Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 403i53tkir09ogk

do kobiet po długoletnich zwiazkach- rozstanie

Polecane posty

Gość nieogarnięta
he he ja w ciągu paru dni usłyszałam to od paru starszych, mądrzejszych kobiet:)święta racja! facet jak już wszystko wie to się zwyczajnie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 26 latka zagubiona
nie zrozuma;am tego z tym ze calej d u p y si e nie pokazuje..mozecie wyjanisc. bo ja nie mysle teraz logicznie przez tego dupka, ktory sie swietnie bawi w rodzinnym gronie itd a ja placze;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 403i53tkir09ogk
zagubiona, to znaczy tyle ze nie można podawa sie jak na tacy, trochę tajemnicy, trochę olewania, trochę własnego życia, żeby każdy wiedział gdzie jego miejsce. i prawda jest taka ze to rzeczywiście może byc recepta na szczęśliwy zwiazek. trzeba ży własnym życiem, a nie robi ciągle coś dla kogoś i traci siebie. facet nie musi wiedzie jak bardzo Ci zależy. ale jak to mówią, można byc mądrym po szkodzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 403i53tkir09ogk
a i nie płacz, a juz na pewno nie przy nim- ja juz sie tego nauczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogarnięta
:D nie możesz facetowi mówić wszystkiego jak na świętej spowiedzi...nie tłumacz mu się czemu się spóźniłaś, co albo kto Cię zatrzymał dłużej w pracy, nie opowiadaj dokadnie co robisz z koleżankami, albo gdzie robiłaś zakupy, troche tajemnicy robi związkowi zawsze lepiej, nawet dobrze jak gdzieś w Twoim życiu przemknie jakiś inny facet..całkiem neutralnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogarnięta
i jak już wcześniej wspomniano nie płacz przy nim! nie proś, nie błagaj!!to postawi CIe na przegranej pozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogarnięta
jednym zdaniem: pokaż mu, że Twoj świat nie kręci się wokół niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kffwwiatek
Dziewczyny szkoda mi Was bardzo :-( Z autopsji mogę potwierdzić, żeby nie rozklejać się przy facecie a tym bardziej błagać go o szansę - broń boże !! Macie urażone już ego przez zachowanie faceta , tym bardziej powinniście zacisnąć zęby i wmawiać sobie, że dacie radę same równie dobrze a nawet lepiej. Wmawiać wmawiać w kółko aż się uwierzy w to. I trzeba też dbać o swoją godność . Nienawidzę facetów, którzy potrafią zniszczyć kobiecie poczucie wartości. Długo się z tego wychodzi, przynajmniej tak było w moim przypadku. Ale los pokazał mi, że mogę wiele znieść i uwierzyć mi w siebie, że jednak nie jestem zerem. Obecnie jestem sama, ale nie rozpaczam jakoś nad tym, świat nie kończy się na facetach. Nawet lepiej mi samej, spokoj psychiczny się ma i w byciu samemu jest pewna wygoda. Ale jak wiadomo są plusy bycia samemu jak i minusy podobnie tyczy się rzecz bycia w związku. Sorrki, rozpisałam się i wybaczcie moje chaotyczne myśli. Chyba zrozumiecie o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekka zenada
Tak czytam te wypowiedzi i mnie pusty smiech ogarnia - jesli jedynym sposobem wedlug niektorych pan na zatrzymanie faceta jest jego OLEWANIE, to gratuluje dojrzalosci... Wspolczuje ludziom, ktorzy musza grac w jakies chore gierki, zeby utrzymywac zwiazek, ja tak mialem - w wieku 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co zaraz rozstanie
jesli jedynym sposobem wedlug niektorych pan na zatrzymanie faceta jest jego OLEWANIE, to gratuluje dojrzalosci... Wspolczuje ludziom, ktorzy musza grac w jakies chore gierki, zeby utrzymywac zwiazek, ja tak mialem - w wieku 16 lat. Racja! Podpisuje sie pod tą madrą wypowiedzią. Małżeństwo to nie teatr gdzie odwalamy sztukę.Tu nie ma miejsca na gierki.Nauczmy się mówić o własnych uczuciach.Mówmy czego pragniemy i oczekujemy od partnera.My już nie mamy po 16 l.Przeżyliśmy takze wiele miłych chwil.Mamy dzieci wnuki. Z nimi tez w to gracie? Znacie swoich factów/mężów.Wiecie co dla nich wazne.Zrób pierwsza krok do pojednania wyjaśnienia nawet jesli nie jestes winna. Nie pomyślałaś że może twó mąż pogubił się słuchał złych doradców może za duzo pił itd.Może trafił na jakąś podłą dziwkę? Wiem co mówię Weż ster w swoje ręce i ratuj związek.Jeśli nie uda się to przynajmniej dzieci cię będą doceniać. Faceci są jak dzieciaki.Najlepiej strzelic focha.Przetnijcie to! Nie rezygnujcie tak łatwo.Zmieńcie taktykę!Powodzenia!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0123240u93tu75[-t9i
