Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka Jedna Ania.

Mam dziś imieniny, a czuje się taka sama...

Polecane posty

Gość Taka Jedna Ania.

Cóż może chciałam się wyżalić, a może...po prostu z kimś zamienić kilka zdań.Mam nadzieję że macie milszy dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto w ogole obchodzi imieniny?
świętuje sie dzień urodzin, a nie kurde... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnkh
Wszystkiego dobrego moja imienniczko! :) ja się wieczorkiem wybieram na imieninowe piwo, jak masz ochotę to zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto w ogole obchodzi imieniny?
świętuje sie dzień urodzin, a nie kurde... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciananiekochana
nikt mi niezlozyl tez dzisiaj zyczen:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.......................
wszystkiego najlepszego Aniu. Pogody ducha i spelnienia wszystkich marzen:) 🌻 ((( 🖐️ )))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głodna Miłości ii
zazwyczaj w imieniny, urodziny, święta, sylwestry samotność boli najmocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkiego dobrego !!
🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnkh
Wszystkiego dobrego moja imienniczko! :) ja się wieczorkiem wybieram na imieninowe piwo, jak masz ochotę to zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnkh
Wszystkiego dobrego moja imienniczko! :) ja się wieczorkiem wybieram na imieninowe piwo, jak masz ochotę to zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to siup...
najlepszego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnkh
Wszystkiego dobrego moja imienniczko! :) ja się wieczorkiem wybieram na imieninowe piwo, jak masz ochotę to zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Jedna Ania.
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfh
wszystkiego najlepszego :) ja mam 18 urodziny dzisiaj i w sumie to też sie troche głupio czuję..dostałam kilka prezentów od rodziny,najbliższa rodzina pamięta no ale...właśnie,mam wrażenie że to oni sie tym wszystkim bardziej podniecają niż ja.Ja raczej jestem przerażona,że to dorosłość sie zaczyna,że coraz więcej będą ode mnie wymagać,że niedługo praca,studia,nie wiem czy sobie poradzę...nie wiem co ludzie takiego widzą w osiemnastkach,to tylko umowna granica wiekowa...a raczej nie ma co sie cieszyć że sie traci dzieciństwo.Bo co to za atrakcja,bo sobie będe mogła piwo kupić? :O i tak nie piję...prawo jazdy zdawać? Pewnie i tak bym nie zdała poza tym nie stać mnie na samochód.I i tak dopóki mieszkam z rodzicami będę trochę ograniczana.Nie wierze na przykład ,że ojciec przestanie na mnie drzeć ryja jak siedze sobie w nocy do drugiej,czy przestanie mi mówić co mam robić ( a nie zanosi sie póki co żebym miała gdzie sie stąd wynieść.Zresztą i tak mimo że tutaj z ojcem sie źle mieszka,nie czuję swobody no to nie wiem jak bym sobie radziła mieszkając sama) Czuje się szczerze dziwnie i czuje że to wszystko za szybko zleciało te całe lata dopiero co byłam w przedszkolu a tu już matura...a co do samotności no to inni urządzają imprezy,zapraszają przyjaciół a ja nie mam przyjaciół i tym samym żadnej imprezy :( Ale oczywiście ludzie będą pytać czy mam imprezę i że na pewno zajebiście sie będe bawić ( taa,widać jak mnie znają skoro o to pytają) ,gdzie ide na studia (nie wiem a zresztą jakie to ma znaczenie dla nich ) czy mam chłopaka (nie mam ). Pytać tak będą zapewne Ci,którzy zadzwonią do mnie z życzeniami "bo tak wypada".Pewnie kilka osób z dalszej rodziny z którymi widze sie raz na kilka lat tak właśnie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfh
