Paniei Panowie ile można dać dla PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI

Czy mozna tak kochac, by byc gotowym do prawdziwych poświęceń? Co jeśli walczymy o miłość,zaufanie,poswięcamy się dla tej drugiej osoby, mamy pewność że kochamy z wzajemnością ,ile mamy pewności ze budujemy cos trwalego? Jak możemy stwierdzic że własciwie ulokowane są nasze uczucia?

nie wiem

tak ze po 8 latach dostajesz ....ladujesz na pogotowiu z podejrzeniem wstrzasu mozgu a wszystko dzieki temu ze chcesz ratowac swoj zwiazek ale druga strone zirytowala kolejna chec proby rozmowy

niestety takiej pewności nigdy mieć nie możemy, możemy jedynie próbować oszacować swoje szanse na trwałość związku

o jeje Ja tez pewne tematy przypłacam zdrowiem, i zastanawiam sie kiedy jest granica, i czy ona wogóle istnieje, bo jesli z tego wychodze to znaczy że mozna budowac dalej. Dziś mam wrazenie że jestem budowniczym Bez zabezpieczenia buduje, i jesl sie uda nie spadnę.

dfio Jak mozna oszacowac trwałośc związku? jesli masz doswiadczenia prosze, podziel się.

każdy musi próbować sam, myślę, że ważny jest charakter, wartości, lojalność, uczucie

Nigdy nie masz gwarancji, ze zwiazek przetrwa. Kazdy jednak wierzy, ze bedzie to relacja na dluzej, na zawsze. Problem polega na tym, ze trzeba nie bac sie ryzykowac. Oczywiscie z wiekiem i zlymi doswiadczeniami coraz trudniej zdecydowac sie na ryzyko, bo przeciez cale to budowanie zwiazku nie daje gwarancji na wiecznosc. Trzeba miec szczescie.

- dla prawdziwej miłości można dać w zamian tyle samo co daje nam partner - dla toksycznej - daje się wszystko do końca

,,dla prawdziwej miłości można dać w zamian tyle samo co daje nam partner - dla toksycznej - daje się wszystko do końca,, zgadzam sie w pelni, dodam, ze w prawdziwej milosci partnerzy nie licza ile daja i otrzymuja. To wszystko dzieje sie w sposob spontaniczny i bardzo harmonijny dajac zadowolenie obojgu.

pewnie że nie liczą ile dają ale zawsze dążą do równowagi bo to z miłości wypływa samo

Toksyczna-w samej nazwie jest cos złego, chyba od takiej to jak najdalej.Chol...era jesli sie bardzo kocha to i tak trudno jest zrezygnować. i nie chodzi o zyski i straty tylko czy jesli tak bardzo kocham ,wybaczam, buduje od nowa zaufanie.czy nie spotka mnie wtedy kiedy juz nie bede miec siły i czasu SKRAJNA SAMOTNOŚC

Szkoda ze dziś przyszło nam życ w czasach kiedy nic nie daje gwarancji i pewności. Kiedys czasy były inne i miłosc piekniejsza.I mimo iz trudniejsze.

ile mozna zniesc wieczne utrwalanie partnera do ustepstwa z naszej strony i tak skonczy sie zle predzej czy puźniej

dla miłości moge oddać swoje zycie

jedyne co wiem to ze w dluzszej perspektywie wychodzenia z inicjatywa w stosumku do partnera, widzac ze nie przejawia checi ratowania zwiazku nie ma szans na ciagniecie tego dalej

Ile? 55578 postow...norma!:P

to za mało choćby ich milion było