w moim przypadku nie pomoże rozmowa, nawet juz nie chce. nauczyłam sie że do niego nie można się odzywac kiedy jest obrażony, bo wtedy słyszę " nie chce mi sie z Tobą rozmawaic, dobra skoncz, albo mocniej zamknij ryj. I jedyną niedojrzałą osobą - przynajmniej u mnoie jest on, zreszta ja juz nawet nie chce go zatrzymywac, jak tak mu zle niech szuka dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogarnięta
i prawidłowo:D nie baw sie w jakąś totalnie zdesperowaną dziewczynę, nie błagaj go o rozmowę, o powrót; jak ktoś chce się tak poniżać i prosić, błagać drugą osobę o to by wróciła albo normanie porozmawiała to niech z siebie robi pajaca ale nie doradza takich rzeczy innym! jesteś młoda niezależna i napewno znajdziesz kogoś innego kto Cie bedzie szanował:) jeśli już teraz tak Cie traktuje to pomyśl co będzie później! szkoda czasu dla takiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345wróbelek12345
jestem świeżo po rozstaniu i czasem też krew mnie zalewa,na myśl o niektórych zachowaniach byłego.. ...ale coraz rzadziej:)..stwierdziłam, że nie ma sensu już tego rozpamiętywać. Skoro się rozstaliśmy i każde z nas będzie budować przyszłość osobno, to po jakiego grzybka mam się stresować kimś, kto nie będzie już w moim życiu występował?... moja rada...wybaczyć, zapomnieć i zabrać się za nowy rozdział:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuruku25
Autorko to może ja Cię pocieszę. Dwa lata temu byłam w identycznej sytuacji. Mój ówczesny facet zaczął mnie wyzywać, nic mu nie pasowało, olewał mnie, ogólnie był ciężki klimat w domu i również musiałam się prosić o seks. Trwało to ok 4-5 miesięcy. Nie wytrzymałam i postanowiłam odejść. Okazało się, że on sobie znalazł inna i robił to wszystko specjalnie. Byliśmy razem ponad 4 lata a ja miałam wtedy 26 lat. Nie poddałam się i teraz jestem już szczęśliwą mężatką i od niedawna mamą. Więc głowa do góry. Teraz to mi jest nawet wstyd, że byłam z takim burakiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relaks
do kukuryku. Nie bałaś się że będziesz długo sama ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33845459754057348
tu Autorka:) właśnie spakowłam swoje ksiażki, dzizas:) ILE TEGO JEST. a mój chłopak nic, słuchawki na uszy i gra. teraz pije piwko i pisze do was, troche mi przykro, ale cóż. Nie chce któraś jecha nad morze pod koniec sierpnia? bo teraz chyba czeka mnie samotny urlop:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fg
ja jestem z 12 letnim stażem w tym 6 lat małżeństwa!właśnie jestem na zakręcie!mój związek był bardzo burzliwy tzn.ja domatorka przejęta rolą a on lajtowe towarzyskie życie ukrywal wiele za plecami wybaczałam i się udał -tak myślę ale zniknął jeden problem pojawił się kolejny stał się po kilku latch TYRANEM wszystko mu przeszkadza az do przesady czepianie sie na siłę po cichych dniach kilka tygodni spokoju sielanka i tak popadamy ze skrajności w skrajność mamy mała 2-letnią córeczkę! Jeśli chodzi o sferę intymną to nie wiem czy to jest z takim stażem normalne ale całujemy się może raz w roku przytulamy tylko wtedy jak sie godzimy a sex jeszcze jako tako tzn.2-3 razy w miesiącu.w tym związku nie mam żadnego wsparcia czy chodzi o pracę czy o studia zawsze byłam dla niego tłumokiem gdzie on ledwo liceum skończył i wypowiedzieć się nie umie pozbawia mnie moich ambicji czego się nie dotknę on mnie neguje wowczas ja rezygnuje!od dłuższego czasu zastanawiam się nad separacją ale nie stać mnie wynająć mieszkanie zarabiam 1200zl na rękę gdzie kawalerka w moim miescie tyle kosztuje nawet gdyby on mi placil 1000zł alimentów w co wątpie to i tak na życie nie starczy ponieważ przedszkole kosztuje 300zl moje dojazdy do pracy i malej przedszkola drugie 300zł nie wyżyje za 300-400zł jestem załamana choć wiem że nie ja pierwszi nie ostatnia mam taki dylemat jestem bardzo sentymentalna i bardzo mi szkoda tych lat ale bardzo duszę się w tym związku nie pasujemy do siebie nawet nie umiemy ze sobą rozmawiac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33845459754057348
