Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zuzka5390

on się zmienił

Polecane posty

kiedyś jak powiedzialam mojemu facetowie ze sie nie zobaczymy bo cos mi wypadlo to sie obrazal ze nie mam dla niego czasu, teraz wrecz przeciwnie, odnosze wrazenie ze jest mu to na reke... czy uwazacie ze po 3 latach zwiazku to normalne i nie ma w tym nic podejrzanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrianna87
to juz nie jest 1 etap zakochania kiedy nie moizna skupoic sie na niczym innym tylko na tej osobie, mysle ze to normalne. chociaz widac ze jakas rutyna sie tu powoli wkrada. poadaj z nim!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie oczekuje ze bedzie tak jak na poczatku- motyle w brzuchu itd. w sumie jak mowie mu ze dzisiaj nie dam rady sie z nim spotkac to zawsze mowi: " ok, rozumiem, to zobaczymy sie jutro" wiem ze chce sie ze mna widywac, dziwi mnie tylko ta zmiana, bo kiedys jak mu tak mowilam to byl "foch"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Zaufał Ci już i daje Ci czasem luz, bo tak jak pisałaś, że on mówił że nie masz dla niego czasu to był zazdrosny o Ciebie byś czegoś nie na wywijała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to odpowiada bo w sumie nie moja wina ze czasem mi cos wypadnie :P ale czasem mi tak dziwnie gdy mowie mu ze nie dam rady sie zobaczyc a on zachowuje sie jakby mu to nawet na reke bylo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrianna87
mi sie wydaje ze nie masz sie czym przejmowac. to dobrze ze juz sie nie fochuje i nie ma bezsensownych klotni, jesli tylkp tym sie marwtisz to przestan :) chyba ze cos innego moze wskazywac ze jakos uczucie wygasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie chyba nie... klocimy sie czasem i moze juz nie ustepuje mi tak jak dawniej, ale fakt jest taki ze czasem przesadzam i dawniej to on doslownie zawsze ustepowal , nawet wtedy gdy wina ewidentnie lezala po mojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Wiem z doświadczenia jako facet. Wiadomo facet chce jak najlepiej dla swojego Skarba:) Zachowywał się jak dziecko. Przeanalizował kilka spraw, że On też musi znać wartość swojego słowa, czynu itp. Facet dojrzał przy Tobie. Prawda jest taka, że facet też powinien mieć swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze przesadzam z tymi jego "zmianami". skoro facet tak mowi to pewnie cos w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Ja Ci mówię z własnego doświadczenia:) Masz jeszcze jakieś pytanie odnośnie związku to wal śmiało:) ja jestem po długim stażu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec sprawa wyglada tak: jestesmy 3 lata ze soba, a on ma przede mna tajemnice ... no moze nie tajemnice, sama nie wiem. chodzi o to ze nigdy nie zaprosil mnie do siebie i nie chetnie opowiada o swojej rodzinie. dla mnie to chore bo jestesmy prawie 3 lata ze soba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys powiedzial mi takze ze juz nie kocha mnie jak kiedys. zrobilo mi sie przykro. powiedzial ze chyba zle go zrozumialam. mowil ze chodzilo mu o to ze teraz poprostu mnie kocha bez takiego szalenstwa jak na poczatku. nie ma juz motyli w brzuchu i dostrzega moje wady, ktorych na poczatku nie widzial. dodal takze ze to nie wplywa negatywnie na nas bo on caly czas mnie kocha, ale ze jest to juz inna milosc niz kiedys. troche mnie to smuci bo sama nie wiem jak mam to rozuemic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Może nie ma własnego pokoju? Też byłem w takiej sytuacji, ale czasy się jak wiadomo zmieniają... Albo może i ma, ale wstydzi się rodziny? Na pewno coś w tym jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazasz ze nie powinnam naciskac na wizyte u niego? ostatnio mu to dosyć często wypominam... powinnam przestac to robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Zróbcie sobie przerwę kilku tygodniową do miesiąca. W tedy On zrozumie siebie i bardziej się będzie starał. Wiem jako facet. Tylko, że u mnie to się wszystko posypało, staram się 4 miesiąc