Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miraculum5

Seks w ciąży

Polecane posty

Gość Miraculum5

Jak często kochacie się ze swoimi partnerami, męzami w czasie ciąży, kiedy brzuch jest już dość widoczny? Mój mąż nie tknął mnie od tygodnia i mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie chodzi o Ciebie tylko on ma ... przestuj;) ja w ciazy nie jestem juz taka.. aktywna ;) ... jak wczesniej :D hehe ale tez chyba nie mam az takiego temperamentu :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam wiecej ochoty w ciazy niz przed, pod koniec to juz w ogole bo mialam takie poczucie ze potem przez min 6 tyg nic.zato teraz po porodzie sex moglby dla mnie nie istniec. A w ciazy moj maz tez miewal opory najbardziej od jakiegos 8 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza1987
seks w ciazy byl swietny, przede wszystkim bardzo dobrze wspominam drugi trymestr, ale w osmym i dziewiatym miesiacu moj maz juz nie chcial mnie dotknac, choc go prosilam, po prostu nie chcial i nie chce do dzis sie przeznac dlaczego.... pewnie bal sie mojego ogromnego brzucha:P. Dziewczyny korzystajcie puki mozecie, po porodzie raz, ze nie mozna, dwa ja np strasznie sie balam, a seks byl nie przyjemny, do dzis czasem potrafie odczuwac dyskomfort, a to dlatego, ze mialam rozciete krocze i ta blizna czasem daje sie we znaki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza ta blizne
mozna poprawic - moja zona tak miala i zaden lekarz nic nigdy nie wspomnial az nie trafila do ginekologa-chirurga. zrobil jej waginoplastyke, usunal laserowo stara blizne i jest teraz ciasna jak 'nowka' :) zabieg trwa 30 minut i po strachu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Termin porodu mamy na grudzień. Nasza sytuacja od początku była skomplikowana-ona miała dziecko i męża (który zjeżdżał do Polski raz w roku na tydzień). Musieliśmy dojść do konsensusu w sprawach mieszkania i wspólnego życia. Kosztowało nas to wiele stresu i nerwów, więc nie myśleliśmy o seksie. Użeranie się z szanownym małżonkiem by łaskawie przytaskał swoje dupsko i uregulował sytuacje prawną, doprowadzało do szewskiej pasji moją połówkę, więc nie nastawałem na seks. Potem była przeprowadzka. Zaczęło się wspólne życie, do tego doszło dziecko i burza hormonów. Teraz wkraczamy w piąty miesiąc. Brzuszek jest już widoczny i Aneta zaczęła nabierać ochoty na seks. Myślę sobie: Alleluja i do przodu! Z racji dość długiego "odstawienia od piersi" bardzo ochoczo zareagowałem na wyraźne sygnały. Sęk w tym, że nie wiem czy nie zanadto. Wczoraj mieliśmy dom tylko dla siebie, więc zamówiłem kolację, pozapalałem świece i zaniosłem moją oblubienicę do sypialni. Atmosfera podgrzana do czerwoności, pierwsze piętnaście minut pieszczot i namiętnych pocałunków- cudowne, potem było tylko gorzej... Kiedy próbowałem w nią wejść jęknęła- myślę sobie klawo- już jęczy z rozkoszy. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się że to nie rozkosz, a ból. Do tego po policzku popłynęła jej łza. Przestraszony chciałem się wycofać, ale zatrzymała mnie i rozpłakała się na dobre. Leżeliśmy tak z dziesięć minut, próbowałem coś podpytać ale nie chciała rozmawiać tylko płakała. Napuściłem jej wody do wanny, potem zrobiłem herbatę z miodem i znowu dociekałem, ale skwitowała że to przez hormony i że niepotrzebnie przerwałem. Kiedy ułożyliśmy się do snu przytuliłem ją, powiedziałem że kocham i jeśli źle się czuje lub sprawia jej to ból to mogę poczekać. Nie jestem jakimś zwierzęciem itp. Dzisiaj rano powiedziała, że znowu chce się kochać. Nie chcę żeby robiła coś wbrew sobie. Od kiedy jesteśmy razem mieliśmy wiele przykrych i niemiłych doświadczeń ale nigdy nie widziałem jej łez. Zawsze mówiła prosto z mostu o co jej chodzi, czego oczekuje a teraz mam wrażenie że robi jakieś uniki... Boję się także o dziecko. Wymyśliłem że pójdziemy do lekarza, ale tylko na mnie nawrzeszczała i teraz chodzi obrażona :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza1987
no prosze jakich ciekawych rzeczy mozna tutaj sie dowiedziec, nie wiedzialam, ze te blizne mozna zlikwidowac, myslalam, ze to taka pamiatka na cale zycie, musze isc do mojego ginekologa i potpytac sie go co i jak! DZIEKI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×