fg, w jakim miescie mieszkasz? rozumiem Twój problem z pieniedzmi - to zawsze ogranicza. a nie myślałaś żeby wynają na początek pokój dla siebie i dziecka? w jakiej branży pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fg
lublin-ksiegowosc w s.zdrowia (klawiature mi zalala wlasnie mala i wychodza dziwne rzeczy.)pokoj z brykajaca 2 latka odpada bez przesady nie bede przed dzieckiem ciagle drzwi zamykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuruku25
fg fach masz dobry a nie możesz poszukać lepiej płatnej pracy? Nie wiem jak wygląda sytuacja w Lublinie ale to duże miasto więc chyba nie powinno być problemu a płace w służbie zdrowia są niskie. A może wynająć mieszkanie z inną samotną mamą? relaks co do pytania to stwierdziłam ,że wolę być do końca życia sama niż z takim idiotą, świat nie może się kręcić tylko wokół faceta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33845459754057348
kukuruku 25, zazdroszcze ze to juz za Tobą:), i masz dziecko:), super i gratuluje:) fg, a nie chcesz sie przeniesc gdzis indziej? ja wiem ze to ciężkie decyzje. ale księgowoś- tylko pytanie , jestes księgową czy pomocą księgowej? wiem ze Lublim ma dużą stopę bezrobocia i ogóleni region pod tm wzgledem jest nieciekawy a kukuruku25, gdzie poznałaś męża?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodyfacet
Pomimo tych wszystkich psychopatycznych cech, które wymieniacie u swoich aktualnych/byłych partnerów (agresja, emocjonalny chłód), to zapominacie o jednej sprawie. Czasami faceci chcieliby sami odejść, bo są znudzeni, czują że tracą kolejne lata, ale po prostu przez usta im nie przejdzie postawienie sprawy jasno. Wątpliwości są czasami tak przygniatające, że trudno im być stanowczym, decyzyjnym samcem. Ale te wszystkie mieszane uczucia muszą mieć jakieś ujście, więc często przybierają postać agresji słownej, psychicznej, czasami fizycznej. Dlatego obierają mniej męską taktykę przeczekiwania i czekają aż kobieta sama zrozumie, że musi odejść. Poza tym typ kobiety-pnącza jest w naszym społeczeństwie bardzo rozpowszechniony. Kobiet, które trwają w związkach, bo "za bardzo kochają" z mężczyznami, którzy chcieliby sami odejść, ale "są za mało decyzyjni". Kobiet, które są tak bardzo mało pewne siebie, że bez tych toksycznych partnerów nie widzą innego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogarnięta
daj spokój to są jakieś dziwne zagrywki, normalny dorosły facet mówi jak jest jeśli szanuje siebie i innych i nie chce nikomu marnować czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuruku25
Męża poznałam na regionalnym czacie :-) A musze powiedzieć, że nie mam pewności czy za kilka lat nie znajdę się w takiej samej sytuacji jak fm, bo małżeństwo jak widać nie gwarantuje miłości aż do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko mnie boli
dzis nawet zalozylam topic o rozstaniu... tydzien temu on mnie zostawil i tez zwyzywal. Boli strasznie boli...szukam rad jak zapomnieć :( te ponad 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fg
w przypadku mojego meza to on nie chce odejsc chce miec ze mna drugie dziecko wiec jemu to nie w glowie ale cos w tym jest co piszesz mlody facet ze jestesmy malo pewne siebie ze nie wierzymy ze bez nich damy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogarnięta
mam znajomą wzięła ślub bo dziecko w drodze, urodziła i po roku rozwód bo facet zaczął zachowywać się jak debil ostatni, bolało ją bardzo, 27lat miała, teraz córka ma prawie trzy latka a ona jest szczęśliwa młodszym o rok facetem:) jednak można;) damy radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33845459754057348
czyli mężczyzni to tchórze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuruku25
niestety tak, meżczyźni to tchórze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33845459754057348
nie za ciekawie:(, ja juzmysle ze nikogo nie znajdę, niby Warszawa niby tylu ludzi a każdy ma tylko siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×