Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yubhoiuhouioiuhiouh

to jenak prawda ze kobiety zakochuja sie po wsadzeniu

Polecane posty

Gość zastanawiajaca sie.
raczej zawsze....raz mu sie tylko zdarzylo COS WIECEJ i ja bylam zadowolona ale o tym nie rozmawialismy ale czulam ze on tez byl zadowolony tylko wlasnie wydawalo mi sie ze patrzyl na mnie nie jak na kiedys kochana kobiete tylko wlasnie jak na...eh;/..no nie wiem jak to okreslic jakas tam ktora mozna peiprzyc ile wlezie i nie trzeba jej szanowac;/...bo wkoncu jest moim bylym..jak ze soba bylismy to rozmawialismy ale teraz juz nie mam takiej odwagii...i zastanawiam sie czy w ogole moge go odzyska przez seks..ale kazdy normalny facet chyba nie powinien sie tym zniesmaczyc prawda?.. ostatnio jak spotkalismy sie na plenerowej imprezie ....bylo bardzo duzo ludzi ciemno itd.. ..mialam straszna ochote na seks i powiedzialam ze moglabym to z nim zrobic nawet przy drzewie w srodku lasu ale on powiedzial ze za bardzo mnie szanuje zeby tak po prostu byle gdzie BOZE!!!!!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygyuuyguytt
no ale to twoj byly chodz przy drzewie to zrobimy- do bylego chlopaka raczej sie nie mowi :P odzwyskaj go moze jakos normalnie, spotykaj sie z nim i gadaj chyba ze cchesz miec kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
wydaje mi sie ze taki nie jest...ale oboje mamy ze soba male doswiadczenie i jeszcze nie do konca nauczylismy sie o tym rozmawiac a podejrzewam ze nie mial by problemu zeby jakas dziewczyne tzw lekkich obyczajow tak ten mhmh ....Ja jak jeszcze bylismy razem nie wiedzalam jak mam mu to dac do zrozumienia bo sie UCZYLISMY i potrzebowalam czasu...a on teraz chodzi i spi z kazda...zapewne z ciekawosci..:( ale nie szanuje tych dziewczyn .......nie wiem moze sie bal ze jak bedzie taki dla mnie uczuciowej wrazliwiej malarki drapiezny to zmienie o nim zdanie albo cos;/...albo myslal ze chce takiej delikatnosci..bo tez ale czasem... to jest trudne cholercia i jeszcze to moj byly boze..wlasnie dlatego pytalam seks,szacunek,moralnosc,,chcialabym zapomniec o wszelkiej moralnosci i przyzwoitosci w trakcie seksu...moze jak mu o tym powiem to cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
haha no nie nie pwiedzialam tego doslownie;p:) no po prostu wiecie no jak to jest po rozstaniu oboje mamy na siebie ochote nadal... ..normlanie sie juz chyba nie da..bo on chociaz cos do mnie nadal chyba czuje to w wyniku tego iz za duzo mi obiecywal i chcial spedzic reszte zycia chyba sie przerazil sam i zapomnial ze sie nie wyszumial...bo mielismy ze soba swoj pierwszy raz...a poza tym zawsze duzo dziewczyns ie kolo niego kreci.. a tak...no nie ukrywamy ze ja tez cos z tego mam...oczywiscie nie chce byc jedna z wielu...ale skoro ze soba nie jestesmy to ja teez moge robic co chce(chociaz z nikim innym nie spie)...moze kiedys do siebie wrocimy a jak nie to zawsze mile wspomnienia zostana..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
a kochanek taki ktorego sie zna..mmm to jest podniecajace..jak najbardziej :D wiem ze gdzies w srodku jeszcze posiada te wartosci ktorymi kierowal sie na poczatku bedac ze mna ale gdzies mu sie mhmh przykurzyla ta czesc w organizmie za to ta dolna jak najbardzej aktywna..az ZA.. troszke to spaprane wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebabowa afirmacja
To nie jest spaprane, dziwne ani nic takiego. Z tego co widzę oboje się nie wyszaleliście i podchodzicie do tematu jak pies do jeża. Ona ma ochotę na inne doświadczenia, ty także na coś nowego.. tylko próbujesz to na siłę dopasować do wizji w głowie romantycznej miłości - pierwszej, jedynej i na zawsze. Zakumplujcie się na nowo, bez żalu i rozpatrywania co by było jakby gdyby, jakby w lesie rosły grzyby. Może się to przekształci w fajną przyjaźń erotyczną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
Nawet nie chodzi o to ze chce to dopasowac do takiego schematu milosnego..ale nie jest mi wszystko jedno z kim ...kiedys go kochalam wiec otwarcie przed nim jest latwiejsze... i nie wiem czy taki luzny seks spowoduje to ze albo moze kiedys do siebie wrocimy albo to ze oboje stracimy do siebie szacunek.. i boje sie tego ze mozemy sebie zranic...ja go informacja ze kogos innego poznalam(bo jesli tam bedzie to z seksem koniec ,jestem uczciwa) albo on mnie...tego sie BOJE. i w sumie to nie wiem czy powinnismy sie wyszumiec osobno, czy moze i osobno i razem czy jak i co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cayeneee26
