rozstałam się z facetem...

smutno mi :( mimo wszystkich przykrości co mi sprawił...żałuje tylko ,że ja go wczesniej nie zostawiłam.. teraz nie najlepiej to na mnie wpłynęło bo czuje się jak zero ,że on był taki chamski ,a teraz jeszcze on mnie rzucił..

a byl jakis konkretny powod rozstania?

właśnie nie było.. a przynajmniej nie był to poważny powód.. a dziwne bo jeszcze tydzień temu rozpaczał prawie jak wracałam do domu niby to dobrze bo mnie źle traktował ,a z drugiej strony byłam zżyta z nim no i źle sie z tym czuje ,że to on sie przestał do mnie odzywać ,że zrobił to w ten sposób i że jeszcze sie wczoraj dowiedziałam ,że penie mnie zdradzał choć już to wcześniej przypuszczałam

głowa do góry:) wiem, że łatwo mówić, ale kilka dni będzie źle a potem sie polepszy:) wyjdź ze znajomymi, idź do koleżanki na winko:P byle byś nie siedziała w domu

sram ci do mordy

czuje sie oszukana poprostu i źle potraktowana ,a to mi wcale nie ułatwia ... ale mimo to już nie chce z nim być. byłam mu tylko potrzebna do seksu i paru innych rzeczy np fajnie było ze mną gdzieś wyjść itd albo przenocować u mnie kiedy było trzeba na studiach Myślę ,że co mnie nie zabije to mnie wzmocni ,ale czuje jakby mi zadano cios. że najpierw ja znosiłam jego złe traktowanie choć mogłam iść do innych taka prawda, a potem jeszcze on mnie olał i jeszcze mnie zdradzał teraz choćby sie odzezwał jest za późno już do niego nie wróce ..

najgorsze ,że zaniedbałam koleżnki dla niego.. mam jakieś ,ale na studiach bo w tym moim rodzinnym mieście jakoś się xle wśrod niech czuje ,ale to inny temat.. ale masz racje nie powinnam siedzieć w domu wiec sobie planuje rózne wyjazdy itd choć teraz to nie mam na nic siły za bardzo jakby chociaż był dla mnie w porządku w ziązku i nie tak chamski ,a przy rozstaniu ze mną porozmawiał normalnie.. bo nawet nie wiem czy on chce ze mną zerwać .. nie odzywa sie pare dni chciałąm do niego dzwonic ,ale dowiedziałam sie ,że mnie zdradzał pewnie no i teraz nawet jak on nie che zerwać i zadzwoni to ja już nie chce z nim być..ale najgorzej jest jak ktoś nas potraktuje jak zero mimo ,że zerem nie jestesmy . on ma takic harakter i ostrzegano mnie przed nim wtedy powinnam go była zostawić np tydzien temu , no ale on płakał itd to sie zlitowałam ,a poeiwnnam była właśnie w takim momencie

up