Mam niefarta do nowo poznanych kobiet na necie

Czesc. Chcialem tylko napisac, ze ostatnio przesladuje mnie jakis pech. W ciagu niespelna miesiaca dostalem dwa razy kosza od kobiet poznanych via net, ktore na poczatku wykazywaly zainteresowanie moja skromna osoba, chetnie sie spotykaly, twierdzily ze szukaja czegos na dluzej, a pozniej... niemal ten sam tekst w stylu, ze jak je lepiej poznam, to znienawidze. Jedna mowila, ze matka wolala na nia dziwka, bo zaliczyla wpade w wieku 17 lat (nawet nie wiedzialem, ze miala dziecko), druga z kolei opowiedziala mi historie, jak to ja maz zdradzal na lewo i prawo, twierdzil ze mial ja kazdy, kto tylko na nia spojrzal, a teraz ona jest okrutna i nie zasluguje na mnie. Noz sie w kieszeni otwiera. Nie wiem czy ktos zada sobie trud, aby to przeczytac, ale chyba mi lepiej. Chociaz sie 'wygadalem'.

moze lepiej otworzyć sie na świat i probowac zawierac znajomosci w realu?

spoko pedroo:) Frustratek i idiotek nie brakuje w necie.Podobnie z facetami.Trzeba odsiewac plewy.Szanse sa.Ja mam juz ziarna:D

Latwo napisac - w realu lepiej nawiazywac znajomosci. Nie mam zbytnio czasu, aby chodzic po pubach i szukac wolnych kobiet. Net wydawal mi sie lepszym rozwiazaniem, ale po tych przygodach jakos mi sie odechcialo szukac.

bo tam jest wylegarnia idiotek i poszukiwaczek przygod. ciezko o wartosciowa kobiete.

problem w tym ze kazdy z nas ma sie za wartosciowego i normalnego a przeciez tak nie jest

za nienormalnych sa normalni, a ci, ktorzy sie uwazaja za normalnych sa nienormalni.

A uważasz,że w pub spotkałbyś lepszą niż te z neta? śmiem wątpić;)

Zależy gdzie poznajesz te dziewczyny w tym necie :D