Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Masakra ?

Suknia ślubna wypożyczona czy nowa?

Polecane posty

Gość Masakra ?

Nie chce wydawać kupę kasy na suknię ,chciałabym nie droga ! Ale nie droga znaczy wypożyczona od kogoś kiedyś usłyszałam że jaka suknia takie życie! I teraz nie wiem jaka wybrać nie stać mnie jest psychicznie na wydanie dwóch tysiąkow na kiecke która założe raz w życiu moim zdaniem to jest strata pieniędzy i wogole bez sensu inwestycja! Jakie ceny są sukni nowych a jakie wypożyczonych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypożyczyć możesz już za ok. 600 zł. moim zdaniem to lepszy pomysł, suknia nie przyda ci się już nigdy, popatrzysz na nią z 10 razy i tyle, będzie przeszkadzać w szafie, chyba, że jesteś bardzo sentymentalną osobą ale moim zdaniem lepiej jest wypożyczyć, nie słuchaj przesądów, to głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvdvgdfrbgfggbf
jak chcesz miec nową to moga uszyć na Ciebie a potem oddasz do sklepu tzw. uszycie na wypożyczenie, koszt ok. 1000 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna młodaaa
mogę sprzedać Ci swoja w stanie idealnym za 8 stówek ze wszystkimi dodatkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdanem bardziej
opłaca się wypożyczyć lub odkupić od kogoś, lub kupić w komisie. Ja tak zrobiłam i za połowę ceny miałam suknię taką jak chciałam, w komisie zrobili poprawki, i była po czyszczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukułeczkaa
Ja kupiłam suknie ślubną (3wrzęsnia tego roku mam ślub) Wypożyczenie kompletnie się nie kalkulowało (od 800zł) Pozatym suknie z wypożyczalni byly już zniszczone, ja nie chciałam w takim dniu mieć na sobie ciuchów pokims... Wolałam dołożyć tysiac i kupic nową, jest piekna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki ---------kupno nowej sukni to tak jak piszesz strata kasy ja tez chcialam miec nowa i taka mialam za 2 tysiace i wiesz co gdybym jeszcze raz brala slub to nigdy bym juz nowe nie kupila to jest bez sensu tylko strata kasy ktora mozesz przeznaczyc na cos innego moja do tej pory lezy w szafie i nie chce sie sprzedac zalozylam nawet topik o sprzedazy ale tylko bluzganiem sie skonczylo wiec jakbys byla zainteresowana to daj znac sprzedam naprawde tanio :) nie ma sensu kupowac nowe bo zalozysz ja tylko raz a pozniej zajmuje tylko miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kukuleczka ----ja tez tak mowilam ze chce miec nowa i takie tam ale poznie czlowiek zaluje bo mozna bylo mniejszym kosztem miec tez super suknie a teraz zalega juz drugi rok w szafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukułeczkaa
Ale słuchaj nie musisz zara zkupować sukni z aBóg wie ile. A jaka Ci się marzy ? Skromna, prosta czy cos bardziej wyszukanego ? Skad jesteś? Mogę CI polecić salony ślubne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystkich stać
aby dołożyć tysiaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kukuleczka -----------ale za bog wie ile to znaczy ile ty uwazasz ze to malo bo chyba w dzisiejszych czasach za mniej ni 1500 nie kupisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukułeczkaa
to ja mussa30 Wiem, ja od początku mówiłam że wyporzyczę bo szkoda qmi kasy ale później zmieniłam zdanie. Słub to jeden taki dzień w życiu, dlaczego mam żałować pieniedzy na to wydarzenie ? Nawet jeśli suknia bedzie w szafie? to wyjatkowy dzien i wyjatkowy czas, mi też było ciężko wyrzucic tyle pieniedzy ' w błoto' nie wspomne o butach ktorych jeszcze nie mam i o welonie. Ale trudno. W moim przypadku bardziej opłacało sie kupno niż wyporzyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukułeczkaa
A tak na marginesie to mam pytanie. Mój narzeczony jest niski i ja na ślub będę musiała ubrać płaskie buty. Niespecjalnie mi to przeszkadza ponieważ ja mam 180 cm i uwielbiam chodzić na płaskich nawet dla mnie to lepiej bo nie potrafie chodzic w szpilach. Nadal nie mam butów. Myślałam o tym by kupic tenisówki, zamiast sznurówek włożyć tasiemke koronkową i obszyc tenisówki perełkami i dżetami. Co wy na to ? Czy to lekka przesada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kukuleczka-------------------- ja mowilam dokladnie tak samo jak ty teraz i w tamtym danym momencie myslalam tak samo jak ty ale po czasie zmienilam zdanie i uwazam ze mozna wydac duzo mniej czyli odkupic lub wypozyczyc bo mnie ta moja suknia juz po prostu wkurza bo lezy i lezy i jak jej w koncu nie sprzedam za jakies marne grosze to ja wyrzuce bo mi zwyczajnie zajmuje miejsce ale dokladnie tak samo mowilam jak ty ze to raz w zyciu i jedyna taka chwila najwazniejsza w zyciu i takie tam ale potem sie zmienia zdanie uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jestes jeszcze wyzsza niz ja ja mam 177 a moj juz maz 180 ale ja uwielbiam obcasy i na slub tez mialam z tym ze nie takie wysokie i bylam wyzsza ale mnie to wcale nie przeszkadza a z tymi tenisowkami niezly pomysl ale chyba bym nie zaryzykowalano chyba ze ww ogole ich nie bedzie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukułeczkaa
