Zastanawiam sie czy po 19 latach bycia zazem to jzu tylko przyzwyczajenie?

Wlasnie moj maz wyszedl trzaskajac drzwiami, A zaczelo sie banalnie, w koncu jeden dzien wspolny, ja mma zlamana noge wiec on wszytko robi, no ja tez sie stram i na dodatek pracuje, ale on mi wlasciwie wypomina ze tyle robi chociaz niby robi to z wlasnej wolli;Odnosze wrazenie ze po pracy tylko laptop i jego pierdoly go ineresuja, sex rzadko, czuje sie niekochana i mu to wygarnelam

mysle ze staz malzenski nie ma tu nic do rzeczy. O tych samych problemach pisza na forum dziewczyny ktore sa np tylko rok po slubie. Moze po prostu dopadl was kryzys. Od was zalezy czy wyjdziecie z tego obronna reka. Problem w tym ze facetom najczesciej nie chce sie starac. Moim skromnym zdaniem sa dwa wyjscia z sytuacji: 1 olej meza. Zadbaj o siebie zajmij sie soba. Moze wtedy poczuje sie zagrozony, zazdrosny, zateskni i zacznie sie bardziej angazowac. 2 zrob cos zeby reanimowac wasz zwiazek. Co? To juz duze pole do popisu dla ciebie i twojej inwencji. Ty najlepiej wiesz co kreci twojego meza ;).

wyłączył telefon i nie odbiera, wkurza mnie taka dziecinada, czym ja sobie zasłużyłam na takie traktowanie po tylu latach, tak mysle ze jak mu cos nie pasuje to moglby normalnie powiedziec a nie w zlosci, to jakies strasznie dolujace, kurcze mi sie juz nei chce bo nic z tego nei mam , maz nie jest przebojowy , czułam sie kochana i to juz bylo cos a teraz juz nic mi nie zostalo; wogole ostanio jakos ciagle wszystko ma mi za zle.

wiem jak wkurza ten numer z wylaczonym telefonem. Moj robi tak samo. Ale teraz juz nie dzwonie a kiedy on wreszcie pierwszy zadzwoni do mnie nie odbieram. Potem wraca skruszony :>

napisalam sms ale wogole ma wylaczony i koniec, martwię sie tez ale moj nie wroci skruszony, wroci jeszcze bardziej naladowany i przez tydzień bedzie naburmuszony a takie incydenty wg mnei rujnuja zwiazek bo ja bym sie chciala jakos czuc kochana, a nie takei cos ze cos powiem a on wybuchnie i nic do niego dociera, no ha juz nie wiem j ajestem za stara na takei rozrywki, naprawe z jednej strony bym sie najchetniej rozwiodla, po co mi taki maz ktory przysparza problemow

juz dwie godziny go nie ma , tel wylaczo i co ja mam teraz zrobic, jutro idzie do pracy , co zrobic jak do poznego wieczora nie wroci?

moze na poczatek przestan sie przejmowac?? Wskocz do wanny, zrob sobie kapiel z piana (tylko na gips uwazaj :)). Odprez sie troche. Moj potrafi zniknac na kilka dni a jestesmy dopiero 7,5 roku razem. Oni tak specjalnie robia zebysmy sie martwily i wmawialy sobie ze to nasza wina. Takie dziecinne podejscie- ja jej pokaze niech teraz ma za swoje i sie troche pomartwi.

pojde sie zrelaksowac, spadam od kompa, tylko co pozniej? Moj nie moze zniknac na kilka dni bo nikogo tu nie ma , to moje miasto rodzinne, a jutro idzie an 8 do pracy . musi autem jechac, ktore jest przed domem; klucze mam ja.

typowy model wielu rodzin.

w każdym związku będzie tak prędzej czy później dlatego nie warto się wiązać na poważnie

i gazete, ja w internet i kazdy szczesliwy. Trzeba sobie dac zyc wzajemnie.