nie zaprosiła mnie na wesele!!!

Poradzcie mi prosze, Moja bliska kolezanka(znamy sie kilka lat)zaprosiła mnie w grudniu za własne wesele(bez osoby).Przyznam ze troche dziwnie to wyszło bo innych zaprosiła z osobami.Mam 31 lat.Teraz zastał tydzień do wesela i cisza.Na wieczorek panienski tez mnie nei zaprosiła.Dowiedziałam sie o tym z facebooka:( Jutro wyjezdza do Polski i pomyslałam ze może dobrze by było chociaż jej zanieśc kwiaty do pracy i złozyc zyczenia. Czuje sie olana...mam zal.

cię czy nie?

kup jej kwiaty i złóż życzenia to jej się głupio zrobi, ze nie zaprosila

zaprosila mnie pól roku temu ustnie dla mnie to było oczywiste. Bo ja bym ją tez na własne zaprosiła.Byc może ktos namieszał miedzy nami nie wiem czego sie spodziewać

napisz jaśniej

ale nie dała ci zaproszenia na wesele? chodzi o materialne oczywiście

rozmyśliła się , nie masz zaproszenia na paierze , nie idziesz

Przepraszam,za niejasnosci 5 lat znajomosci wspólne imprezy spotkania w więkrzym gronie wiele mi pomogła.Zapprosiła mnie na swoje wesele ale nie ustnie poł roku temu od tego czasu ja zmieniłam prace i kontakt jakby troche sie urwał I nagle ja sie dowiaduje o wszystkim z facebooka ze juz po wieczorku panienskim a ona nie dała mi znać itd

Nie nie dala mi zaproszenia

ale zaoszczedzisz te 300 400 zl to se ze swoim do MCdONALDA POJDZIESZ BY SE Z NIM Z DZIOBKOW big maka pojesc sztukujac sobie w tem czasie przyswajania romantyczne bajere

jak ktoś juz u góry napisał, że skoro nie masz na papierze, to nie jestes zaproszona, ale kwiaty i życzenia to dobry pomysł

Wiemmmmm ....zastanawiam sie czy pomimo tej olewki iść i złozyc jej zyczenia i dac kwiaty

możesz iść do kościoła dać kwiatki i złożyć życzenia

zrób tak, przynajmniej jej głupio się zrobi, ze cie nie zaprosila

czyli cie nie zaprosila.. ustne pol roku temu= nic. jakby chciala zebys byla, to przypomniala by sie z miesiac temu... z zaproszeniem do reki... sorrry ale tak to widze

Jeżeli mnie ktoś nie zaprasza na wesele to nie składam życzeń. No chyba że widzę się z kimś już po weselu to wtedy przy okazji złożę, ale tak to po co?

Oj to tak jakby Cię w ogóle nie zaprosiła, pewnie tak powiedziała w żartach. Gdyby ludzie chcieli zapraszać każdą byle koleżankę z imprezy musieli by mieć wesela na 500 osób.

ja bym nie poszla.. chyba ze mocno ci zalezy

to trochę chamskie, najpierw ci mówi, że cię zaprosi a potem olewa. Ty też ją olej, jak będzie miała do ciebie żal to powiedz, że nie wiedziałaś kiedy i na jaką godzinę był jej ślub bo ci nie powiedziała.

No faktycznie niezręczna sytuacja.Wg mnie na wesele nie zaprasza się tan na słowo,powinna wręczyć/przysłać zaproszenie chociaż ze względu na to ,że tam są podane szczegóły w jakim kościele itp.Poza tym powinna zaprosić z osobą towarzyszącą, nawet jeśli jesteś singlem ,ale skoro wspomniałaś o własnym weselu to chyba nie jesteś Teraz właśnie doczytałam o zmianie pracy ale jakby chciała to teraz jest mnóstwo możliwości by zapytać kogoś o aktualny adres

a jeśli chodzi o Twoje pytanie odnośnie kwiatów itp to bym chyba odpuściła.Jak znasz adres to możesz jej wysłać kartę okolicznościową z okazji ślubu jak chcesz.

wiesz co ja sama nawet kwiatów bym nie wręczyła no bo w sumie po co? ja jak mi zalezało na czyjejś obecności a nie moglam zaprosić tej osoby na własne wesele, to wręczałam zaproszenie na sam ślub. Złóż jej życzenia na facebooku :P

My sie nie znamy tylko z imprez.jak moje dziecko mialo urodzinki to co roku była z narzeczonym wiele mi pomogła.Kurde nie wiem co sie stało...Napisałam jej na facebooku ze jesli jeszcze jestem na liscie gosci to i tak nie moge przyleciec bo to za duzy wydatek,jestem samotna matką a ona nic nie odpisała

z tego co doczytałam - bo piszesz bardzo chaotycznie....to 1. nie zostalaś zaproszona oficjalnie 2. bąknięcie o weselu to nie zaproszenie 3. skoro nie macie bliskiego kontaktu i o ślubie dowiedziałaś się sama przypakiem to po jaką cholerę te kwiaty i życzenia bo nie rozumiem :O 4. przyjmij do wiadomości, że tamta ma Cię głęboko w poważaniu. O ile na wesele się wszystkich nie zaprasza, to na ślub mogła Cię zaprosić bo to nic nie kosztuje

"Napisałam jej na facebooku ze jesli jeszcze jestem na liscie gosci to i tak nie moge przyleciec bo to za duzy wydatek,jestem samotna matką a ona nic nie odpisała" Jak to niektórzy nie mają za grosz honoru :O

jesli wstałaś lewą nogą to innych jeszcze bardziej nie przygnebiaj

no i co z tego ze ci pomogła ok. ale skoro nie masz zaproszenia na papierze to skąd możesz wiedzieć o której godzinie jest ślub jakby chciała i mała zamiar ciebie zaprosisz to by to zrobiła wcześniej dla chcącego nic trudnego ja na twoim miejscu bym nie poszedł na ten ślub bo po co, nie rozumiem po co ty się chcesz na siłę wprosić na jej ślub skoro pytasz jej na Facebooku porąbane to wszystko echh....

przeciwnie - humor mam bardzo dobry :) Tylko nie rozumiem czym ludzie kierują się w takich sytuacjach jak Twoja.

jak na wesele Cie nie zaprosila to i na pogrzeb tez Cie chyba nie zaprosi

To znaczy, że nie jesteś zaproszona. Sama napisałaś, że konktakt się urwał, więc tak naprawdę ona nie musiała cię zapraszać. Ustne zaproszenie na taką uroczystość to tak jakby w ogóle go nie było.