieralam juz po badaniu :D

"podczas usg nasowal mi brzuch bo wiedzial ze mnie bol( mialam powiekszone jajniki podczas wprowadzania tego urzadzenia do pochwy bolalo jak cholera).." ...że co??? :D Ciekawe co on jej wprowadzał do pochwy :D Oprócz swojego sprzętu w spodniach oczywiście ale nie o to miała autorka na myśli pisząc post :D

Luizjana 1984 JAk kiedyś byłam prywatnie u gina to też rozbierałam się przy nim, nie miał żadnej kotary w swoim malutkim pokoiku-gabineciku. Co za żenada.. :(

Taa no właśnie :D I mysle zobie ze gdyby na prawdę miał na nią ochotę to umówiłby się gdzieś z nią po za gabinetem. Ona pisze ze kochali się 40 minut a w gabinecie była 80 minut. To kolejna ściema.

Hmmm, myślę, że gin by na to raczej nie poszedł... Sama nie wiem. :p

Może zdarzają się takie sytuacje, jestem w stanie to sobie wyobrazić.

A z tym, że była 80 minut w gabinecie to niekoniecznie ściema. Ja chodzę prywatnie i zdarza mi się siedziec ze 2 godziny tam. Sama nie wiem na czym tak czas leci :o Gaduła trochę z mojego gina. :)

asasasasasasasasasasasasasasas Czy Two gin ma płacone od godziny? :D hi hi

:d

:D minka mi nie wyszła

U mnie w mieście jest ginekolog jakieś 35 lat bardzo przystojny w ogóle do niego nie chodzą bo mam już swoją pania ginekolog, ale widzę jakie kolejki są do niego. Kiedyś zawosiłam tam koleżankę i kolejka była tak duża że kobiety czekały na dworze :D nawet nie jest dobry bo mojej koleżance nie rozpoznał zespołu policystycznych jajników ale co tam i tak do niego chodzi :D

I podnoszę, ciekawa jestem czy komuś się zdarzyło :D

No ja myślę,że autorka oczywiście ściemnia co widać po pisowni ale sądzę, że takie sytuacje na prawdę mogą mieć miejsce w prywatnych gabinetach :)

kaśka.aaa Hehehe co za głupie baby :P

Nie wiem, nie umiem sobie tego wyobrazic :p. Ale ja tylko u jednego gina byłam, tzn poszłam do niego na pierwszą wizytę i już u niego zostałam i tylko do niego chodzę. No nie umiem sobie wyobrazic jak on do pacjentki coś świruje. :p Taki po prostu jest... no nie wiem jak to opisac, ale napewno nie myśli o seksie podczas wizyty. :p

A pewnie są i tacy co mają pacjentki do "głębszego" zbadania :P

czemu ze mna nie uprawial moj??::(:(:O:O:O:O:(:(

trallalalalallallalala Jeszcze nie wszystko stracone, idź i go uwiedź ;):D

babcia mi mowila jak jej znajoma tez starsza pani poszla do gina i wziela sobie dezodorant aby wypachnic okolice intymne tylko ze przez pomylke kupila male opakowanie brokatu w sprayu lekarz na to: o prosze pani az tak sie szykowac nie trzeba bylo :D

hehehe :D

przeciez widac w tym temacie ze panienka sciemnia, juz na drugiej stronie jej sie fakty pomieszaly. Najpierw pisze ze ja badal i robil usg a potem ze to bylo w prywatnym gabinecie a na usg jezdzi do niego do szpitala.. eeech ta wyobraznia :-D

jak dla mnie jedna wielka ściema!!!! nie wierzę żeby ginekolog ryzykował swoje dobre imię dla seksu z przypadkową laską!!!! przecież ona mogła donieść na niego, nie nie wierzę że lekarz mógł by być tak głupi?! laska zakompleksiona może podobał jej się ginekolog do którego chodziła i po prostu opisała swoją fantazję!

a wy dalej to ciągniecie :D A co, że lekarz, to nie może być głupi? :D

MMMM rozmarzyłam się ;) Mój ginekolog ma juz około 50 lat,ale taaaaaaki facet...

sasasanka - Dokładnie jak mój ;)