Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taaakijeden

Czy uda mi się z tego podnieść?

Polecane posty

Gość taaakijeden

Kilka dni temu zakończył się mój związek, co prawda bardzo krótki bo cała znajomość trwała 4 miesiące a parą byliśmy 2 miesiące. Ale były duże słowa, o tym, że kocha, jak bardzo jej na mnie zależy. Na początku znajomości deklaracje, że nie będziemy sobie dawać złudnych nadziei, że potraktujemy się jak dorośli ludzie. A okazało się zupełnie inaczej, nie dość, że zerwała ze mną na gg, chociaż tego dnia byłem u niej w domu, bo pojechałem na weekend aby ją odwiedzić. to okazało się, że to wszystko było fikcją, moje uczucia w tej relacji były nieważne, liczyło się to co ona czuje, bo potrzebowała zainteresowania, uczucia, bo była bardzo samotna. Byłem chyba tylko takim pluszakiem, do którego się przytuliła bo było źle, a jak się znudziłem to w kąt, i chyba nie powinienem nic czuć. Jeszcze dzień po zerwaniu, jak zapytałem dlaczego, napisała mi, abym spojrzał w lustro i będę wiedział, cóż najpiękniejszy nie jestem, ale gdybym był aż tak brzydki to chyba by się ze mną nie całowała i nie przytulała. Wiem, że ktoś może powiedzieć, że się teraz nad sobą użalam, w jakimś stopniu tak jest, ale ja jestem dość wrażliwy jak na faceta i w tym momencie moja samoocena spadła bardzo dużo poniżej 0. Mocno się zaangażowałem i jest mi zwyczajnie trudno. Czy ja mam jeszcze szansę na poznanie prawdziwej miłości? mam 26 lat, czy ktoś może jeszcze szczerze mnie pokochać? Proszę powiedzcie, że ja poznałem tylko jakiś skrajny przypadek i wy dziewczyny w większości tak nie postępujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsadsadsadsadsadsadsadsadsad
to byla Twoja 1 dziewczyna, ze tak to przezywasz? echhhh... moj zwiazek trwal 6 lat, po czym okazalo sie ze to wszystko to bylo jedno wielkie klamstwo, zostalam 2 razy zdradzona, same klamstwa, oszustwa. dowiedzialam sie o tym dwa dni temu i nie wiem, co robic, jak sobie z tym dac rade.... kochalam go, kocham.. myslalam, ze tworzymy wspaniala pare - nigdy bym sie tego po nim nie spodziewala. on twierdzi, ze byl glupi, ze teraz - od 2,5 lat - hahahah - jak on to powiedzial, mnie juz nie zdradzil ani razu (chyba powinnam kleczac mu za to dziekowac;////) i ze teraz mnie kocha nad zycie i nie moze byc beze mnie - falszywy klamca. tak mnie to boli, jezu, tak boli. nienawidze go ;( a zaraz nie wyobrazam sobie jak to bedzie bez niego ;( tyle spedzonych wspolnie chwil, a tu taki cios. podziekowanie za moja wiernosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie powiem
że my tak niepostepujemy bo nie mozna wypowiadac sie za wszystkich..Ale,za siebie moge i powiem że rzeczywiście jesli nic nie zmalowałeś to trafiłeś na egoistkę.Takich jest teraz wiele,ale takie porządne tez się zdażaja -miałeś pecha. Poużalaj sie troszke nad soba,przebolej ,i niezrażaj się tylko wyciągnij wnioski i szukaj uwazneij a napewno znajdziesz. Padłeś- powstań! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ja niepowiem
że my tak niepostepujemy bo nie mozna wypowiadac sie za wszystkich..Ale,za siebie moge i powiem że rzeczywiście jesli nic nie zmalowałeś to trafiłeś na egoistkę.Takich jest teraz wiele,ale takie porządne tez się zdażaja -miałeś pecha. Poużalaj sie troszke nad soba,przebolej ,i niezrażaj się tylko wyciągnij wnioski i szukaj uwazneij a napewno znajdziesz. Padłeś- powstań! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×