:)Właśnie wróciłam, ze spotkania z żonatym ktoś ze mną...?

Ja też każde spotkanie nazywam ostatnim... :) no kurcze nie wiesz na czym stoisz bo pewnie chciałabyś stabilizacji stałego związku itd. No ja go mam a widzisz dalej mnie ciągnie do żonatego, i to tak długo... Aj tam rodzina, poglądy a Twoje szczęście? Też bym miała gadanie gdyby się dowiedzieli ale spotykamy się po kryjomu z wiadomych względów, i mi to odpowiada, żona robi wszystko gotuje, sprząta a Ty masz tylko przyjemność ze spotkania z nim, poczek jakiś czas zobacz co się stanie może sam Ci oznajmi o rozwodzie.

No ja już miałam i młodszych i rówieśników i ze starszymi się spotykałam.

Masz rację moje szczęście, ale mam 20 lat i standardowo dziewczyny w moim/w naszym wieku nie wiedzą do konca czego chcą. Nie wyobrazam sobie tego, i co dalej? Małżeństwo? Ja 20 on 32. A jeśli to nie miłosc? SPieprzę życie i jemu i sobie i jego rodzinie. Nic w tym związku nie jest łatwe. Mam mnostwo oporów natury religijno-moralnych i przyszlościowych rónież. Eh...

no ja na te chwile tez moge powiedziec ze przerobilam juz wszystkie trzy opcje i teraz jest najlepiej :) nikt mnie tak nie kochal jak on i nikt nie dbal nigdy o mnie tak jak on.....

Mój żonaty Misio jest bardzo wpływowy. Obiecaj,że jak będę mu dobrze pompować rurę to mi załatwi angaż do tap madl albo do mam talent. Zresztą już się szykuję...mam talent. Potrafię liczyć pulpety:)

Właśnie nie wiemy czego chcemy i tu masz rację. Dlatem napisałam, że dobrze tak jak jest i nie wiadomo co dalej, ja bym na Twoim miejscu spotykała się dalej z nim bo wiem jak to jest... I jeżeli byłaby to miłości to z czasem napewno pomyśli o rozwodzie. A tak trzymaj się tego co jest teraz i ciesz się z tego.

Moje moralno-religijne opory wynikają z tego że była mężczyzną:) a w dodatku Talibem. Opory przyszłościowe opierają się na tym iż nadal mam opory by zgolić dla mego ukochanego brodę którą tak pielęgnowałam:O

Kocham te podszywy bez kitu! Dla Twojej wiadomości nie trafiłes z angażem mam szkole.

A po co cie linczowac, sama sie pchasz w gowno.

Ja ze starszym na szczęście--> to jeżeli Ci tak wspaniale to gratulacje. Byle tak dalej cudownie, że jesteś szczęśliwa:) powodzenia życzę:)

Też je kocham! Nie mają co robic ludzie.... Nie wiem co zrobię....zobaczę jak to się rozegra. Może napiszę jeszcze. Wchodz czase na kafe, może sobie jeszcze pogadamy.

dzieki 18nastka :* rowniez szczescia dziewczynki i dobranoc :*

Ale jakie gówno stary/stara, na rozwód nie pozwoliłam, więc z nim nie będę raczej na co dzień jako żona, dziewczyna tylko będę się z nim spotykać co jakiś czas, nic dla niego nie będę robić gotować, sprzątać itd. Bo żonka to zrobi, czy ja wiem czy to takie złe, ja go do niczego nie zmuszam.

Najlepiej napisac 'pchacie sie w gowno', ale czy ktos probuje nas zrozumiec? A nie od razu osądzac.

Jestem codziennie na kafe także:) dobranoc dziewczynki.

Oj bo ludzie póki się nie przekonają i zobaczą jak to jest na sobie to tego nie zrozumieją.

Dobranoc ;* oby...

jest tu ktos jeszcze? Ja również mam romans z żonatym mężczyzną:) Właściwie to on jest w separacji. Mam 19 lat. Niedawno skończyłam liceum. Nasz romans zaczął się na koniec maja. Już wtedy skonczyłam szkołę. On był moim nauczycielem w liceum:) Nigdy nie zwracałam na niego szczególnej uwagi, ale zawsze go lubiłam... Na początku maja napisałam do niego na NK, chciałam o coś zapytać związanego z jego przedmiotem, a dalej rozmowa sama się potoczyła, rozmawialiśmy trochę, zaproponował mi, że może mi ten temat wyjaśnić lepiej na żywo:) i tak właśnie wszystko się zaczęło, przyjechałam do jego domu, a zamiast się uczyć to dalej gadaliśmy:D Widziałam wtedy że mu się podobam, podrywał mnie, ale do niczego nie doszło. Zaproponował wtedy kolejne spotkanie, takie przyjacielskie (jak on to nazwał). Chciał mnie zaprosić na kolację albo na kawę do jakiejś restauracji, ale nie zgodziłam się, bo bałam się że ktoś znajomy mnie zobaczy.. potem plotki itd, że się spotykam z nauczycielem:P Spotkaliśmy się u niego w domu, trochę popiliśmy i tak się zaczęło. Poszłam z nim do łóżka. Na początku strasznie żałowałam tego, wstydziłam się samej siebie, bo nigdy czegoś takiego nie robiłam, że już na drugiej randce do łóżka. Myślałam że on mnie po takim czymś oleje, ale jednak nie.. jest czuły kochany, mam wrażenie że się we mnie zakochał, chociaż nigdy mi tego nie powiedział. Ja też się chyba zakochuje w nim:( Ale jest jedna rzecz która mi przeszkadza, dzieli nas różnica wieku aż 21 lat:) On ma syna w moim wieku chyba, albo o rok młodszego... Wiem, pomyślicie jak tak można, ale są takie związki przecież. Jeszcze nie mówiłam o tym żadnej mojej przyjaciółce, nikt nie wie o tym, że się z nim spotykam... Chyba zachowam to w tajemnicy bo boję się ich reakcji. Powiedziałyby, jak mogę się spotykać z byłym nauczycielem, a do tego takim starym. Dla mnie nie jest stary tylko dojrzały:)

