niby po co kobiety mają się 'szanować' ? w imię czego?

ja nie robię z seksu mistycznego daru od boga, jak mi się ktoś podoba, to z nim uprawiam, nie szkodzę w ten sposób nikomu.A prawiczki są żałosne.

A nie powinny się szanować chociażby dla siebie samej?

jeśli mi bardziej pasuje inny tryb życia? mam się męczyć w imię czego? moja seksualność to moja sprawa i nikt mi nie będzie mówił, na której randce mam iść do łóżka.

Jeżeli uważasz że puszczanieSię jest normalne rób to dalej i się nie krępuj

Ja mam dużo gorsze zdanie o osobach wyzywających innych od "puszczalskich" (najczęściej zupełnie bez powodu), niż o kobietach uprawiających seks z wieloma partnerami. Zastanawiam się komu to przeszkadza. Dopóki autorka nie uwodzi i nie sypia z mężczyznami zajętymi nikt nie powinien jej oceniać. Jej życie, jej sprawa.

Kiedy się nie szanujesz jednocześnie przestają szanować Cie inni.

To nie są randki tylko płatne spótkania

Dobrze byłoby tylko pamiętać, że w czasie seksu wymieniamy wszystkie choroby między sobą. ;) Samych grzybic jest tysiące i często ich nie widać, a sobie ładnie przechodzą z jednego na drugiego.. Nie mówiąc już o bakteriach, wirusach itp. Więc jak ktoś tak sobie używa, to chociaż tego nie wie, może niszczy sobie zdrowie, więc jest konieczne częste badanie się u lekarza i robienie laboratorium. Oczywiście taka dająca na lewo i prawo sama roznosi wszelkie choróbska, a po drodze łapie wszystko, co jej z płynami ustrojowymi przekażą kolejni jebacy. A szacunek, co to ma do rzeczy, ja takiej co ją wszyscy rąbią nigdy nie tknąłem i nie tknę, ale tykają inni.:)

ja tez sie nie " szanuje" i jest mi z tym wspaniale

najpierw rtzeba by bylo uscislic co oznacza w tym przypadku slowo szanowanie się!! Wg mnie kobieta , ktora tak smao korzysta z urokow sexu jak facet nie robi nic złego!! To naturalna sprawa i kobiety maja takie same portzeby jak facet. inna sprawa sie ma jesli chodzi o sex za pieniądze i kilku partnerów codziennie....to juz jest nieposzanowanie swojej osoby. KORZYSTANIE Z UROKÓW SEXU TO NIC ZŁEGO!!! KAŻDY MA DO TEGO RPAWO!!!

To nie "mydlo"nie wymydli sie...ale ...czasem ma sie kaca moralnego i on najczesciej dreczy,jezeli ktos sie go pozbyl to gratuluje.:D

KAZDY ROBI ZE SWOIM CIALEM CO CHCE. ja to szanuje (procz kurew) i kazdy niech robi co chce jesli nie robi sobie z tego powodu wyrzutów

jest ok a juz za pieniądze nie jet coś mi tu nie pasuje ta twoja myśl " KAZDY ROBI ZE SWOIM CIALEM CO CHCE" :D

mloda kobietka21 Kiedy się nie szanujesz jednocześnie przestają szanować Cie inni Myśl O. Pio: „...może myślisz, że grzech to przekroczenie prawa. Nie! Grzech to zdrada miłości. Ileż Pan uczynił dla mnie, a co ja czynię dla Niego? Jeśli grzeszna ludzka interwencja zakłóca prawa natury, jeśli rzeczy nie idą po swoich torach, następuje szereg katastrof zarówno na płaszczyźnie materii, jak i w płaszczyźnie ducha ludzkiego. Zaczyna się cierpienie, krzywda, poniewierka, czyli wszystko to, co ma na imię grzech. Dzieje się tak, gdy człowiek łamie dane mu przez Boga prawa moralne, by mógł w pokoju i miłości bezpiecznie żyć na tym świcie. Gdy zabija człowieka, wywołuje wojny, uprawia terroryzm, wywołuje głód, zatruwa naturalne środowisko. Słowem, gdy skreśla Bożą miłość i mądrość, Boży ład. Grzech to nie tylko przekroczenie prawa. Grzech to legalny nieład i nieporządek, to rana na stworzonym świcie danym mi na dom przez Pana Boga, świecie, który jest mi przyjacielem. To jest zniszczone ze strony człowieka przymierze.

