Pracuje, sprzatam, gotuje, prasuje a on...

Hmm... od jakiegoś czasu mieszkam z moim chopakiem. Zawsze byliśmy razem szczęśliwi az doszła proza życia. On pracuje po 8, 9 godzin dziennie potem troche w domu dorabia. Ja pracuje na etat. Po pracz sprzątam, piore gotuje prasuje...zbieram po nim ciuchy naczynia robie wszystko. On po pracy buch do łóżka przed telewizor. \w tgodniu on dużo pracuje więc rozumiem. Ale przychodzi weekend pare dni wolnych i on nie poczuwa się żeby mi w czymś pomóc. Sama robie obiad sama po nim zmywam, jak przyjd jego znajomi to ja serwuje kawki herbatki itd... Już mnie to powoli wkurza. Powiedzcie mi czy to normalne???

A to zależy od Ciebie.Pozwolisz na to ,to będzie normalne,nie pozwolisz,to będzie nienormalne W każdym razie jest to potwierdzenie pewnego modelu, prwadopodobnie utrwalonego w rodzinie twego faceta

musisz mu powiedziec ze ci to przeszkadza, faceci niestety inaczej niz my nie potrafia sie domyslac...mialam podobna sytuacje acz nie tak extremalna i jak pogadalam z moim facetem, podalam mu przyklady to zrozumial i sie polepszylo :)

karamentalne tak nei padlo albo odejdziesz albo z nim pogadaj i ustalcie zasady ZWIAZKU PARTNERSKIEGO

No to częściowo prawda. Jego mama po pracy goni aż do wieczora. A jej mąż raczej nie zabiera się za często za prace domowe. Problem polega na tym że każda próba zmiany tego z mojej strony powoduje taki opór że nieraz wole odpuści... Nie wiem co zrobi zeby to zmienic

oczywiscie wszystko wypiszcie na papierze! taka pseudo umowe1 i neich sdio pod nia podpisze!

On się i tak nie zmieni więc sama zdecyduj :)

Skąd wiesz że się nie zmieni?

bo trudno jest zmienić model wyniesiony z domu, ktory tam dobrze funkcjonował. on nie zmieni sie, ale pod wpływem żmudnego tłumaczenia, rozmów oraz serii awantur lekko sie zmodyfikuje. wiem coś o tym ... ;-)

Jakby za mnie ktoś wszystko robił to też bym się szybko przyzwyczaiła;)

"Po pracz sprzątam, piore gotuje prasuje...zbieram po nim ciuchy naczynia robie wszystko" codziennie sprzątasz? pierze pralka, więc tu nie ma nic do robot. zbierasz ciuchy? on nimi rzuca? :D naczynia - ile jest zmywania po 2 osobach? no bez przesady. a poza tym nie musisz nic robić. chcesz - robisz. a potem narzekasz :D

no jassne, jak sie dwoje uwalą po pracy przed telewizorem, to przeciez dom będzie funkcjonowal tak samo. ;-)

No wlaśnie po dwóch osobach tylko po 6. Mieszkamy z jego rodzicami i dwojka braci narazie. Jakbyś nie zauważyła po osobach jest co robic

No to po co robisz te wszystkie rzeczy? ;]

Bo mamie trzebaby pomóc. Ale to nie o to się rozchodzi. Ja się pytam czy ktoś tak miał i co z tym zrobi zeby się facet wzial troche do roboty w domu

"Mieszkamy z jego rodzicami i dwojka braci narazie." to po cholerę się do nich wprowadzałaś i po nich sprzątasz? :o

Co zrobić?? Wyprowadzić się no chyba że pasuje Ci rola popychadła i sprzątaczki,a potem i tak będziesz miała pyskiem zapłacone :o

"to po cholerę się do nich wprowadzałaś i po nich sprzątasz" Ot co! Jeszcze rozumiem, że można nie mieć kasy i mieszkać z rodziną. Ale robić dla wszystkich za służącą? Ja pierdziu.... Czemu zgodziłaś się na taki układ?!

może to arabska rodzina ? mojego dało sie zreformować, ale wiadomo ze nigdy nie bedzie na ochotnika z mopem latał. Ale to co sie umówimy to zrobi, wczesniej lub później ;-)

Jasne, bo jak będzie niegrzeczny to dupy nie dostanie :D:D:D:D:D więc prędzej,czy później znajdzie inną dupę :D:D:D:D:D

O coś Was zapytałam. Nie wiem czy to jest tak trudno odpowiedziec? A jak chcecie sobie po kimś pojezdzic to sie gdzie indziej wyzyjcie.

ja tam brakiem seksu nie strajkuję, po prostu ze zmęczenia robota w domu idę spać. ;-)

My nie jeździmy, tylko nie jesteśmy w stanie pojąć jak można pozwolić ludziom zrobić z siebie służącą... Ale ok. Masz odpowiedź na swoje pytanie: Nie, to nie jest normalne. Ani usługiwanie swojemu facetowi, który sam dupy ruszyć nie może, a już tym bardziej nie jest normalne usługiwanie całej rodzinie!

Nigdy nie zrozumiem niektórych kobiet. Najpierw świadomie biorą na siebie drugi etat w domu, a potem nagle budzą się zdziwione z ręką wiadomo gdzie. I jeszcze pytają czy to normalne :)

niektórzy wsadzają łapę do wrzątku, a potem wrzeszczą: jejku, jejku, parzy, co robić?! :D

mozna sie tak wkopać, to bardzo proste. Nocowalam pierwszy raz u mojego, to rano jak wyjechął ogarnęłam mu chatę, po kawalersku zapuszczoną, na błysk. więc on uznał, że nowe czasy nastąly: kobita w domu, chata lśni. A jak odebrac kochanemu czlowiekowi taką radość ? Ale oczywiście po ślubie , wytarłam mu ten zdowolony wyraz z buźki, dokładnie. Tylko jak mówie, cięzka i mozolna to praca: szkolenie chlopa, że papier toaletowy nie wyrasta na uchwycie. bądź dzielna i nie odpuszczaj! to nic że wszystko bedzie robił dwa razy dłużej i gorzej- chwal go i zachwycaj się że takiego porzadku nie bło jeszcze nigdy. Facet działa na pochwały, a nie na zjebki.

"Facet działa na pochwały, a nie na zj**ki." A może na żetony? ;)

mój jakoś sam z siebie wie, że nic się samo nie robi.

wiadomo, na forach społecznościowych, każda ma idealnego faceta. ;-)

no to użalaj się autorko dalej nad swoją ....... :D