dziewczyny - barmanki, kelnerki, pracownice barow, restauracji.... PYTANIE

czy czesto podrywaja was klienci? prosza o numer telefonu? dajecie czy nie? i czy potraficie rozpoznac, czy ktorys ma powazne zamiary czy nie ?

żaden nie ma, ale znam takie co dają i to nie tylko numery...

Czy to jest też pytanie do recepcjonistek z hoteli ??

mnie często podrywali ale nigdy nikomu nie dalam numeru telefonu ani niczego innego .....oprocz tego co zmowil rzecz jasna z menu

a skad przekonanie, ze nikt z nich nie szuka stalej dziewczyny ? :(

recepcjopnistka tez moze odpowiedziec... chociaz w hotelu sa goscie z innego miasta a wiec raczej trudno, zeby mieli powazne zamiary

Ale recepcjonistki to często bardzo seksowne dziewczyny.

up

up

można herbatniki przekładać masa krówkową

ups nie ten temat :D

mnie czesto ale dawaam nr tylko wtedy jka gosciu byl przystojny albo bardzo mu zalezalo;) nic z tego nie wyszlo ale z jednym mam kontakt do dzis taki jest wytrwaly mimo ze jesetm z innym

jestem recepcjonistką i mam tu duzo koleżanek. Czasem ktoś podrywa, ale nikt nie ma powaznych zamiarów :D hehehe

kasandra, czy mówienie recepcjonistkom komplementów, to molestowanie?

Ja pracowałam w kwiaciarni i bardzo często byłam podrywana. To nic miłego w sumie bo nie można kazać spadać klientowi :o a szefowa stoi z tyłu i słucha.

up

eh te dziewczyny zalozmy, ze mi sie spodoba dziewczyna w restauracji gdzie czasem chodze, i z tego co tu czytam nawet nie mam po co jej prosic o numer telefonu, bo ona z gory zalozy, ze ja chce seksu a nie powaznego zwiazku ?

jeszcze ktoras z Was sie wypowie? :D

Powiem Ci, że często podrywają, ale nie miałam jeszcze styczności, żeby ktoś miał wobec mnie poważne zamiary, bo jestem tylko po dwóch praktykach i czasem pracuje w jednym z zamków, w których odbywałam ostatnią praktykę i tam dostałam 3 pierwsze napiwki już :) Ja się tam cieszę, że ktoś czasem powie miłe słowo. nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby był ktoś wobec mnie zbyt natrętny :)

madziulaaaaaaa 21 a Ciebie często podrywają, że pytasz? ;)

ja pracuje w barze tylko na weekendy i ciągle do mnie ktos podbija. Z tego co zauważyłam to w 90% sami "kolekcjonerzy". Np sytuacja z ostatniej soboty koles do mnie podbija szmery bajery chciał się na spotkanie umówić ja do niego, że się zastanowie, a 10 minut później on z jakąs laską na parkiecie sie całuje... I jak tu mam ich traktować powaznie

żaden z nich nie ma poważnych zamiarów (no chyba że o tego aby przer***ać lbo zgwałcić) ... jak cie przer**** to reszta bedzie sie do ciebie zarywać i komplemety prawić itd (wiem po sobie) a jak bedziesz grzeczą domowniczką, uczciwą i abstynetką odeksu to się nasłuchasz wiecej wyzwisk niż mogłayś nawet sobie to wyorazić ... morał z tego : trzeba klamać, k***ić się i szmacić :D -komplementy na 100% i stałe towarzystwo facetów :D

hahah faceci podrywajacy dziewczyny ktore pracuja za barem lub na recepcji chca po prostu szybkiego numerka i przygody na jedna noc :) Ale bywa to czasem zabawne hehe