Osoby, które korzystają z wróżbiarstwa, tak zwanej medycyny niekonwencjonalnej i praktyk magicznych nie zdają sobie sprawy, że może to ich doprowadzić zwłaszcza jeżeli nie mają kontaktu z Bogiem poprzez sakramenty do wielkich cierpień

żeby faceci wiedzieli, że to ich dziecko. Nie ma innego wyjaśnienia niż patriarchalne.

Seks-prezent od Boga http://pl.gloria.tv/?media=162801

każdy grzech ma konsekwencje ojciec pio o aborcji Ojciec Pio odpowiedział: - Dzień, w którym ludzie, zatroskani o ekonomiczny rozwój, z powodu cielesnych defektów lub z powodu poświęcenia się dobrom materialnym, zagubią się w horrorze aborcji, będzie najstraszniejszym dniem ludzkości. Aborcja jest nie tylko zabójstwem, lecz również samobójstwem. Czy tym ludziom, których my widzimy na krawędzi popełnienia dwóch zbrodni chcemy pokazać naszą wiarę? Czy chcemy ich bronić? aborcja to samobójstwo Dlaczego samobójstwo? - spytał Ojciec Pellegrino. - Musisz zrozumieć to samobójstwo ludzkiej rasy, jeśli spojrzysz rozsądnym wzrokiem, będziesz mógł zobaczyć świat zaludniony starymi ludźmi i wyludniony z dzieci: wypalony jak pustynia. wystarczy popatrzeć na Niemcy kraj starych ludzi

{ niby po co kobiety mają się 'szanować' ? w imię czego? } Ja bym to rozszerzył na ludzie, ludzie powinni się szanować. Wystarczy przyjrzeć się definicji słowa szacunek by nie zadawać tak idiotycznych pytań. http://pl.wikipedia.org/wiki/Szacunek Już bez wnikania w szczegóły można zrozumieć że szacunek to coś ważnego. Oczywiście ja nie potępiam i kobiety, która sprzedaje swe ciało za pieniądze, tutaj mężczyźni są wspólnikami jaki i przy zwykłej puszczalskiej. Do tego trzeba dwojga. W imię czego pyta się autorka, w imię szacunku, ale skoro nie rozumie czym jest szacunek w zasadzie nie powinienem reagować na tak kretyńskie pytanie. ))

?

