Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem wściekła

zostałam zwolniona przez "tajemniczego klienta"

Polecane posty

Gość jestem wściekła

W sklepie w którym pracowałam zostały w tym samym czasie zatrudnione 3 osoby na okres próbny. Dwie miały dostać przedłużenie umowy a jedna miała zwyczajnie wylecieć. Nie chcę podawać zbyt dużo szczegółów dlatego napiszę, że w sklepie sprzedają dwa rodzaje produktów A i B. Mieliśmy szkolenie ze znajomości towaru, obsługi klienta itd. Wszyscy zdaliśmy. Zostaliśmy uprzedzeni, że odwiedzi nas "tajemniczy klient". Po "wizytacji" kierownik sklepu odczytał raporty klienta. W raporcie o mnie była podana data, godzina ale nie było podanego wyglądu ani innych szczegółów ale dopasowali ten raport do mnie bo opisali w nim kobietę a pozostałe osoby to byli mężczyźni (kobiety które tam pracowały obsługiwały tylko kasę a przy obsłudze klientów byli tylko mężczyźni). Klient opisał, że nie byłam nim zainteresowana i zbyłam go, nie chciałam nic powiedzieć o produkcie A ani nie zaproponowałam nic (ogólnie zostałam opisana jako największa porażka sklepu). Problem w tym, że tego dnia o tej dokładnie godzinie siedziałam w magazynie przyjmując towar więc niemożliwym byłoby rozmawianie z jakimkolwiek klientem, pierwszą godzinę pracy spędziłam rzeczywiście na sklepie ale klientów jeszcze nie było i żaden mnie nie zaczepił, poza tym byłam przy sektorze z produktem B. Niestety kierownictwo było głuche na te protesty mimo, że egzamin ze szkolenia zdałam najlepiej z całej trójki to właśnie ten klient przesądził sprawę. I teraz nie mam pracy przez jakiegoś pacana, który postanowił sobie olać sprawę i zamiast wziąć się do pracy jak należy to łazi po sklepach i przyczynia się do zwalniania ludzi. Jestem wściekła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykidajło
Odwołaj się idź do sądu pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat, sąd tu pomoże :( , tyle co umarłemu kadzidło . Jak twój pracodawca się z tobą nie dogada po ludzku to dupa z tego . A.......może to ściema z tym TK , może był potrzebny tylko pretekst ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wściekła
Sąd pracy nic nie pomoże. Wyszli na czysto bo zwyczajnie nie przedłużyli umowy. To był taki ich konkurs na te dwa stanowiska. Najpierw dali 3 m-ce umowy próbnej gdzie mieliśmy się niby wykazać. W tym sklepie gdzie pracowałam to jest kierownik, pod nim są koordynatorzy zmiany a na samym dole zwykli pracownicy. No i właśnie jakoś babka, która była koordynatorem mojej zmiany nigdy nie miała nic do mnie, wręcz mnie chwaliła, ten cały test ze szkolenia też zdałam najlepiej a jak próbowałam gadać z kierownikiem to mnie zbywał, że taki raport od tk dostał i nic na to nie poradzę i że wypadłam fatalnie. Jak mu mówiłam, że przecież cały dzień prawie siedziałam w magazynie to mi jeszcze powiedział, że on daje wiarę osobie z zewnątrz bo ja mogę kłamać żeby zachować pracę. Wymyślił sobie, że prawdopodobnie wyszłam na chwilę z magazynu i mnie złapał jakiś klient a ja go zbyłam. Ja nawet przez 7 godzin do toalety nie poszłam czy na przerwę tylko siedziałam w tym zapyziałym magazynie bo przyszło wyjątkowo dużo towaru i ktoś musiał się z tym uporać. Możliwe, że to był tylko pretekst, ale czy nie można było tego załatwić po ludzku? Co za problem powiedzieć: słuchaj, niestety nie przedłużymy z tobą umowy bo chłopacy wypadli lepiej. Zamiast normalnej rozmowy to albo ściema albo to rzeczywiście ten cały tk zawalił i zmyślił bo nie mógł mnie znaleźć i nie chciało mu się przyjść innego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz , są ludzie którym głupio spojrzeć w oczy i powiedzieć prawdę . Tak więc w takich sytuacjach imają się różnych intryg i podstępów aby zwalić winę na kogoś . W mojej ocenie z czymś takim właśnie mamy tu do czynienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wściekła
echhhh. Zawsze marzyłam o otwarciu własnej firmy lub sklepu więc jak to się stanie to przynajmniej będę wiedzieć jak nie postępować z pracownikami. To samo się w sumie tyczy łgania o przedłużeniu umowy. Najpierw kit wciskają, że nie masz się o co martwić i dostaniesz umowę, która właściwie już na ciebie czeka a jak przychodzisz do pracy dzień po skończonej umowie to wielkie zdziwienie co ty tu robisz bo przecież już nie pracujesz. Coś takiego też mi się przydarzyło wcześniej. Jakiego ja mam cholernego pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee tam , punkt widzenia zależy od .......ławeczki ? Jak będziesz miała własny interes , czego Ci życzę , to raczej szybko zapomnisz o tym co piszesz dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×