juz... Doła mam, co nie daje sobie z rzeczywistością... Pogadaj z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Jak by Ci to powiedzieć... Musi mieć coś w sobie czego się wstydzi w domu i boi się, że przez to może Ciebie stracić:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie ze taka przerwa by nam w niczym nie pomogla ;/ on caly czas powtarza jak bardzo mnie kocha. mowi mi to codziennie, czuje to. wiem ze kiedys etap zauroczenia mija, mi tez juz minal... tylko czasem nachodza mnie watpliwosci jak tak zastanowie sie nad kilkoma rzeczami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Też tak mówiłem, byłem wspaniałym facetem. Nie zdradzałem, ćpałem itp. Ciężko jest o taką przerwę zawalczyć ponieważ druga strona myśli, że masz kogoś itp. Kilkoma rzeczami: chodzi Ci pewnie o przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
tam nie dopisałem przed ćpałem nie- zdanie powinno tak wyglądać nie ćpałem*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie ze kiedys mu sie znudze. ze jak po 3 latach juz nie ma potrzeby tak wiele czasu ze mna spedzac, to z czasem z jego strony ta potrzeba bedzie coraz mniejsza. boje sie tez ze nie traktuje nas powaznie ( bo ja go zapraszam do siebie ciagle, on mnie do siebie nigdy). ostatnio mowil cos o wspolnym zamieszkaniu. ale jak mam z nim zamieszkac jak nawet dobrze nie znam jego rodziny, i nigdy nie zaprosil mnie do seibie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Jest babiarzem? Zdradza itp? Wydaje Ci się bo jest Ci dobrze z nim. Powiedz mi coś o jego rodzicach, na pewno coś mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no cos ty, nie zdradza mnie. to wiem na 100 %. moze i zwraca uwage na inne dziewczyny, no ale to robi kazdy facet chyba... ale zawsze mi powtarza ze ja jestem najpiekniejsza i najwazniejsza dla niego. mowi jak mu sie podobam i jak jestem dla niego atrakcyjna. o rodzicach wiem tyle: nie sa juz razem, ojciec z nimi nie mieszka, ponoc jest wielkim furiatem. matke znam i wydaje sie spoko. tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Hehe.. taki sam byłem:) ale do sedna. Powiedział Ci, może się waha że myślisz o nim tak samo jak o jego ojcu, że może tak postąpić. Zapraszasz go do siebie, pewnie masz mieszkanie/dom ładnie urządzony itp, a On może mieć "klitkę" dlatego wspomniał o mieszkaniu. Z tego, że mieszkanie/dom masz urządzony, a on nie- wstydzi się. Wiem po sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Boi się, że jak On Cie zaprosi to już go nie będziesz chciała pod tym względem. Widzę, że facet jest wartościowy. Myśli inaczej niż Ty, masz rodziców. To zmienia postać rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, u mnei dom urzadzony jest nowoczesnie bo rodizce sa duzymi estetami, moze to o to chodzi :( ale przeciez jestesmy juz tyle razem wiec chyba wie ze dla mnie to nie ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
No właśnie. Musisz go podejść póki On nie czuję się przegrany... Życie jest okrutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Byłem z nią 4 lata kocham od 6:/ spotykamy się, mówimy sobie czułe słowka, każdy myśli ze jesteśmy razem:( U mnie poszło o jej ojca i mojego focha:/ przez którego się nie odzywaliśmy miesiąc... Powiedział na imprezie rodzinnej (impreza jej rodziny) ze szuka kandydata na ziecia po 4 latach?! poczułem się spalony, przegrany... nie odzywałem się tydzień, po tyh przychodze do domu a tu ona mi rzeczy przyslala i co myslalem? przegralem... i tak nie odzywalismy sie przez miesiac... ja przemyslalem to co zle robilem, analizowalem. spotkalismy sie... Chcialbym by wrocila... 4 miesiac sie staram:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie, przykra sprawa, nie komentuje zachowania jej ojca ;/ mi na twoim miejscu byloby zajebiscie przykro :( czyli mam rozumiec ze nie jestescie juz para? ona nie chce ? moze to jej ojciec macza w tym palce? moze wymyslil sobie ze jego corka powinna miec innego chlopaka i teraz miesza jej w glowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×