mam pytanie do panow kolo 50 tki

czy sa tu tacy?

nie ma

ale odpowiedzieć moge. a więc słucham, w czym moge pomóc?

no wlasnie w tym tkwi sedno ze to musi byc osoba ktora ma lub jest kolo 50 tki, chodzi mi o odczucia lub co czuje albo inaczej jakie maja odczucia do kobiet kiedy je pragna. jesli roznica kiedy sie ma 20 a 30 lat wiem to po sobie, a jak jest kiedy dojrzaly mezczyzna ma 50 co wtedy odczuwa?

a jaka jest roznica miedzy 20 a 30 w odczuciach faceta?

kosmiczna... chlopak ktory ma 20 lat kieruje sie dosc plytkim pragnieniem pozadaniem ciekawoscia itd ten ktory ma 30 juz ma swoje doswiadczenie i nie bzyka wszystko co na drzewo nie ucieka itd.. ajak jest z tymi ktorzy maja znacznie wiecej lat

Uczucia są takie same całe życie. Spoko można się zakochać i po 50- tce. Swoich lat nie czuje się duchem, tu się nic nie zmienia, tylko ciałem.

ale Ty jesteś naiwna. Mój był około 50tki i chodziło mu tylko o bzykanie, nic więcej. Był samotnym wdowcem, i dalej jest, nadal szuka naiwnych bab do seksu bez zobowiązań żadnych. Nawet nie czuje się zobowiazany postawić kawy po wszystkim. Zupełne dno.

Może alergię na kawę ma "skubaniec" jeden, no!!! A po koło 50-tki? no może troszkę ma wszystko lepiej poukładane.

wiem ze sa rozni ludzie tylko wlasnie mysle o tych normalnych, tych ltorzy juz nie zaliczaja a sex traktuja inaczej, nie mowie ze odrazu milosc love story itd tylko jakie maja pragnienia? przeciez inne niz jak mieli 20, 30 lat

Pracę jakąś piszesz czy co? Masz tuż po 30-tce więc skąd takie zainteresowanie co czuja faceci akurat w tym wieku?

Malakezja Bo jakies pol roku temu poznalam kogos kto wlasnie jest kolo 50 tki, miedzy nami do niczego nie doszlo ale iskrzylo, dlatego chce wiedziec nie utrzymujemy kontkatu a ja nadal nie moge sie wyleczyc

No jak zaiskrzyło? .......... No to wiesz? .............. Poważna rzecz to jest. Ty nadal nie możesz się z tego wyleczyć a on? No własnie? Żonaty? Rozwodnik? Kawaler? No pytań co nie miara i na każde to mnóstwo odpowiedzi i wariantów. A Ty? Kim jesteś? I znowu pytania odpowiedzi i różne warianty co robić dalej???

o tak bardzo powazna, w zyciu tak sie nie czulam 3 tygodnie totalnie jak w innym swiecie.. ale rozsadek wygral, dlatego nie brnelismy dalej... i potem nastal najgorszy czas w moim zyciu, przez 10 lat nie moglam schudnac 5 kg a w ciagu miesiaca stracilam 8 kg, Kim jestem ? kims kto przezyl cos czego nie umie nazwac bo w milosc nie wierzy :)

No to chyba czas w miłość uwierzyć, tylko? .............. No własnie miłość bywa czasami balastem. Jesteś w stanie żyć z tym? ........... No mniemam ze jak piszesz jesteś mężatką. A Twój facet co?

jesli uwierze to bedzie bardziej bolalo a tego juz nie przezyje,. tak jestem mezatka co moj na to? - nie wie, nawet sie nie domyslil moja utrate wagi przypisal grypie zoladkowej a smutek i zal chwilowa zalamka, miedzy nami jest tak cieplo jak u "dziewczynki z zapalkami" :( wiec co tu duzo mowic, zyciowa makabra

Chcesz o tym pogadać? Masz doła. Po prostu go masz!!! Myślę że jesteś taką jaskółką samotną na niebie która o banalnych nawet sprawach nie masz z kim pogadać!!! Siedzisz w tej swojej chałupce i poddałaś się po prostu szarej egzystencji.

a Ty masz ochote na rozmowe? pewnie masz racje, moj dol to ja, mowie ze estem w czarnej d... i tak od dosc dawna

Chcesz rozmawiać tu na forum, czy wolisz pisać na pocztę?

poczta :)

malakezja88@o2.pl

napisalam