jestem załamany...

ale oczywiście zapytaj wprost. jeśli nie zapytasz wprost, będzie miała mozliwość do ewentualnego zwodzenia Cię, a przecież nie o to Ci chodzi. załatw to tak, żeby wiedziała, że może liczyć na Ciebie i że podchodzisz do tej znajomości poważnie, ale też nie możesz tkwić w jakimś zawieszeniu... nie jesteście dziećmi... karty na stół i tyle. 3maj się!

Dzięki, I wiem że powinienem sobie dać spokój, ale chyba dupa nie facet jetem i tyle :(

Zapytaj jej, tylko nie sms'em, powiedz, że sprawa jest powazna i chcesz z nia porozmiawiac, a to nie zajmie wiele czasu np. odwieź ją do domu, albo odprowadź - cokolwiek i zapytaj wprost, jak juz ktos napisał, karty na stół, powiedz, że możesz na nią zaczekać i rozumiesz jej sytuację, ale ona też musi zrozumieć twoją jeśli chcesz wyjechać. Daj jej czas do namysłu, jesli teraz się wycofasz bez tej rozmowy będziesz żałował. ; )

nie wiem czy dawanie takiego ultimatum typu albo się określisz albo wyjezdzam to dobry pomysł ale jakoś wspomne o tym w rozmowie :)

Ale tu nie chodzi o ultimatum, chodzi mi o to, że powinieneś jej powiedzieć, że ci na niej zależy, że czekasz na jej decyzje i chcesz z nią być, ale ona powinna zrozumieć ciebie, że też chcesz zyć, że masz plany, ale w tej chwili ona jest najważniejsza i od niej je uzależniasz. ; )

jasne, spróbuje zobaczymy co z tego wyjdzie, oby tylko się nie spłoszyła słyszac takie wyznania po 2 spotkaniach :)

jakieś inne rady ? )

poki12 to ja demon czemu uciekłeś ???

no co ty jestem tam jako ian :)

Czekać i patrzeć jak się rozwinie, bez interwencji. ; )

Wiesz. Jeśli 5 razy z rzędu kobieta mówi że nie ma czasu się umówić, to raczej nie jest zainteresowana. Może powiedz, że Ci się podoba i chciałbyś się z nią spotkać. Widzisz jednak że nie ma za bardzo czasu i ochoty i niech sama wyznaczy lub da znać czy i kiedy chcę się spotkać. Jak minie kilka tyg. i się nie odezwie no to niestety, nie wpadłeś jej chyba w oko ... ale jak się odezwie ...

Dziewczyna czeka na rozwód z winy pewnie męża to się boi z kimkolwiek spotykać, żeby w sądzie nie było draki. I pewnie się boi, że i ty jesteś na jej ślubnego usługach. Wiesz w sądzie to wyciąga się wszystko, każdy sms, email.Uwierz tam nie ma sentymentów ja bym w tym upatrywała problemu.

To z rozwodem z winy meza sie zgadza i wiem ze sie obawia tego, szczególnie że o ugodzie nie ma mowy. To ze jestem na jego usługach to 100% wie ze tak nie jest .

czas pokarze co dalej bedzie badz cierpliwy....

NO widzisz, samo się wyjaśniło. Kobieta się boi. I w tym jest problem. Tak więc jeśli kochasz to daj jej wsparcie.

tylko że ona nie wie albo nie chce przyjąć do wiadomości że kocham :( coprawda nie powiedziałem wprost. Jak cos wspominam o uczuciach to chyba myśli że ja żartuje :( Po prostu muszę poważnie porozmawiać bo tak to sobie mogę gdybac w nieskończoność.