Tania Fiolleau nie tylko była prostytutką, ale również zatrudniała w "domu uciech", który prowadziła, ponad 500 kobiet. Teraz poświęciła swoje życie walce z wykorzystywaniem kobiet. Założyła stronę internetową SavetheWomen.ca, gdzie informuje o zagrożeniach związanych z wchodzeniem w „seksbiznes i pomaga prostytutkom porzucić obecnie życie. Dziś jest zdeklarowaną chrześcijanką i publicznie manifestuje swoją wiarę. "Muszę mówić prawdę o prostytucji. Jeżeli ją zalegalizujemy, doprowadzimy do prawdziwej tragedii" - powiedziała kilka miesięcy temu. Fiolleau jest matką dwóch synów. Weszła w mroczny świat prostytucji, by wygrać bitwę o prawa do opieki nad dziećmi z mężem, który ją maltretował. Dziś przyznaje, że potrzebowała gotówki. W swojej książce przyznaje, że pierwszej nocy zarobiła 1.700 dolarów. Jednak straciła dużo więcej. „Kiedy wróciłam do domu, zaczęłam mocno szorować swoje ciało. Nieważne jak długo to robiłam, nie mogłam się pozbyć brudu, który był na moim sercu i duszy - pisze w książce. „Nic nie wymaże pewnych obrazów z mojej głowy. One pozostaną już tam na zawsze - dodała. Jednak pozostała ona w branży i stała się ekskluzywną prostytutką. W krótkim czasie kupiła dom, samochody, biżuterię, drogie ubrania, buty etc. Udało jej się jednak uchronić przed uzależnieniem od narkotyków, które powoduje, że większość prostytutek nie porzuca swojej profesji. Momentem przełomowym w jej życiu stała się groźba odebrania jej prawa do opieki nad dziećmi. „Jeśli straciłabym prawo do opieki nad moimi synami, to by oznaczało, że bez sensu walczyłam 4 lata w sądzie, by były przy mnie, zaś swoje ciało i duszę oddałam diabłu za darmo - pisze w książce. „Padłam na kolana - dodaje. „Bóg przemówił do mnie i powiedział, że nigdy mnie nie porzucił. To ja go porzuciłam. Położyłam się krzyżem i po prostu poprosiłam Go o pomoc - opisuje Fiolleau. Dwanaście godzin później sędzia wyraził zgodę, by nadal opiekowała się synami. Przekonała sędziego, że jak najszybciej porzuci prostytucję. „To nie było jednak takie łatwe. Uzależniłam się od pieniędzy. Stałam się produktem własnego środowiska - napisała. Cztery lata po odejściu z branży znowu jednak wróciła do niej - na "moment". „Byłam słaba. Nie wiedziałam, co mam począć - relacjonuje. Dałam się złamać szatanowi. Starzy klienci nagle się do mnie odezwali, a ja nie umiałam im odmówić - dodaje. Rok temu mężczyzna zaoferował jej million dolarów, jeżeli zacznie znów pracować w „agencji towarzyskiej. Fiolleau pisze jednak, że tym razem udało jej się odrzucić pokusę. Po definitywnym zerwaniu z „branżą kobieta kupiła solarium, które było na skraju bankructwa i uczyniła z niego dochodowy biznes. Do solarium zaczęły przychodzić prostytutki, które wcześniej zatrudniała. I właśnie wtedy zaczęła pomagać swoim byłym koleżankom po fachu. Dziś Fiolleau wierzy, że to Bóg wyznaczył ją do tego zadania, ponieważ była częścią tego biznesu. Zaczęła pisać książkę, gdy nie miała żadnego dochodu. Jej dom został zlicytowany a sama pisała ją w kawiarniach. W tym tygodniu na półkach kanadyjskich księgarń pojawi się dodruk jej książki. Fiolleau przekonuje, że państwo powinno szczególnie mocno uderzyć w alfonsów i sutenerów, zaś prostytutkom pomagać poprzez edukowanie ich i kształtowanie religijne. Zwraca również uwagę na to, że pierwszym krokiem do wejścia w świat prostytucji jest oglądanie filmów pornograficznych. Fiolleau jest dziś zdeklarowaną chrześcijanką i publicznie manifestuje swoją wiarę. „Bóg mówi do mnie. Ja tylko Go słucham - napisała. Jeżeli mogę uchronić choć jedną dziewczynę przed bólem, jakiego sama doświadczyłam, to uznam to za sukces - dodaje.

sie początkujące prostytutki świnki ciekawe jaka nazwa dają później LACHOCIAG :)

i podręcznikowym przykładem, że walenie konia wysusza mózg . Amen, alleluja i do przodu!!!!!

sranie w banie

grzybica to nie jest cięzka choroba .. HPV czy HIV ma mocniejsze efekty .

kazdy facet woli dziewice niz doswiadczoną kobiete http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroby_przenoszone_drog%C4%85_p%C5%82ciow%C4%85 tu jest odpowiedz dlaczego ..

up