otylość kolezanki

czesc ;p moja kolezanka od dziecka jest otyła, i to nie jest tak ze tam 10 , 20 kg nadwagi, tylko wiecej, ma okolo 168, a wazy okoolo 100 kg. nie wiem le dokladnie bo nigdy nie mowila tego, moge tylko sie domyslac.. casly czas gada, ze chce schudnac, ze cos tam, cos tam, ale nic w tym celu nie widze aby robila, gdy ktos jej cos powie na ten temat to sie obraza, walnie focha i zla na caly swiat, ale zeby sobie pomoc, nic w tym celu nie robi, mowi ze chce byc chuda, ze chce sie odchudzac, ale to samo nie przyjdzie..;/ caly czas kupuje sobie snikersy, chrupki, ciastka, jak biegam nawet ze mna nie chce iscm, bo mowi ze sie szybko meczy, na silownie ne chodzi a ma mozliwosc, ma rowerek w domu, nie jezdzi. denerwuje mnie to , bo caly czas o tym gada, gdy ktos jej zwroci uwage to sie obraza, ale nie robi w tym celu nic, wiem, ze latwo mowic, ale ona sie nawet nie stara..;/ chociaz glupia cherbate niech pzrestanie slodzic, albo gdy chce cos zjesc niech sobei kupi dwa jablka albo pije duzo wody zamast snikersa, juz jej probowalam mwic o jakis dietach , ale bo je sie ze zaraz sie przestanie odzywac;/

Weź ją wyślij do włoskich obozów pracy:D.

no gdyby chciala..

nie wiecie jak ja namowic co powiedziec ? chcialabym aby schudla ,

tak ma 20 lat...

ja bym jej pomogla, lubie biegac, lubie cwiczyc, silownia itp, pomoglabym jej znalesc dobra diete, po koleji co i jak, potem zajac sie skora aby nie bylo "zwisow" , ale jej kompletnie ne rorumiem, zero sily woli, zero zaangazowania..

to nawet nie chodzi o to ze jest gruba , ale to tez chodxzi o jej zdrowie..;/ ona naprawde jest gruba, mzoe jej sie cos stac

wiesz,jesli ona nie widzi problemu to nic nie zrobisz.Odchudzanie zaczyna się w głowie,jest zreszta ksiązka o takim tytule.Musi sama chciec

Moze kup jej Super linię-takie pismo dla osób z nadwagą.Pokaz jej zdjecia jak teraz wyglada.Moze nie dostrzega swojej nadwagi?

no wlasnie, bo mnie denerwuje to jej gadanie , ze jest gruba, itp, ze chce byc chuda, ale nic z tym kompletnie nie robi, nawet nie mowi ze musi znalesc diete, to po co w ogole tak gada, ..;/ kupilabym jej tę ksiazke ale zaraz sie obrazi..;/

ja bym jej kupila, ale juz sobie wyobrazam jej twarz..;/ ona wie jak wyglada, nie pokazuje sie w stroju, wie ze ma straszny brzuch , wiem, bo jak byla pijana podwinela koszulke, jest naprawde straszny, ne tyle gruby, ale ta skora jak u babci.. zdaje sobe sprawe na pewno , ale chyba nie jest na tyle silna zeby odmowic sobei slodyczy i zachecic do cwiczen

jakbyscie delokatnie njej powiedzialy , zasugerowaluy ze jej pomoge, zbey wziela sie za sebie ??

poznalam kilka takich co ciagle gadaja o odchudzaniu ale ja w tygodniu moze zjem tyle slodyczy co one co chwila sobie kupuja, ja jem chipsy itp raz na jakis czas a one miedzy kolejnymi uwagami pod tytulem nie wiem od czego tyje bo nie jem nic ale jak idziesz do sklepiku to wez mi paczke ciastek,a ja jak jestem glodna to jem np kanapke a nie 30 deko cukierkow

ehh.. no i nie wiem jak ją zmotywowac, pomoc, to tez chodzi o jej zdrowie, a nie powiekm jej "zamiast castek kup sobie dwa jablka , moze schudniesz jak tam bd robic" bo sie zaraz naburmuszy, i powie ze jej dogryzam specjalnie