Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laura23lllllllllllllllllllllll

To już koniec..

Polecane posty

Gość Laura23lllllllllllllllllllllll

Rozstałam się z facetem. spotykalismy się 2 lata ponad. ciązko powiedzieć od kiedy dokladnie jesteśmy razem więc myślę ,że coś koło 2 lat tzn oficjalnie nie zerwaliśmy ,ale sie nie odzywamy do siebie tzn on przestał sie odzywać z dość moim zdaniem błahego powodu.. pierwsze 2 dni kiedy sie nie dozywał chciałam z nim nawiazać kontakt ,ale... chyba potwierdziły sie moje przypuszczenia ,że mnie zdradzał teraz jestem tego prawie pewna , nie wiem jak często to było ,ale nie chce już wiedzieć też mogłam go zdradzać z wieloma w sumie i chyba lepiej bym sie teraz czuła.. teraz choćby sie odezwał ,prosił mnie to i tak do niego nie wróce..przez te jego zdrady nie chce go już znać.. ciężko mi mimo wszystko . wiem ,żeto minie ,ale zżyłam si z nim nie chce mieć teraz innego faceta choć na randki pewnie bedę się umawiać czy na spotkania bo co mi szkodzi przynajmniej nie będę siedziec sama bo to mi źle robi.. on był wiele razy wobec mnie nie fair , był chamski ,a ja to znosilam , nie wiem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość City
Jeżeli Cie zdradzał to nie ma co sobie zawracać głowy.. Wiem, że cięzko żyć nagle samotnie... bo dwa lata to dużo. Sama po 3,5 letnim związku ucze się od nowa.. Bywa beznadziejnie, ale wychodzę jak najcześciej z przyjaciółmi, jakieś dyskoteki itd.. przynajmniej żeby nie myśleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamiżegnamzarazem
Eee...tam...gorzej, że Potter sie skończył. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak miałam
byłam z facetem prawie 8 lat i zakończyłam ten związek - toksyczny.Przez jakieś 5 lat było ok bardzo go kochałam i on to wiedział z jakimś czasem zaczoł się chamsko zachowywać ale ja zawsze go tłumaczyłam przed sobą i usprawiedliwiałam. Mimo tego Coś pchało mnie w jego stronę. Musiałam to zakończyć bo inaczej to chyba bym sie zabiła. Motałam się w tym związku. Najgorsze było to, że nie potrafiłam długo zakończyć a wciąż rozpamietywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrenejczyk.
jakimś czasem zaczoł o koorwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abooooooooaoan
współczuję...mnie też to czeka w przeciągu następonego tygodnia...jak ja sobie z tym poradzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gismo1234
Nie martw się, potrzeba czasu żeby wszystko się poukładało, nie wyciągaj pochopnych wniosków. Spójrz co masz tutaj napisane http://formlinkus.com/news0042.php może to Ci da coś do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abooooooooaoan
pomoże ktoooooooś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×