Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie życie ...

rozwiodę się

Polecane posty

Gość takie życie ...

Mam dosyć. Rozwiodę się, to już ponad moje siły. Może jak straci mnie i dziecko to się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie ...
pogada ktoś ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-)..
pogadam...tylko napisz cos więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zycie 2
ja tez sie rozwodze tez mam dosc ale juz nie chce zeby sie ogarnal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zycie 2
wogole to juz mam dosc tej meskiej rasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie ...
tzn niech się ogarnia, ale już nie dla mnie. Od zawsze był ten sam problem. Koledzy, chlanie z nimi i na to zawsze miał czas i nie był zmęczony. Jakiś czas było ok. Teraz byliśmy na urlopie, świetny tydzień spędzony tylko we troje.. a po powrocie co ??? Znów praca i kumple. Dziś to samo, mówi że tylko coś weźmie od kumpla i jak kamień w wodę. Nie wytrzymałam, poszłam po niego (czego nigdy nie robiłam) i pożarłam się z nim przy wszystkich. Zamknęłam drzwi i nie wpuszczę go. Jutro jadę się dowiedzieć co i jak z rozwodem. Mam dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie ...
siedzę i cała się telepie. Trzęsie mnie w środku, czuję wściekłość i żal, że znów mnie okłamał, ale nie mam sił płakać. Nie chce mi się... jeszcze nie teraz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-)..
hmmm.u mnie było podobnie,,,a po rozwodzie już 4 lata....decyzje podjęłam po dwóch latach myślenia i wiary że się zmieni....były panienki byli koledzy tylko mnie i syna w jego życiu nie było ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zycie 2
bo to takie swinie juz sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie ...
kacper duch On nieby ogólnie był do rany przyłoż. Ale w przeszłości parę razy wystartował do mnie z łapami :( No ok, jakoś przeszliśmy przez różne wzloty i upadki. Denerwowało mnie jednak to, że dla każdego był na zawołanie, a nam poświęcał kilka godzin w tygodniu. Nieraz chciałam żebyśmy chociaż coś obejrzeli, to był zmęczony, a po chwili dzwonił ktoś i coś chciał to on od razu leciał i już było ok. No i nie bardzo pomaga mi przy dziecku. Córka ma już prawie 4 lata, i garnie siędo niego, a on taki niedzielny tatuś. Jak jest chora albo trzeba ją umyć czy położyć, to on rączki umywA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aribeliaaaa
kacper a jak bylo u ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie ...
Jednego czego nie mogę mu zarzucić, to tego że jest leniwy. Bo nie jest. Ma pracę i potrafi dorobić niezłe pieniądze, ale co z tego jak wolny czas spędza nie z nami? Ktoś mógł by powiedzieć że siada mi na łęb i sama nie wiem czego chcę. Ale czuję się jak automat do prania, gotowania, seksu i opieki nad dzieckiem. A tak to nie jestem warta żeby ze mną i córką wolny czas spędzić, albo chociaż postarać się, żeby ten wolny czas mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-)..
ja płakałam, prosiłam potem już groziłam że odejde ale to nie skutkowało...dopiero jak zdałam sobie sprawę że nie obchodzi mnie co się z nim stanie po kolejnej "wyprawie" z domu na jakiś czas, jak łzy wyschnęły jak nadeszła wręcz radośc z tego że nie ma go w domu...wtedy odeszłam.Dziś jestem szczęśliwa i co najważniejsze moje dziecko też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego piszę,u mnie było inaczej-jam facet-pojechałem za chlebem,słałem kasę po powrocie -puste mieszkanie.dobrze choć,że corka ze mną mieszka,bo z nowym tatusiem się nie układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie ...
Jak pójdę jutro do sądu, to co mam powiedzieć? Przecież nie zacznę "dzień dobry, chciała bym się rozwieść, co mam zrobić żeby tego dokonać? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie ...
kacperduch Widzisz, a on wychodzi z założenia, że skoro zarabia, to robi wystarczająco. A reszta należy do mnie. A jak ma ochotę się bawić to ja mam wszystko rzucić i iść z nim, a jak nie mogę to moja sprawa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to rozwiedx sie i
sprobuj sama się utrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-)..
do sądu to już z pozwem się idzie napisanym,,najpierw do adwokata on Ci pomoże...podpowie.wtedy zdecydujesz co i jak.a teraz juz znikam.pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z utrzymaniem dziś to problem dla kobiety,musisz mieć doświadczenie nawet nie papiery,nie wiem kiedy ostatnio pracowałaś i jaki masz zawód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z utrzymaniem się, nie będę miała problemu. Mam pracę na pół etatu ze względu na to że chciałam się "dokształcać" no ale zrezygnuję ze szkoły i przejdę na pełen etat. Finanse to nie problem. Wolę żyć skromniej ale normalnie. I wiedzieć że muszę coś zrobić sama bo jestem sama, a nie jak teraz. Dwoje nas jest a czuję się jak samotna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie każdego z nas jest inne,mamy niby te same problemy ale gdy na nie spojrzeć-różnią sie ludzie,którzy je stwarzają nie ma wg mnie jakiegoś uniwersalnego sposobu na życie po rozwodzie.musisz sama wybrać jakąś drogę i nie wierz,że ktoś Ci ją wskaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak nie jestes
to idź i się rozwiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oczekuję tego. Po prostu wiem, że nie potrafię dalej żyć w taki sposób, a wszelkie próby zmienienia czegokolwiek spełzają na niczym. A do pomarańczy sugerującej w dziwny sposób , że nie rozwiodę się, bo za dobrze mi z męża kasą, powiem jedno... Każdy sądzi podłóg siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak nie jestes
nie każdy, zamiast tu pisać banialuki zacznij szukać adwokata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×