czy jest tu ktos kto nigdy nie diagnozowal depresji, nerwicy i bulimii u psychia

skreslili mnie ale udało mi się ,nie miałam wyjscia słabo mi było ciągle ,dłonie mi siniały zwłaszcza w zimie ,problemy z pamięcią ,itd

ratuj się dziewczyno bo z tą chorobą nie da się żyć normalnie życie nie ma sęsu .

.....sensu !!!!!>>>>>>>>>>>>>

nie mam anoreksji, mam bulimie. z tego sie nie wychodzi. to zostaje do konca zycia w glowie.

no sorki chyba mam dyslekcję nie nie poradzę

ja też wymiotowałam ale to tylko jak zjadłam za dóżo według mnie albo jak byłam zestresowana

zdiagnozowali to i to ale wydaje mi się przeważała anoreksja

ja akurat nie wymiotowałam. przy bulimii nie jest tak, ze trzeba wymiotowac.

pamiętam z początku choroby wymiotowałam dużo a pózniej już coraz mniej jadłam dużo piłam jakieś zupki chude by oszukać głód.

no według mnie to na tym polega je się a potem wymiotuję nie znam innej formy tej choroby

idę spać dość opowiadania smentów

no nie do konca na tym to polega :O osoba ktora ma bulimie powinna wiedziec co to za choroba dobranoc

miałam ja pisałam że objadałam się i wymiotowałam u mnie tak było ale na początku

nikomu nie muszę udowadniać nie mam w tym interesu żeby kłamać

nie wiem jak ty, ale mi jak lekarz diagnozuje chorobe, to siadam do ksiazek czy internetu i szukam informacji na jej temat.

ja mam domniemana nerwice.Nigdy nie konsultowalam z lekarzem,bo narazie umiem sobie z tym radzic.Sadze tak,bo bardzo szybko sie wkurviam i czasami mam takie dziwne stany i mam wrazenie,ze sie dusze,raz mi goraco raz zimno.W nocy czasem mam kolatania serca takie wrazenie jakby ktos zamknal mi serce w pudelku i potrzasal nim tak,ze sie obija o sciany:P obgryzam nalogowo skorki przy paznokciach.Jestem tez aspoleczna:P jak bylam nastolatka to rozdrapywalam sobie skore na glowie i robily mi sie strupki,ktore potem rowniez rozdrapywalam i nie potrafilam sie od tego powstrzymac.na szczescie sie ogarnelam z tym:P Pozta tym mam czesto koszmary okropne.Czasami sni mi sie cos strasznego,a dokladnie w tym samym momencie chodze po mieszkaniu...zrezygnowalam z horrorow,bo to tylko uaktywnia moje chore sny no i strasze domownikow.Cierpie tez na bezsennosc takze musze sie czasami wspomagac roznymi metodami--tabletki na sen,ciepla kapiel i szklanka mleka przed zasnieciem tez czasem skutkuje.Ogolnie moge sobie z tym na dzien dzisiejszy poradzic.Jak jestem zla to sie zamykam w pokoju i tam sobie psiocze,kurvuje pod nosem albo biore sie za porzadki w domu.Nie wiedziec czemu sprzatam wtedy jak profesjonalistka szybko i skutecznie :D Mam czasami stany depresyjne ale to chyba z powodu miejsca gdzie mieszkam(rzadko wychodzi slonce,ciagle pada) wiec witaminy i antydepresanty.Na kolatanie serca to poprostu staram sie tym nie denerwowac i oddychac spokojnie.Zreszto to trwa moze z dwie sekundy.