feasas3543 ---> skarbie, ten facet cię zwyczajnie wykorzystuje w wiadomym celu. O ile dobrze zrozumiałam ma 40 lat, a Ty 19! No pomyśl sama, czy warto? Znudził się żoną i teraz szuka taniej rozrywki. Ja wiem, że Ty to widzisz inaczej, ale gdyby mu na Tobie naprawdę zależało to nie zaciągnąłby cię do łóżka na drugim spotkaniu. Jesteś jeszcze bardzo młoda, dużo rzeczy nie rozumiesz, np. tego jak wygląda typowe małżeństwo i jak zachowują się faceci po 40-stce.

Piszę tak, bo sama mam 40 lat, jestem babcią sypie się już i boję się, że mój stary też mnie zdradza z młodziutkimi super jędrnymi seksownymi nastolatkami :(

autorko jestes gówniarą, nie dociera do Ciebie co robisz. Uwazasz, że jesteś w porządku bo nie pozwoliłaś mu się rozwieść. Facet chce Cię bzykać, to wszystko, mydli Ci oczy a po wszystkim wraca do żony. Poczekaj aż żona się dowie, dowiedzą się Twoi znajomi, rodzice, przyjaciele, będzies zwykłą kur*ą. Poczekaj też aż sama będziesz kiedyś żoną/ matką i dowiesz się, że Twój mąż rucha jakąś małolatę. Wydaje Ci sie, że On coś do Ciebie czuje? nawet nie waż się tak myślec..to kwestia czasu a utopisz się we własnych łzach. Na razie jesteś zbyt młodziutka i głupiutka by to zrozumieć ale przyjdzie czas.

jestescie zwyklymi dzifkami, tyle w temacie

hahaha stare pudła z cellulitem i rozstepami sie odezwaly:D zazdrosne ze małolatki uprawiają dziki sex z ich kochanymi meżulkami:D

malolatki tez beda stare i z rozstepami i co wtedy powiecie na zdrade meza?:Dchyba przypomna wam sie te slowa:)mam tylko nadzieje ze w wieku 40 lat bedziecie jakos wygladac im wczesniejszy sex tym wczesniejsza starosc pudelka:D:D:D

Niech się bawią używają a autorka nie pisała nic o sex z tym mężczyzna jak do tej pory a żona gdyby dbała o siebie o męża nie widziała tylko dzieci i miała inne podejście to napewno by się nie spotykał z inna wiem bo jestem takim mężem czy czasami tylko naprawdę potrzebujemy rozmowy dobrej zabawy głupich przytulanek. Bawcię się kobietki korzystajcie z życia

ale napisałam przecież, że on już właściwie nie jest ze swoją żoną. Niedługo się rozwiodą. Ona prawdopodobnie ma kogoś, a on był sam dopóki nie zaczął ze mną:) Mi jest z nim bardzo dobrze:) Jutro wieczorem do niego jadę i pewnie zostanę na całą noc:D Poza tym nie wierzę w to, że on chce mnie mieć tylko do łóżka, bo to nie jest taki facet. Znam go już 3 lata. 3 razy w tygodniu mialam z nim lekcje:))

Ja jestem przeciwna takim związkom ale nie wyzywam tych dziewczyn a to z tego powodu, że winien jest FACET. To on pierwszy kombinuje kogo by tu wyrwać na boku i nawet jak jedna nie ulegnie to on powie drugiej czy trzeciej, że nie jest żonaty. Nawet jak żona będzie pilnować to on i tak znajdzie jakiś sposób jak tylko mu to do głowy przyjdzie. Ja bym nie chciała takiego męża ale niestety coraz więcej takich. Nie mówię o przypadkach kiedy laska sama podrywa i zaprasza np. na seks... chociaż facet też ma rozum i jak chce to potrafi wytłumaczyć, że nie jest zainteresowany. Nawet lepiej wiedzieć chyba jakiego dwulicowego męża się ma, niż żyć w nieświadomości.

jesli Wam pasuje byc laskami do bzykania przez kolesi którzy sie Wami dowartosciowuja to dymajcie sie ile wlezie :)

tylko, że ja mam właściwie pewność, że on się z żoną rozwodzi, bo mówi mi, że mogę przyjeżdżać do niego kiedy zechcę, bo on ciągle jest sam... więc nie musi się ukrywać przed żoną....

ja jadę na siłkę, wrócę wieczorem to pogadamy:) Mam nadzieję, że pojawią się dziewczyny z wczoraj