Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kutdka

poród

Polecane posty

Gość kutdka

hej słuchajcie jak to u was było z porodem? maz był przy was? nie pracował? bo ja sie boje ze jak zaczne rodzic maz nie zdazy dojechac. wlasnie dostal nowa prace w miescie o 2 godziny drogi od nas i martwie sie czy zdazy wrocic na ewentualny porod i czy jak zaczne rodzic w pracy go puszcza....:(jak to bylo u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość platynka0705
Przy pierwszym dziecku maz byl w domu wiec nie bylo problemu, przy drugim ja byalm poza domem gdy zaczela sie akcja porodowa, pilnowalam dzieci siostry,w nocy odeszly mi wody, maz przyjechal i zawiózł mnie do szpitala,zostal i cala noc siedzial w korytarzu a ja musialam lezec na sali porodowj,rano kazalam mu isc do domu, i wrocic jak sie wyspi, wiec okolo poludnia mialam meza i wreszcie bylo po porodzie. Tylko ja nie chcialam zeby maz byl przy mnie przy porodzie, czekal na korytarzu, Mysle ze w twojej sytuacji dwie godz na dojazd meza spokojnie wystarcza jesli to pierwszy porod to malo prawdopodobne ze urodzisz w piec minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaakuuuulec
to, że pierwszy raz rodzi wcale nie oznacza, że nie urodzi szybko. Mój pierwszy poród trwał 3 godz i 50 min. Także nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutdka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutdka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta222
odeszły mi wody w nocy o 3, ale poród się nie zaczął. Pojechaliśmy do szpitala i o 9 dostałam kroplówkę z oksy. Na szczęście to był weekend, bo w tygodniu mój mąż pracuje bardzo daleko 600km od domu, więc się bałam, że go nie będzie. Miałam przyszykowany torbę, nr na taxi, ugadanych sąsiadów, że pomogą. Wątpliwe, żebyś pierwsze dziecko urodziła tak szybko, że nie zdąży. Jasne, zdarza się, ale to sporadyczne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutdka
a jak to wygladalo u innych? pracodawca zwolni meza na porod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam z mężem, mąż sam sobie ustala kiedy ma wolne, podejrzewam że pracodawca go zwolni z pracy, no chyba że jest chamem i prostakiem. Nie bój się mąż zdąży dojechać na poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuuuuuuuu
powinien zdążyć raczej nie urodzisz w 2godz. A czy pracodawca zwolni to zależy od pracy. Nie ma obowiązku zwalniać. Mój np. jest kierowcą w pogotowiu i dopóki nie będzie zastępstwa nie zostanie zwolniony wcześniej, wiadomo dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie prawda
że jak rodzi pierwszy raz to będzie rodzić bóg wie ile ;/ Moja 1 siostra rodziła 3 min przy pierwszym dziecku przy drugim 5 min. I moja 2 siostra przy pierwszym dziecku rodziła 10 min a przy drugim już nie pamiętam ale coś też krótko. Ja będę rodzić na dniach i też sie boję że mojego męża nie będzie wtedy w domu... :( ja nie chcę aby był przy porodzie ale chcę aby to on zawiózł mnie do szpitala mój mąż pracuje 40 km od domu i pracodawca jak coś to go puści ale czy on zdąży dojechać ? czy lepiej abym zadzwoniła po pogotowie ? i on oby dojedzie do szpitala ? PROSZĘ O ODPOWIEDZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutdka
mi zalezy zeby byl przy porodzie a czym pojade do szpitala to juz mi obojetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuuuuuuuu
wcale nie prawda Ty piszesz o skurczach partych, a poród liczy się od pierwszych skurczy. Rozwarcie zazwyczaj idzie 1cm na godzinę, wiadomo czasami szybciej, ale bez przesady, że miała przy pierszym dziecku w 5min rozwarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuuuuuuuu
lepiej normalnie taksówką, pierwsze skurcze będą lajtowe raczej. Jeśli zwalą Cię z nóg to wtedy pogotowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutdka
dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież jest coś takiego jak urlop na żądanie (przysługują chyba 2 dni w roku) i wtedy pracodawca nie ma nic do gadania i musi puścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutdka
juz teraz sie przepisy troche zmienily.mianowicie pracodawca moze odmowic dnia na zadanie jesli uzna ze to bedzie ze szkoda dla firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutdka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 tc
Mój mąż od 2 miesięcy ma nową pracę, 70 km od domu i codziennie dojeżdża, busem. Ja mam termin porodu za tydzień, więc od dziś zaczął już jeździć autem, żeby zdążył wrócić jakby co. W pracy zapowiedział już wcześniej, że może tak być, jakby co to weźmie przepustkę i przyjedzie do domu. Kierownictwo ma życiowe (taki starszy, fajny gościu), nie robią problemów, zaproponowali mu nawet urlop awansem i żeby sobie opiekę nad żoną wziął:) Stracha trochę mam, czy zdąży dojechać, ale powtarzam sobie, że takie błyskawiczne porody to tylko w filmach, poza tym zawsze mogę zacząć rodzić w nocy, nad ranem albo wieczorem, jak mąż będzie w domu:) Jakby co - w domu jest jeszcze tata z samochodem, można wezwać taksówkę albo karetkę - damy radę:) Ale i tak boję się jak diabli:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie prawda Ty piszesz o skurczach partych, a poród liczy się od pierwszych skurczy. Rozwarcie zazwyczaj idzie 1cm na godzinę, wiadomo czasami szybciej, ale bez przesady, że miała przy pierszym dziecku w 5min rozwarcie niekoniecznie 1 cm na godzine ja sie meczyłam przy skurczach miałam ciągle 1 cm póżniej nagle z 1-4 z 4 -8 i poszło...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×