no czasem tak bywa.Też się zaczęłam ostatnio z wiekiem zastanawiać czy potrafię być z kimś kto słabo pieprzy... w sensie jest kiepski w łóżku, kiedyś myślałam że mogę bo liczy się uczucie ale jak w łóżku się nie układa to i z bliskością jest gorzej i przytulaniem i powoli się odpycha taką osobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebabowa afirmacja
> kiedys go kochalam wiec otwarcie przed nim jest latwiejsze... O tym właśnie mówię, chyba dla ciebie eksperymenty były by z nim właśnie łatwiejsze >inie wiem czy taki luzny seks spowoduje to ze albo moze kiedys do siebie wrocimy albo to ze oboje stracimy do siebie szacunek.. Być może będziecie chcieli wrócić do siebie ale nie kumam dlaczego mielibyście stracić do siebie szacunek?? Ty byś straciła do niego szacunek po dobrym seksie? - raczej nie, więc w drugą stronę podobnie Jeśli jedno z was by zakochało się na nowo a drugie nie chciało związku to byłby problem, ale od tego się nie umiera - on by nie umarł na pewno bo jak piszesz nie miał by problemu by znaleźć pocieszenie w ramionach innej kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
no wlasnie jako jego byla dziewczyna nie wiem czy powinnam sie na to zgadzac...Ja po dobrym seksie z nim nie strace do niego szacunku to jest bankowe tylko bede blagac o jeszcze:) ale chodzi o ta cala strone moralna.Jak ze mna byl to wiedzial ze nie moze robic skokow w bok a teraz ze mna nie jest i powiedzmy ze tez moze dostac to co mial w zwiazku i bzyka sie na prawo i lewo..no ale bedac szczera to przeciez kobieta tez czlowiek mam tez z tego korzysc no a on jakies tam nowe doswiadczenia a co za tym idzie ja mam wieksze doznania i chodzi tez o to ze tez byl we mnie zakochany i traktowal mnie jak kobiete z ktora chce byc i byc.......a nie jak tzw dupe do pieprzenia z drugiej strony wiem ze oboje jestesmy WOLNI i nie tylko on moze sie bzykac z kim popadnie ale niby ja tez tylko nie bardzo chyba chce z tej wolnosci korzystac a zreszta nawet gdybym skorzystala to wlasnie boje sie ze strace w jego oczach jako ta pozadna kobieta napewno byloby mu lepiej w lozku...bo nie ukrywajmy ze doswiadczenie praktycznce cenna rzecz.. i tak sie z tymi myslami borykam wszystkimi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebabowa afirmacja
Zastanów się czy chcesz się z nim seksić czy chcesz by do ciebie wrócił bo chyba jesteś o niego zazdrosna, no i podkreślasz to że mogła byś stracić w jego oczach gdybyś przespała się z innym facetem. Prawda jest taka że jeżeli nie jesteście razem i od puka na boku to i ty masz do tego prawo, fochy z jego stron były by więc czystą hipokryzją :) Nie mówię o traktowaniu jak d** do piep**, ale o seksie bez ... jakby to powiedzieć, całej tej otoczki romantycznej, uczuciowej. Zabawa dobrych znajomych w pieprzenie się (wzajemne) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
wiem o tym...on robi co chce to ja tez mam prawo...ale wlasnie zastanawam sie czy nie zacznie mnie traktowac jak tylko tych ktore sa to tzw.pieprz*** nie chcialabym , bez wzgledu na to czy jeszcze kiedys ze soba bedziemy czy nie to bym nie chciala zeby mnie traktowal tak i zastanawiam sie czy nie zacznie jak bede spac z innimi chociaz nie wiem czy potrafie z kims innym niz on..nie wiem czy chce...niby mowi ze moge robic co chce ale nie wiem jakie bedzie jego zachwanie jak np dotrze do niego informacja ze spalam z kims tam innym i czy w ogole poem bedzie chcial mnie dotkna bo wlasnie tak to jest z Wami facetami chcielibyscie czyst dziewczyny i doswiadczone tak sie nie da..Ja w sumie nie miaabym nic przeciwko miec doswidczonego faceta dla ktorego bylabym ta pierwsza:) byle mnie nie zdradzal i nie robil skok w bok...ale wiedzial od ktorej strony sie za mnie zabrac za przeproszeniem i mowie oczywiscie o partnerze zyciowym a nie do seksu tylko.A zabawa w dobrych łozkowych znajomych moglaby byc fajna owszem tylko dziwnie sie czuje jesli zaraz nad ranem on wychodzi..z tej racji ze bylismy ze soba nawet bawiaz sie w dobrych znajomych to czy to tak duzo zeby zostac chodz troszke od tak o pierdolach pogadac(oczywiscie pogadac bez obsciskiwania i czulosci) a co do seksu i bycia to mam ochote wiem ze on mnie tez pozada ale coraz bardziej zauwazam ze sie boji byc blisko mnie bo on chce wolnosci a z tej racji ze bylismy ze soba to inaczej mnie traktuje .Ja owszem tesknie czasem za nim....chcialabym zbysmy sobie dali druga szanse ale skoro on sie musi wyszumiec to go nie przywiaze a na seks ochote mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebabowa afirmacja
