Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapora

tylko myślę o odchudzaniu i nic więcej nie robię-dlaczego?

Polecane posty

Gość zapora

Mam sprzęt do cwiczen, książki o dietach i duzo wiedzy na temat odchudzania. Ale co z tego skoro nic więcej nie robię w tym kierunku. Tylko mysle,a od tego jeszcze nikt nie schudł. Potrzebuje pomocy, bo jestem chora, bo to już choroba( 110kg\ 161cm). Pomózcie, co mam zrobic, zeby wreszcie się zmobilizowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze że chociaż myślisz
bo inaczej okazałoby się, że juz dawno umarłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapora
Wiem, mozecie ze mnie kpic i szydzic,ale to wcale nie jest takie łatwe, dlatego tu piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a choroba zaczyna sie wlasnie w tym mysleniu na okraglo.... ja ci powiem, ze ja w momencie gdy zaczelam popadac juz w obsesje zaczelam przybierac na masie;/ dlatego pierwsze co trzeba zrobic- trzeba poukladac sobie conieco w glowie- bo to obsesja jest choroba a nie ta otylosc... myslisz za duzo o diecie=myslisz o jedzeniu=jesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
bo najciężej zaczac, pozniej juz leci z gorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapora
Ale w jaki sposób zacząc?tym bardziej,ze pracuję w sklepie spożywczym i wszystko mam pod ręką? Mam 27 lat i nadal jestem samotna i wiem ,ze problem polega w mojej wadze,ale nie potrafię tego zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazne czy masz dla kogo to zrobić bo wydaje mi sie ze dla samej siebie nie chcesz, więc zrób to dla kogoś. Podstawa czy masz na lodówce zdjęcie ekstra szczupłej laski ? jeśli nie to zacznij od tego, od czegoś należy zacząc, druga sprawa, czy pijesz dużo płynów [woda mineralna] , zaloz sobie ze wypić musisz przynajmniej butelke 1,5 l dziennie, to druga wazna rzecz i tego sie pilnuj, po 3 zaczynamy cwiczyc, po 15 minut dziennie na tym sprzęcie jaki masz przed tv na jakims ulubionym filmie, serialu czy programie, zobaczysz te 15 minut szybko zleci, po tygodniu zwiększ czas na 30 minut rano i 30 wieczorem, a po kolejnym tygodniu sama zobaczysz ze i godzine dasz rade, tylko organizm wyrobi sobie juz kondycje i będzie ci łatwiej, nie radzę diety, każda dieta zła lub dobra, kazda ma plusy i minusy, radzę jedno !!!!!! jest wszystko ale MNIEJ !!!! poprostu mniej, przez pierwsze dni twoj zalądek da ci znak bedziesz ciągle glodna, potem przyzwyczai sie będzie się skurczał i mniejsza ilość jedzenia nie wyda ci sie problemem ze za malo, i tak sie najesz kromką chleba nie trzeba jest 4 na szybkiego jedna tez brzuchowi i głodowi wystarczy. Jest duzo metod i wspomagaczy odchudzania, duzo rad można pisać ...ja ci powiem jedno, o jedzieniu myslalam codziennie, o odchudzaniu tez, ogladalam nie jedno zdjecie super lasek w necie z wielka zazdrościa i dlugo nic nie robilam ze soba do czasu az zaczęłam siewstydzić wyjsc do sklepu, a w sklepie nawet stara ekspedientka wydawala mi sie zgrabniejsza odemnie, powiedzialam Stop. Jem zeby życ a nie żyje żeby jeść. Wyjdz do ludzi, znajdz zajęcie spacery cwicz w domu, zobaczysz zmotywuj sie sama w 3 tygodnie: zmierz swoje wymiary, po tygoniu znow zmierz i tak co tydzien, nie zauwazysz mega spadku wagi, ale po centymetrach w brzuchu czy udach zmobilizujesz samą siebie do dalszych cwiczeń uwierz mi działa. !!!!!!!!!!powodzenia zyczę spelnienia marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najtrudniej zacząć ale po pierwszych zgubionych centymetrach juz po tygodniu cwiczen zobaczysz ze warto, ze to się uda, ze wystarczy troche pocwiczyc, nie trzeba sie katowac calymi dniami na silowni, godzina w domu cwiczen 5 lub6 razy w tygodniu zdzialac potrafi cuda!!!! lepiej sport jakikolwiek niz nic!!!!! polecam ruch, uleczylo to nie jedną nadwagę. Sama napewno widzialas nie jeden program i nie jedna wypowiedz osoby ktora schudla 30 kg można tylko zacznij a zobaczysz ze sama w to się wciągniesz, to dziala jak narkotyk. Ja zrobilam sobie tabele wymiarów i kilogramow. Zaczynalam cwiczyć zmierzylam swoje wymiary, w kazdym tygodniu rano w poniedzialek mierzylam kolejny raz, na wadze spadalam 1 kg lub 2 kg / tydzien ale w cm nawet po 6 uwierz mi samom cie to zmobilizuje, pozdrowienia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapora
Do wazne. A czy Ty miałas duzą, tak jak ja, czy tylko kilka zbędnych kilogramów? Jak długo chudłas? I jak uwazacie, mogę sobie pomóc jakimiś suplementami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 lata temu odchudzalam sie skakając na skakance, zrzucilam 15 kg, i bylo mi fajnie, mam z reguły nadwage do 20 kg ale to i tak duzo. w tym roku [po ciązyi karmieniu, nie moglam schudnac nic więcej co zjechalo to tyle i stanela waga] zaczelam jezdzic na rowerku, czyli kolejny raz odchudzanie, tym razem rowerek treningowy. Jeżdzilam tak jak pisalam Tobie, mierzylam sie i zmobilizowaly mnie cm ktore znikly mi w tali i brzuchu, po tygodniu nawet 6 cm, a na wadze tylko 1 kg, doszlam do wniosku ze to bedzie dlugaaaa wyprawa po sukces, ale warto będzie, bo mam juz dośc i tez chce ubrac cos sexy....czas i na mnie....więc musze schudnąc radzę wybrać takie samo podejscie, nie zmobilizowalo mnie to ze mam mężą i dzieci i szczęście, musialam sama do tego dojść jak zacząć wymyślilam ze DZIŚ i ze własnie teraz, zaczelam wszystko zapisywac i tak sie zaczęło. warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te 15 kg na skakance to etap nawet 4 miesiecy, skakalam 5 razy w tygodniu raz dziennie po 30 minut, jakos waga spadala, niczym sie nie wspomagalam tylko troche jadlam otrębów [mam ciężką przemiane materii] teraz jem co chcem, tylko musze pilnowac zeby cwiczyc. Byl dzien chrztu mialam zostac matka chrzestna i moja determinacja jest taka, ze wstalam o 6 rano zeby pijezdzic bo potem trzeba myc glowe i siezbierac do tego kościola, to wlasnie jest determinacja i mobilizacja, z budzikiem wstawalam przed wszystkimi zeby tylko pojezdzic, jak nic w tv nie bylo to lecial tv market zeby tylko pojezdzic i nie zwracac uwagi czy dlugo jeszcze. Ciężko jest ale warto. jestem teraz w trakcie cwiczen, nie chce mi sie nieraz w niedziele jezdzic, ale nie mam o to do siebie zalu, po i tak 5 czy 6 dni to dobry rezultat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem jeszcze jedna rzecz, łatwiej jest podobno zrzucic większą nadwagę jesli chcesz, niz te 2 kg jak czasem piszą dziewczyny, bo im ciężko zrzucic, bo jeśli mam tłuszcz i mam z czego zrzucac kg to waga spada, a jesli ktos chce zbic 2 kg tak o bo ma ochote to czesto musi sie namęczyc bo i z czego ma to zbic jak nie ma np nadwagi, więc nie bedzie ci trudno zwalczyc wage nawet do 80 kg, tylko zacznij, mierz wymiary zapisuj sobie to bedzie cie pocieszalo ze dziala, ze warto i zmobilizuje do dalszych cwiczeń, zacząć trzeba, dalej jakos samo sie usystematyzuje, pamiętaj to jedyna droga do sukcesu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze po tym topiku przed obiadem juz coś poćwiczysz, ze zaczniesz, ze sie pomierzysz i ze na kartce napiszesz start! bo taka prawda ze samo nie zniknie, obciąć sie nie da więc zacznij, obiecuje ci ze sama zobaczysz rezultaty, musisz się mierzyc lub wazyc w odstepach czasu, nie wolno np codziennie, tylko raz na tydzien raz na dwa wtedy zobaczysz ze warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapora
Wiem, ze warto,ale ciagle u mnie jest od jutra. Cos staje na przeszkodzie, a dzisiaj jest zawsze ostatni dzien,wiec trzeba zjesc ten ostatni raz do syta i to najlepiej na noc. Przy tym mam jeszcze PCO. I tak wkółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapora
up, up, up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był czas, że ważyłam 74,5 kg i schudłam w 10 tygodni 13 kg, potem jeszcze 1,5 kg. Najważniejsza w odchudzaniu jest WYTRWAŁOŚĆ. Po pierwsze, jeśli jesz dużo, to zacznij spożywać ok. 1700 kcal i zacznij ćwiczyć. Jeden dzień w tygodniu zrób sobie głodówkę albo dzień owocowo-warzywny. Wszystko dokładnie zapisuj, jedzenie, picie oraz ćwiczenia. Stosuj zasadę MŻ, ograniczaj, tłusze i słodycze. Jak zgubisz trochę kilo to możesz obciąć kalorie. Nie obcinaj ich już teraz bardzo drastycznie, bo w pewnym momencie waga się zatrzyma i nie będziesz miała z czego obciąć. Ja zaczęłam moje odchudzanie od jazd na rowerze, najpierw jeździłam zaledwie 30 minut, potem godzinkę i tak schudłam 4 kg. Potem dołączyłam dietę. Raz w tygodniu bardzo mało jadłam. Wszystko przyniosło efekty. Wagę utrzymywałam dość długo. Potem przytyłam 7 kg, teraz znów jestem na diecie i ćwiczę, schudłam już 2 kg. Nie zawsze chce się ćwiczyć, ale zmuszam się do tego. Pamiętaj, że organizm szybciej chudnie z dużej wagi. I wiesz co, najgorsze są pierwsze dwa tygodnie odchudzania, potem człowiek się już przyzwyczaja, a kolejne zrzucone kilogramy będą dla Ciebie najlepszą motywacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka WAŻNE bardzo dobrze napisała. Ja teraz też zaczęłam skakać na skakance, ale przy twojej wadze na razie to nie jest wskazane. Jeśli chodzi o suplementy to raczej działają one jak placebo. Jedynie mogę polecić mniej modną L-karnitynę, którą zażywa się pół godziny przed treningiem. Pomaga spalać tłuszcz. Jeśli nie ćwiczysz to L-karnityna nie pomoże. Zamiast Bio-Cla, Alli itd.... lepiej wypić zieloną herbatę. I pamiętaj, nie obcinaj drastycznie kalorii, bo nie schudniesz. Wpadnę jeszcze na topik i zobaczę jak ci idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×