porozmawiajmy o związkach !! (obecnych i przeszłych )

jestem szczesliwa narzeczoną mężczyzny którego bardzo kocham. jestesmy razem 2 lata, za rok bierzemy slub. kiedy miedzy nami jest dobrze, jestem najszczesliwsza, ale kiedy jest klotnia, jestem najbardziej nieszczesliwa i zastanawiam sie nad sensem zwiazku. 2 tygodnie temu mielismy klotnie, o bzdure, ale z jego strony padly slowa bolesne, od tamtej pory staramy sie postrzegac siebie inaczej, zmieniac, byc bardziej tolerancyjnym wobec siebie, unikac klotni... w naszym zwiazku mielismy ok 2 powazne klotnie, po ktorych zastanawialam sie czy to mezczyzna dla mnie... za jakis czas zmieniamy mieszkanie i zyjemy tylko tym. *** bylam na studiach z facetem ktory zrobil by dla mnie wszystko. niestety nie kochalam go. byl to facet z pokroju tych, na ktorego moglam liczyc o kazdej porze dnia i nocy. krzywdzilam go, odeszlam tez podle. jednak zawsze zostanie we mnie przeswiadczenie, ze byl to fajny facet z ktorym ktoras kobieta bedzie b.szczesliwa.... na obecnego tez moge liczyc, choc jeszcze nie bylo sytuacji kiedy moglam to przetestowac tak na prawde.... z ex byla taka sytuacja kiedy to musialam zmieniac lokum nagle a on przyjechal z goraczka pomagac mi bym nie byla sama bo go o to prosilam..