Wątpię by umiał cię traktować jak 'pierwszą lepszą' jeśli kiedyś kochał cię naprawdę - wątpliwe. A jeśli chodzi o takie znajomości oparte na seksie i przyjaźni to mogą one istnieć gdy nie ma zazdrości, żalu Jeśli mówimy o tym samym, znajomości która nie jest związkiem (czyt. prawo wyłączności) i nie opiera się tylko na seksie to raczej nie jeden wieczór, noc czy ranek byście przegadali. Byliście razem więc jakoś dogadywać się potrafiliście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
W sumie to moze i masz racje... a z tym seksem to jest roznie...wiadomo ze jesli sie z kims bylo to obie osoby czuja do siebie pozadanie i akurat to nie jest tajemnica:) ..ale on chociaz ma ochote to napewno obecnie potrafi ze mna rozmawiac i zachowywac takie stosunki przyjacielsko seksualne bo caly czas slysze zebym tak nie patrzyla i cos tam cos tam...a to nic zlego chyba po seksie zapalic fajke napic sie kawy i pogadac,pozartowac itp. oczywiscie nadal na relacji nie zwiazkowej...ale on chyba boji sie ze jak bedziemy sie widzec spac ze soba to raz n jakis czas zapragnie wrocic po czym przypomni sobie ze chce wolnosci...i znowu te klamstwa oszustwa i ze to sie bedzie krecic w takim blednym kole... Mowilam zebysmy sobie dali na tzw luz....i skoro i on i Ja mamy ochote to czemu nie...wole z nim niz z obcym i byle kim..przynajmniej do momento w ktorym sie ani Ja ani on nie bedziemy spotykac z kims na powaznie no ale jemu jest ciezko to chyba oddzielic od siebie...nie mowie ze mi tez nie bo tesknie czasem za przytuleniem smsem,telefonem fakt....no ale facetowi powinno byc latwiej... czuje ze za jakis czas padne. Jak bedziesz chcial to zapisz moje gg8189899 bo wyjatkow milo mi sie z Toba rozmawia:) a i nie czuje zazdrosci...bo to tylko tzw jednorazowe dziewczyny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebabowa afirmacja
> ale on chyba boji sie ze jak bedziemy sie widzec spac ze soba to raz > n jakis czas zapragnie wrocic po czym przypomni sobie ze chce > wolnosci.. To chyba sama odpowiedziałaś sobie ta to pytanie. Jeśli obydwojgu wam zależy na sobie nadal to duża szansa że po seksie zechcecie być razem ponownie - może rzeczywiście on się tego boi - lub - nie wie jak byś go oceniła gdyby zaproponował ci seks bez zobowiązań > pzynajmniej do momento w ktorym sie ani Ja ani on nie bedziemy > spotykac z kims na powaznie Oj, to nie jest takie łatwe. Ludziom z trudem przychodzi rezygnowanie tego co fajne i przyjemne (np. udanego seksu) :) Ja też znikam, trzeba wstać przed piątą heh :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę ze to prawda jak chłopak jest dobry to sie zakocha a jak nie to nie.Ja w pierwszym się niezakochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
ale seks miesza ludziom w glowie... skoro mozna miec czegos duzo to po co miec tylko jedno..? Ja wiem ale wiekszosc mezczyzn nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyśbyłamróżą
To nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
..ewentaulnie jak duzo sie znudzi to sie chce jedno;/.....wiekszosc charakterow taka jest wlasnie..niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
a masz namiary na takich? bo Ja jestem chetna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
nie no nie chcialabym zeby mi kolezanka majtki zrywala;p:) chyba ze mam sie zglosic do tej kolezanki ktorej majtki zrywano;p ale to by byla juz zbyt wielkie przekombinowanie aby ta akcja zakonczona zostala sukcesem do kolezancki ktorej zyrwano majtki czy przypadkiem aby jej luby nie posiada kolegow z podobnymi upodobaniami;p hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie.
moja moja pewnie ze moja:) ale mial mi ktos powiedziec do kogo niby;p ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhak czytam niektore
tematy na kafe to wydaje mi sie ze to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×