ale ja mam debilną koleżankę z pracy...

biegnie do pracy "spozniona"bierze taxi wpada...cieszy sie ze udalo jej sie zalogowac na czas na kompie jak dziecko... Ja siedze cicho nic sie nie odzywam.... Potem patrzy w grafik ze ma dzis na 12 a nie na 9 Dodam ze sama ten grafik ustanawiała... NAjlepsze,ze potem zrozpaczona opowiada caly ranek szefowi...O tym jak to spie spieszyla..jak sie cieszyla ze zdarzyla na styk..i jak to mogla teraz lezec w lozku ze swoim kotem i zaczeła od okrzyku "moge chwile porozmawiac bo moje zycie to porazkaaaa"...Opowiadala to z taka dramturgią..Hahaha nie cierpie jej...Nie pozwolil jej zaczac od 9 bo byl braki na popoludnie...I poszla jak to okreslila do horteksu na lody na poprawe nastroju...Glupia rozstrzepana pinda

ale pewnie ładniejsza od Ciebie :-) i nie jęczy na kafe jak Ty

tez nie lubie takich tępych pizd które to nie dośc ze robia wszystko źle , na odpierdol sie to jeszcze sie tym podniecają jakby nie wiem co sie stało , podnietliwe idiotki.

oi

k

z jakiego miasta jestes??

z lodzi

takie masz nudne zycie, ze juz kolejny raz zakladasz ten denny temat?? Zalosne:o

o jezu,śmieje sie z siebie dziewczyna, lepiej sie śmiać z samego siebie niz być wredną wiecznie na wszystko narzekającą jędzą.niby co miała zrobić? usiąść i sie popłakać,miec straszny humor cały dzień,pociąć sie żyletka, taak wtedy pewnie byłoby ekstra. weź kobieto spakuj sie i wyjdz.

Jeśli jest naprawdę debilna (z opisu wynika, że raczej rozkojarzona i infantylna) to powinnaś się cieszyć. Szybko przy niej awansuje :)