Ńie będzie ich widać bo suknia jest długa. No ale gdybym podniosła kiecke i ktoś by zauważył ? Ja chciałabym coś oryginalnego, nietuzinkowego, być moze kupie jeszcze gdzieś baiłe balerinki na przecenie, ale ejśli nie to kupię tenisówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukułeczkaa
Pewnie że mogę kupic balerinki i wcale nie żartuje z tenisówkami. NIe wiem czy oglądaliście film ' ojciec panny młodej'? Dziewczyna na filmie szła do ślubu w adidasach. Ja odkad widziałąm ten film w dziecinstwie obiecalam sobie ze zrobie podobnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na suknie wydajesz duuuuuuuuuuuuzo kasy z tego co pisze bo to raz w zyciu jak mowisz i takie tam a do tego chcesz tenisowki wlozyc za 20zeta troche to dziwne nie uwazasz przeciez jest mnostwo eleganckich bucikow na lekkim obcasie w koncu to raz w zyciu prawda hihi a jak ktos zobaczy twoje tenisowki pod sukienka to jak muslisz co sobie pomysli chyba ze masz suknie w sportowym stylu haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukułeczkaa
Sukni nie mam w sportowym stylu tylko bardzo elegancką, 'balową' no włąnsie martwi mnie to ze będą oczepine i ktoś zauważy moje buty, wyjdę na idotke i każdy mnie obgada ze suknia taka droga a but za 20 zł. lepiej kupie balerinki macie racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Ja też nie chciałam mieć drogiej, nie wiadomo jakiej, chodziłam po wypożyczalniach, komisach, ale nic nie wpadło mi w oko. A jak rodzice zaczęli wydawać na pierdoły niezwiązane ze ślubem naszą kasę, tzn część mojej rodziny, do której ja się dołożyłam, to zabrałam swój wkład i wydałam na suknię właśnie- 2800. Teraz od roku słucham, ze mam ją sprzedać i im oddac kasę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda 2012
a ja zrobilam pol na pol, kupilam w salonie, ale w tym salonie jest tez komis zarazem i babka pokazala mi taka sama sukienke jaka chcialam tyle ze byla raz ubrana i tym samym kosztowala 400 zl mniej :D takze jestem zadowolona bo z 1 str jest w jakims tam sensie nowa a z 2 kupilam taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja koleżanka kupiła nową suknie za dokładnie 990zł w renomowanym salonie, z tym że była to posezonowa obnizka cen, bo zostało kilka sztuk z poprzedniej kolekcji, ale jej akurat taka pasowała... więc myślę, że nie jest to duża cena za nowa suknię... a jej stała cena to 2400zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego może warto czasami rozejrzeć się sporo wcześniej za suknią, bo czasami przy odrobinie szczęścia można znaleźć po obniżce wymarzoną suknię w naprawdę niskiej cenie... Siostra mojego chłopaka 4 lata temu kupiła nową suknię za 1200zł, to by aż tak się ceny zmieniły od tamtej pory??! Chociaż generalnie kupic uzywaną suknię czasami tez się opłaca... bo jesli w trakcie wesela nie zniszczyła się za mocno, to po profesjonalnym czyszczeniu możw wygladać jak nowa i nikt nawet się nie skapnie, że była uzywana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyciak -----------ja 2 lata temu placilam za swoja 2000 tysiace wiec nie chce myslec jakie teraz juz sa ceny jak tak dalej pojdzie to ciekawe czy nadal wszystkie panny mlode beda kupowaly nowiutkie swierzutkie sukienki z salonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzik123
do tysiaca bardzo trudno kupic jakakolwiek suknie... niestety tanie sukienki maja tez byle jakie materialy a i wykonanie zazwyczaj nie do konca jest ladne... mi zalezalo na jakosci ale nie stac mnie bylo zeby wydac 5000 za suknie wiec wypozyczylam za 1800 ale mialam moja wymarzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda 2012
ja kupilam moja wlasnie w taki sposob jak pisalam wyzej, ona kosztowala w cenie katalogowej ponad 3000 byla obnizona a dodatkowo ktos ja raz mial ubrana, wyglada jak nowa, nikt by sie nie domyslil ze byla noszona, ponadto jest naprawde ladna, nie jakas tam zwykla prosta, a z serii ksiezniczka, takze lepiej trafic nie moglam, jedynie troche sie martwie, ze moze za szybko ja kupilam ( prawie rok wczesniej) ale z 2 str pozniej bede drogie a nie mam zamiaru wydac 3000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×