wszystkiego najlepszego :) ja mam 18 urodziny dzisiaj i w sumie to też sie troche głupio czuję..dostałam kilka prezentów od rodziny,najbliższa rodzina pamięta no ale...właśnie,mam wrażenie że to oni sie tym wszystkim bardziej podniecają niż ja.Ja raczej jestem przerażona,że to dorosłość sie zaczyna,że coraz więcej będą ode mnie wymagać,że niedługo praca,studia,nie wiem czy sobie poradzę...nie wiem co ludzie takiego widzą w osiemnastkach,to tylko umowna granica wiekowa...a raczej nie ma co sie cieszyć że sie traci dzieciństwo.Bo co to za atrakcja,bo sobie będe mogła piwo kupić? :O i tak nie piję...prawo jazdy zdawać? Pewnie i tak bym nie zdała poza tym nie stać mnie na samochód.I i tak dopóki mieszkam z rodzicami będę trochę ograniczana.Nie wierze na przykład ,że ojciec przestanie na mnie drzeć ryja jak siedze sobie w nocy do drugiej,czy przestanie mi mówić co mam robić ( a nie zanosi sie póki co żebym miała gdzie sie stąd wynieść.Zresztą i tak mimo że tutaj z ojcem sie źle mieszka,nie czuję swobody no to nie wiem jak bym sobie radziła mieszkając sama) Czuje się szczerze dziwnie i czuje że to wszystko za szybko zleciało te całe lata dopiero co byłam w przedszkolu a tu już matura...a co do samotności no to inni urządzają imprezy,zapraszają przyjaciół a ja nie mam przyjaciół i tym samym żadnej imprezy :( Ale oczywiście ludzie będą pytać czy mam imprezę i że na pewno zajebiście sie będe bawić ( taa,widać jak mnie znają skoro o to pytają) ,gdzie ide na studia (nie wiem a zresztą jakie to ma znaczenie dla nich ) czy mam chłopaka (nie mam ). Pytać tak będą zapewne Ci,którzy zadzwonią do mnie z życzeniami "bo tak wypada".Pewnie kilka osób z dalszej rodziny z którymi widze sie raz na kilka lat tak właśnie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfh
wszystkiego najlepszego :) ja mam 18 urodziny dzisiaj i w sumie to też sie troche głupio czuję..dostałam kilka prezentów od rodziny,najbliższa rodzina pamięta no ale...właśnie,mam wrażenie że to oni sie tym wszystkim bardziej podniecają niż ja.Ja raczej jestem przerażona,że to dorosłość sie zaczyna,że coraz więcej będą ode mnie wymagać,że niedługo praca,studia,nie wiem czy sobie poradzę...nie wiem co ludzie takiego widzą w osiemnastkach,to tylko umowna granica wiekowa...a raczej nie ma co sie cieszyć że sie traci dzieciństwo.Bo co to za atrakcja,bo sobie będe mogła piwo kupić? :O i tak nie piję...prawo jazdy zdawać? Pewnie i tak bym nie zdała poza tym nie stać mnie na samochód.I i tak dopóki mieszkam z rodzicami będę trochę ograniczana.Nie wierze na przykład ,że ojciec przestanie na mnie drzeć ryja jak siedze sobie w nocy do drugiej,czy przestanie mi mówić co mam robić ( a nie zanosi sie póki co żebym miała gdzie sie stąd wynieść.Zresztą i tak mimo że tutaj z ojcem sie źle mieszka,nie czuję swobody no to nie wiem jak bym sobie radziła mieszkając sama) Czuje się szczerze dziwnie i czuje że to wszystko za szybko zleciało te całe lata dopiero co byłam w przedszkolu a tu już matura...a co do samotności no to inni urządzają imprezy,zapraszają przyjaciół a ja nie mam przyjaciół i tym samym żadnej imprezy :( Ale oczywiście ludzie będą pytać czy mam imprezę i że na pewno zajebiście sie będe bawić ( taa,widać jak mnie znają skoro o to pytają) ,gdzie ide na studia (nie wiem a zresztą jakie to ma znaczenie dla nich ) czy mam chłopaka (nie mam ). Pytać tak będą zapewne Ci,którzy zadzwonią do mnie z życzeniami "bo tak wypada".Pewnie kilka osób z dalszej rodziny z którymi widze sie raz na kilka lat tak właśnie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfh
wszystkiego najlepszego :) ja mam 18 urodziny dzisiaj i w sumie to też sie troche głupio czuję..dostałam kilka prezentów od rodziny,najbliższa rodzina pamięta no ale...właśnie,mam wrażenie że to oni sie tym wszystkim bardziej podniecają niż ja.Ja raczej jestem przerażona,że to dorosłość sie zaczyna,że coraz więcej będą ode mnie wymagać,że niedługo praca,studia,nie wiem czy sobie poradzę...nie wiem co ludzie takiego widzą w osiemnastkach,to tylko umowna granica wiekowa...a raczej nie ma co sie cieszyć że sie traci dzieciństwo.Bo co to za atrakcja,bo sobie będe mogła piwo kupić? :O i tak nie piję...prawo jazdy zdawać? Pewnie i tak bym nie zdała poza tym nie stać mnie na samochód.I i tak dopóki mieszkam z rodzicami będę trochę ograniczana.Nie wierze na przykład ,że ojciec przestanie na mnie drzeć ryja jak siedze sobie w nocy do drugiej,czy przestanie mi mówić co mam robić ( a nie zanosi sie póki co żebym miała gdzie sie stąd wynieść.Zresztą i tak mimo że tutaj z ojcem sie źle mieszka,nie czuję swobody no to nie wiem jak bym sobie radziła mieszkając sama) Czuje się szczerze dziwnie i czuje że to wszystko za szybko zleciało te całe lata dopiero co byłam w przedszkolu a tu już matura...a co do samotności no to inni urządzają imprezy,zapraszają przyjaciół a ja nie mam przyjaciół i tym samym żadnej imprezy :( Ale oczywiście ludzie będą pytać czy mam imprezę i że na pewno zajebiście sie będe bawić ( taa,widać jak mnie znają skoro o to pytają) ,gdzie ide na studia (nie wiem a zresztą jakie to ma znaczenie dla nich ) czy mam chłopaka (nie mam ). Pytać tak będą zapewne Ci,którzy zadzwonią do mnie z życzeniami "bo tak wypada".Pewnie kilka osób z dalszej rodziny z którymi widze sie raz na kilka lat tak właśnie zrobi...no kurcze czy ze mną jest coś nie tak? Ze zamiast sie cieszyć że urodziny i żem dorosła podobno to żałuję,że czas tak szybko leci,że sie starzeję i że dzisiaj jestem jednoczesnie w centrum zainteresowania ale teżjednocześnie czuję jaka jestem samotna,skoro nawet nie miałabym kogo zaprosić na imprezę a ludzie to sobie w klubach dla 100 osób urządzają zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfh
wszystkiego najlepszego :) ja mam 18 urodziny dzisiaj i w sumie to też sie troche głupio czuję..dostałam kilka prezentów od rodziny,najbliższa rodzina pamięta no ale...właśnie,mam wrażenie że to oni sie tym wszystkim bardziej podniecają niż ja.Ja raczej jestem przerażona,że to dorosłość sie zaczyna,że coraz więcej będą ode mnie wymagać,że niedługo praca,studia,nie wiem czy sobie poradzę...nie wiem co ludzie takiego widzą w osiemnastkach,to tylko umowna granica wiekowa...a raczej nie ma co sie cieszyć że sie traci dzieciństwo.Bo co to za atrakcja,bo sobie będe mogła piwo kupić? :O i tak nie piję...prawo jazdy zdawać? Pewnie i tak bym nie zdała poza tym nie stać mnie na samochód.I i tak dopóki mieszkam z rodzicami będę trochę ograniczana.Nie wierze na przykład ,że ojciec przestanie na mnie drzeć ryja jak siedze sobie w nocy do drugiej,czy przestanie mi mówić co mam robić ( a nie zanosi sie póki co żebym miała gdzie sie stąd wynieść.Zresztą i tak mimo że tutaj z ojcem sie źle mieszka,nie czuję swobody no to nie wiem jak bym sobie radziła mieszkając sama) Czuje się szczerze dziwnie i czuje że to wszystko za szybko zleciało te całe lata dopiero co byłam w przedszkolu a tu już matura...a co do samotności no to inni urządzają imprezy,zapraszają przyjaciół a ja nie mam przyjaciół i tym samym żadnej imprezy :( Ale oczywiście ludzie będą pytać czy mam imprezę i że na pewno zajebiście sie będe bawić ( taa,widać jak mnie znają skoro o to pytają) ,gdzie ide na studia (nie wiem a zresztą jakie to ma znaczenie dla nich ) czy mam chłopaka (nie mam ). Pytać tak będą zapewne Ci,którzy zadzwonią do mnie z życzeniami "bo tak wypada".Pewnie kilka osób z dalszej rodziny z którymi widze sie raz na kilka lat tak właśnie zrobi...no kurcze czy ze mną jest coś nie tak? Ze zamiast sie cieszyć że urodziny i żem dorosła podobno to żałuję,że czas tak szybko leci,że sie starzeję i że dzisiaj jestem jednoczesnie w centrum zainteresowania ale teżjednocześnie czuję jaka jestem samotna,skoro nawet nie miałabym kogo zaprosić na imprezę a ludzie to sobie w klubach dla 100 osób urządzają zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfh
wszystkiego najlepszego :) ja mam 18 urodziny dzisiaj i w sumie to też sie troche głupio czuję..dostałam kilka prezentów od rodziny,najbliższa rodzina pamięta no ale...właśnie,mam wrażenie że to oni sie tym wszystkim bardziej podniecają niż ja.Ja raczej jestem przerażona,że to dorosłość sie zaczyna,że coraz więcej będą ode mnie wymagać,że niedługo praca,studia,nie wiem czy sobie poradzę...nie wiem co ludzie takiego widzą w osiemnastkach,to tylko umowna granica wiekowa...a raczej nie ma co sie cieszyć że sie traci dzieciństwo.Bo co to za atrakcja,bo sobie będe mogła piwo kupić? :O i tak nie piję...prawo jazdy zdawać? Pewnie i tak bym nie zdała poza tym nie stać mnie na samochód.I i tak dopóki mieszkam z rodzicami będę trochę ograniczana.Nie wierze na przykład ,że ojciec przestanie na mnie drzeć morde jak siedze sobie w nocy do drugiej,czy przestanie mi mówić co mam robić ( a nie zanosi sie póki co żebym miała gdzie sie stąd wynieść.Zresztą i tak mimo że tutaj z ojcem sie źle mieszka,nie czuję swobody no to nie wiem jak bym sobie radziła mieszkając sama) Czuje się szczerze dziwnie i czuje że to wszystko za szybko zleciało te całe lata dopiero co byłam w przedszkolu a tu już matura...a co do samotności no to inni urządzają imprezy,zapraszają przyjaciół a ja nie mam przyjaciół i tym samym żadnej imprezy :( Ale oczywiście ludzie będą pytać czy mam imprezę i że na pewno zajebiście sie będe bawić ( taa,widać jak mnie znają skoro o to pytają) ,gdzie ide na studia (nie wiem a zresztą jakie to ma znaczenie dla nich ) czy mam chłopaka (nie mam ). Pytać tak będą zapewne Ci,którzy zadzwonią do mnie z życzeniami "bo tak wypada".Pewnie kilka osób z dalszej rodziny z którymi widze sie raz na kilka lat tak właśnie zrobi...no kurcze czy ze mną jest coś nie tak? Ze zamiast sie cieszyć że urodziny i żem dorosła podobno to żałuję,że czas tak szybko leci,że sie starzeję i że dzisiaj jestem jednoczesnie w centrum zainteresowania ale też jednocześnie czuję jaka jestem samotna,skoro nawet nie miałabym kogo zaprosić na imprezę a ludzie to sobie w klubach dla 100 osób urządzają zabawy. No i właśnie to jest jeszcze takie śmieszne,że ludzie cieszą sie na urodziny bo dostaną prezenty a dla mnie w sumie prezenty są na pocieszenie bo gdyby nie one to w ogóle nie miałabym powodu zeby sie cieszyć a tak to chociaż troche mam,ale tylko trochę.No bo w sumie prezenty to nic wielkiego.Lepsze są wspomnienia z imprez i lepiej jest cieszyć sie brakiem obowiązków.Ludzie tak gonią do tej dorosłości a potem tego żałują bo sie okazuje że dzieciństwo było lepsze.A ja już wiem że było i że teraz będzie tylko gorzej...praca,studia,brak czasu....wymagania,odpowiedzialność i więcej stresu.A jak coś sie nie uda to pretensje i wyśmiewanie,wyzywanie od nieudaczników.Mój kuzyn który nie ma prawa jazdy i porzucił studia tak własnie jest wyśmiewany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amycus
Kurwa przestań się nad sobą użalać, chuj nas to obchodzi że masz imieniny ? Co to w ogóle za święto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfhfh
o przepraszam że sie tyle razy wysłało,myślałam że w ogóle nie doszło bo kafe sie zrypało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Jedna Ania.
dziękuję bardzo..... bardzo bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Jedna Ania.
to prawda w takie dni, samotność boli najmocniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Jedna Ania.
wiem, że to glupie....ale siedze i placze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×