Proszę oceńcie tą sytuację

Czy jeśli ja z rodzicami organizuje przyjęcie w jednym z droższych lokali z okolicy - wydajemy na prawdę sporo pieniędzy, wiadomo, że płacimy za jedzienie, placki, tort i staramy się żeby wszystko wyszło dobrze ( bo chyba nikt nie chce wstydu zrobić w takim dniu !! ). A przyszli teściowie - wczoraj powiedzieli, że oni każdemu, kogo proszą z gości mówią ze ma zjeść porządny obiad w domu, bo nie wiadomo jak z jedziem u nas bedzie :o To czy byłybyście wkurzone czy ja przesadzam - bo mnie to osobiście uraziło i jestem wkurzona na maxa wrrrr :] A i czy bardzo chamsko odpowiedziałam " To niech pani zaproponuje lepszy lokal jak Pani uważa ze ten jest zły "

podnosze

ja bym się też wkurzyła-miałam podobną sytuacje :///dobrze jej powiedziałaś:)))pzdr

Masz rację. Bezczelne zachowanie. A Twój narzeczony jak reaguje na takie akcje?

a co bedzie do jedzenia? bo jak jakies wymysne potrawy typu suszi itd to sie nie dziwie ze tesciowa uprzedza ludzi :P

nie no co Ty normalne jedzenie:/ tradycyjnie - devilaje z szynką, pieczarkami, papryką, serem. - rolady wołowe, schab ze śliwką - takie standardy. ( + wiadomo ziemniaki, surówki, frytki, pyzy) Potem deser lodowy + ciasto zimne tace - bardzo duży wybór - po 8 porcji - jakieś schaby na zimno ciepła kolacja - też tradycyjne polskie jedzenie tort i udziec i ryby lin i coś jeszcze - nie mam tej karty przy sobie akurat ;) Cały czas siedze zdenerwowana . Zadzwoniłam do narzeczonego, że ma im delikatnie zwrócić uwage to oczywiście milczał przez telefon -

no to w takim razie nie ma co sie denerwowac :)

ja bym jej powiedziała ze nie wszyscy tak jak ona to swinie i by sie rzeczywiście w domu nażarła bo w jej wypadku moze zabraknac ;)

No właśnie wiec mi o to chamstwo tych ludzi chodzi - że moim zdaniem fajny lokal załatwiony a Ci jeszcze nic nie płacą a wybrzydzają ....

aaa waży ok 120 kg :P to faktycznie jej może być mało hehe

powiedzialabym ,zeby podala mi liste osob tych juz "pojedzonych" bo szkoda placic za nich juz w takim razie ,i zeby jeszcze sie nachlali w domu ,bo napoje tez niewiadomo jakie beda ewnetualnie niech wezma ze soba:D:D:D:D:D:D:D:D

suchy prowiant niech wezmą ze sobą:P A teraz na powaznie - oceńcie czy w takiej syt robilibyście poprawiny ? Bo nam się szczerze odechciało

a według mnie najważniejszy jest stosunek twojego przyszłego męża do całej sytuacji. bo twoi teściowie widać,że są wredni skoro takie pierdoły ludziom opowiadaja i ja ym odowiedziała inaczej mianowicie "zamknij pysk stara kurwo i nie opowiadaj takich bzdur" i wiesz co...nie uwazałabym tego za chamskie, chamskie to jest pierdolenie ludziom,że mają nażreć sie w domu,w momencie gdy wiedzą,że żarcia bedzie po sufit. to jest zwykła chamówa i nic wiecej. a jesli twój narzeczony kuli uszy i potakujemamuni,to ja bym sie zastanowila czy chcesz byc z mamisynkiem, który każdą bzure która powie mamunia uważa za świetą.

"oni każdemu kogo proszą z gości" A czemu twoi teściowie Waszych gości zapraszają?! Albo ja czegoś nie skumałam...

zapraszają osoby ze swojej jakiejś dalszej rodziny i znajomych - każdy sam zapraszał swoją rodzinę

a wesele robią rodzice i narzeczeni wiec nie tylko sami młodzi zapraszają

I Twoi rodzice płacą za wszystkich gości?

Pierwsze słyszę, żeby na ślub zapraszał ktoś inny niż młoda para. Ale są różne zwyczaje w różnych częściach Polski. Szkoda, ze nie zrobiliście tego sami, wtedy nie byłoby problemu.

trzeba było powiedzieć. "no to dobrze, będzie więcej dla nas" :) poza tym po co wnerwiasz się, tylko mosty za sobą palisz. Jeśli taki "najedzony" gość przyjdzie i zaskoczy się pozytywnie to chyba tylko lepiej dla was, organizatorów :) a teściowej będzie głupio i to będzie nauczka dla niej, żeby nie mówić tak następnym razem. to ona wyjdzie na wieśniarę

twoi przyszli teściowie to dziwni ludzie, może mają o coś jakieś pretensje i teraz się odbijają, może to są ludzie, którzy muszą wszystko mieć tak jak chcą a wy np. postanowiliście robić w innej niż oni chcieli restauracji czy coś, bo to na serio dziwne zachowanie

Ja bym nic nie mówiła i tak goście sami zobaczą jak będzie :) A co do lokalu to czasem jest tak że w okolicy słyszy sie że w jakimś lokalu jest mało jedzenia, ale to zazwyczaj wynika z tego że ktoś zamawia najtańszą opcję a potem oczywiście sie nie przyzna tylko chodzi i narzeka że zapłacił ogromnie dużo a żarcia nie dali :o No i być może tesciowa cos takiego słyszała właśnie.

dzieki za odpowiedzi:) W każdym razie już stwierdziliśmy ze poprawin nie robimy skoro będzie mało jedzienia "ich zdaniem" ( wtedy już wg nich na poprawiny nic nie będzie.......;P). Bierzemy jedzenie, które zostanie do nas do domu i zapraszamy tylko najbliższą rodzinę na następny dzień na obiad i ciasto. Koniec ze sponsoringiem dla nich! Poprawiny w tym lokalu w którym robię kosztują po 50 zł ( gdy gra okiestra i długo trwają), wiec dla takich chamskich ludzi nie będę nic organizować, żeby mnie jeszcze obgadali, że było mało i tyle! A jak u Was na poprawiny zapraszacie tych samych gości co na weselu czy innych?

U nas zaprasza sie tych samych i zazwyczaj jest więcej dzieci bo na wesele nie każdy chce zabierać :) A Tobie sie nie dziwię, też bym nie robiła w takiej sytuacji poprawin, chociaż będziesz mieć kłopot w domu bo wiadomo że trzeba samemu biegać i sprzątać po imprezie.