Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rayearth

problem z właścicielem wynajmującym mieszkanie bez umowy

Polecane posty

Gość Rayearth

Witajcie. Moja sytuacja przedstawia się następująco. Wynajmowałem mieszkanie bez umowy od maja tego roku i skończyłem je wynajmować wraz z dniem 19 lipca z powodu usterki instalacji hydraulicznej, która spowodowała zalanie wynajmowanego mieszkania pod moją nieobecność. Mieszkanie mieściło się w domku jednorodzinnym, miało osobne wejście. Sprawa jest taka że tydzień wcześniej oznajmiłem telefonicznie właścicielowi, który przebywał na urlopie że będę chciał zmienić mieszkanie z powodów tj. np. utrzymująca się wilgoć w mieszkaniu, która nie jest dobra dla mojej 5 miesięcznej córki. Dnia 18 lipca wyszedłem z mieszkania i pojechałem (60km od wynajmowanego mieszkania) do narzeczonej i córki gdzie spędziłem cały dzień. Wyszedłem o godzinie 6 i wróciłem po 23 zastając mieszkanie kompletnie zalanym, woda sięgała powyżej kostek. Od razu zacząłem dzwonić do właściciela, lecz ten nie odbierał telefonu. Wezwałem zatem straż pożarną, a następnie pogotowie wodociągowe w celu odcięcia wody do domu, gdyż zawór do mojego mieszkania znajdował się w części zajmowanej przez właściciela, do której nie miałem dostępu. Przyczyną zalania było pęknięcie wężyka pod zlewem, przy wężyku nie było zaworu, który mógłby umożliwić odcięcie wody. Gdy właściciel się odezwał ponad 30 minut od mojego pierwszego telefonu potraktował mnie przez telefon niezbyt przyjemnie, było po nim słychać że nie obchodzi go ta sytuacja. Z łaski zadzwonił do szwagierki, która pojechała do matki po klucze do domu, nim jednak przyjechała z kluczami, pogotowie wodociągowe odcięło wodę. Właściciel po namowie teściowej i szwagierki udostępnił mi nocleg w swojej części domu. Niechętnie zgodziłem się. Następnego dnia szukałem nowego mieszkania i zajmowałem się odratowywaniem moich rzeczy, w szczególności sprzętu elektronicznego który poprzedniego dnia został zalany. Znalazłem mieszkanie i przeprowadziłem się tymczasowo do koleżanki z którą razem studiuje. Powodem mojej decyzji było chociażby to że właściciel nie postanowił wrócić z urlopu, powrócił dopiero 24 lipca. Innym znaczącym powodem był fakt odciętej wody w domu. Zażądałem od właściciela zwrotu pieniędzy za okres który nie mieszkam już na mieszkaniu. Opłaty uiszczałem z góry za okres od 7 dnia jednego miesiąca do 7 dnia miesiąca następnego. Zatem chciałem zwrot za okres od 19 lipca do 7 sierpnia, czyli ok. 500 zł (za wynajem płaciłem 800 zł). Dodatkowo zażądałem zwrotu wartości zniszczonej książki (123 zł), która ma dla mnie wartość sentymentalną oraz poprosiłem o uregulowanie mojej niemożności pójścia do pracy (pracuje na zlecenie), gdyż nie miałem z powodu zalania możliwości pójścia do pracy. Właściciel nie chce zwrócić mi jakichkolwiek pieniędzy, w dodatku chce mnie pociągnąć do odpowiedzialności za zniszczenia i wyłudzić ode mnie pieniądze na remont. Uroił sobie, że zalałem mieszkanie, bo tydzień wcześniej oznajmiłem mu że po jego powrocie z urlopu będę chciał szukać nowego mieszkania. Proszę mi poradzić w jaki sposób mogę odzyskać pieniądze. Od razu mówię że nie było umowy i nie było kaucji, bo właściciel nie chciał płacić podatku. W chwili obecnej straszy mnie Sądem o ile nie zapłacę mu 3tys. za remont. Oznajmił mi też że ubezpieczyciel wykaże że wężyk został uszkodzony mechanicznie (mogę więc wnioskować że właściciel specjalnie sam uszkodził wężyk po fakcie zalania mieszkania) Wiem, że nie ma prawa wymagać ode mnie pieniędzy, że nie ma podstawy prawnej, etc. Nie wiem jednak jak mam odzyskać moje pieniądze, już przynajmniej te ok. 500 zł za czas kiedy już nie mieszkam na tym mieszkaniu oraz te 123 zł za książkę. Byłbym wdzięczny za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacja111
Nie podpisał umowy, więc go olej. Ale kasy też raczej nie odzyskasz. On tam sobie może wnioskować o co chce, ale niczego Ci nie udowodni. Nabierz dystansu do sprawy. A poza tym zamieszkaj z narzeczoną i córką a nie z koleżanką, bo to dziwnie wygląda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacja111
Chyba, że możesz jeszcze spróbować odzyskać pieniądze prawem pięści, dosyć skuteczne jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinka-chudzinka
powiedz mu,ze nagrałes wasza rozmowe telefoniczna i masz czarno na białym że chce cie wmanewrowac w to zalanie. Powiedz mu,ze w sadzie wyjdzie na idiotę i kłamce i ze kazdy sedzia stanie po twojej stronie,a on zapłaci kare za oszustwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×