bardziej niz meza, dzieci, rodzico-trzeba kochac siebie

a jeszcze prościej byłoby gdyby zamiast tak bardzo skupiać sie na kochaniu siebie - niech mąż / partner z całej siły kocha swoją żonę / partnerkę i na odwrót .Żona / partnerka niech kocha męża / partnera . Niech kochają swoje dzieci ,bo to największy posag jaki mogą im dać - kochających się rodziców . A dzieci będą kochać i szanować swoich rodziców . Świat byłby bardziej znośny do życia , gdyby ludzi nie chcieli go tak cięgle " ulepszać "

Wole, żeby facet doecniał mnie za to, co dla niego liczy sie najbardziej (wygląd), niż wychodzil z zalozenia "lepszy wróbel w garsci niz gołąb na dachu" mam nadzieję ,ze to przejęzyczenie , bo jeśli nie to bardzo smutna historia .

Przyjaźń i przyzwyczajenie to już dużo. Przede wszystkim szczera przyjaźń jest o wiele mocniejsza od zauroczenia, często mylonego z miłością. Poza tym miłość to też pewna postawa wobec drugiej osoby.

nie ma niczego złego w przyjaźni i przyzwyczjeniu - jeśli są nacechowane szcunkiem i wiernością .Moim zdaniem śa nawet lepsze o szalonej miłości , która może i jest intensywna ale krótka a zostawia często rany na całe życie .

Miłość jest na tyle szalona na ile ludzie są szaleni. Jeżeli się im chce to i po 20 latach dobrze się będą razem bawić.

Zdrada zaczyna się w głowie, nie w jądrach. :D:D:D ale prawda , jak cholera :D

chyba sie za duzo bajek disneya naogladałeś. Ja za to znam zbyt wiele sytuacji życiowych, gdzie żony kochały mężów z calych sil, a Ci je zdradzali, zostawiali. Nie mozna ufac, taka prawda. Dam wam przykład moich znajomych. Kolega bardzo lubi duże biusty u kobiet, jak jakis widzi to komentuje, moze nie wprost, ale jednak. Kolezanka, jego dziewczyna, ma figure jak Anja Rubik czyli jak młody chlopiec, prawie bez piersi. I kolega kiedys mówi, że gdzies tam widzial babke co miala taaaakie walory (tak to ujął). Koleżanka na to: ale ja mam malutkie :-( a kolega: ale Ty masz inne walory (z niechecią odpowiedzial). No i moze ta koleżanka fajna babka, jednak dla faceta to nie jest tak istotne, jak jej cycki.. a gosciu generalnie ciekawy i fajny, nie jakis gbur czy prostak. w takiej sytuacji nie byloby wam źle?

Im człowiek , przyznaję mężczyzna młodszy tym łatwiej mu uwierzyć ,zę miłość i seks to jedno . Ale miłość potrzebuje czasu a seks ... jeśli panna jest chętna ....30 sek ?

jak " gościu " moze być fajny i ciekawy jeśli tak traktuje swoją dziewczynę ? Co z nią jest nie tak ,zę na to pozwala ? dlaczego pozwala traktować sie bez szacunku ?

nie gbur i prostak ???

Gratuluje, masz kolegę prostaka. Cieszysz się? Jest masa debili, a są tacy którzy szukają kogoś kto będzie im się podobał i fizycznie i z charakteru. Poza tym seks to tylko seks, nie ma co oczekiwać, że samo doznanie będzie jakieś specjalnie różne z nową osobą. Właściwie, to stały partner jest w stanie zapewnić większą przyjemność. I jeszcze jedna sprawa, ludzie których lubimy wydają się nam ładniejsi.

skoro zadajesz siez człowiekiem o takim charakterze to naprawdę spodziewasz sie,zę wszystko będzie ok ? Koleżanka spotyka siez facetem , który w jej obecności komentuje fizyczne aspekty wygladu innych lkobiet i to jeszcze w tak wulgarny sposób i to ma być " dowód " że oni sie kochają ? przedziwny przykład .

no wy tego goscia znacie z jednej, przedstawionej sytuacji, a ja go znam z 10 lat..... generalnie to przyjaciel na ktorym mozna polegac, tylko w wypowiedziach jest dosc bezposredni. skoro nie zalezy wam na wyglądzie, seksie, to co trzyma przy was waszych facetów? no cos musi. Nie wierze, że jeśli facet jest fanem znaczków, to wystarczy zbierac znaczki, żeby byc z nim. Ach, i nie mam kompleksow, jakbym chciaal, mogłabym miec innego, gdyby moj mnie porzucił, raczej on by na tym stracil... ale: nie oznacza to, że mam sie nie starac, mimo wszystko jestem najlepsza jak tylko umiem i skoro go kocham, to spraiam mu przyjemnosc, wasze zwiazku musza byc nuuuudne

Skomentować czyjś wygląd to jedno, ale ten gość był po prostu chamski. Swoją drogą, to nie ma ideałów, sama wiem, że mojemu chłopakowi podobają się wysokie dziewczyny (dlatego, że sam jest wysoki). I co? mam wpaść w czarną rozpacz, albo uznać, że wszelkie inne walory mojego charakteru i wyglądu są nieważne, bo nie mam tych 170cm z hakiem?

spoxer ma 100000005 rację!!

ale wszyscy faceci oglądaja i komentują inne laski, tylko niektorzy sa dyskretniejsi spoxer mam wrazenie ze jestes kobietą-idealistką, nie mam moze duzo lat (29) ale w zyciu nikogo takiego jak Ty nie spotkałam.....

starać się trzeba, bo jednak dobrze jest dobrze wyglądać i być zadbanym. Ale są rzeczy na które wpływu aż takiego nie mam i nie będę na siłę wszystkiego poprawiać.

no , musisz sie starać , skoro Twoim największym skarbem jest wygląd . jak sama napisałaś . Ale to smutne . Bo zakładająć ,ze teraz jesteś ok 20 -30 to co będize jak Twoja uroda przeminie ? Staniesz sie mniej atrakcyjna , mniej warta miłości ?

kobiety też komentują facetów. I nie chodzi o to, żeby nie patrzeć na innych, ale Twój kolega samym sposobem poinformowania o biuście kogoś tam powala...po prostu gbur i już.

niech mnie Bóg broni ,zebym był kobietą ( bez obrazy drogie Panie ) i to jeszcze młodą :) jak czytam od czasu do czasu to forum to nawet sie ciesze ,ze taki młody już nie jestem i nie musżę sie martwić tymi różnymi głupotami ,które dręczą większość młodych ludzi .

no chodzi o to, by starac sie na miare swojego wieku, NIkt nie oczekuje od 40-latki zeby wyglądala jak 20stka, ale na ile moze, na tyle treba sie starać. Powiecie: co wspolczesna kultura robi z kobietami, że dla facetów tak sie spinają. Ale jak to mowią "mezczyzni wolą kobiety ładne od mądrych, bo łatwiej przychodzi im patrzenie niż myslenie". Moj facet docenia moje zaiteresowania, bogate wnetrze, nietypowy zawod jaki wykonuje itp itd. Ale jakby mnie zdradzil, to raczej nie po to, żeby z inna babka pogadać.... zdrady maja na celu wrażenia seksulane, dla seksu i podobnych wrazen są rozbijane związki.

Faceci też się "spinają". Poza tym nie tylko o to chodzi, żeby się podobać. Po prostu wygląd poprawia samopoczucie. Wyglądając ładnie i zdrowo dokładnie tak się czujesz. Nie musi chodzić o strach przed zdradą, ale o takie zwykłe samozadowolenie jak słyszy się od partnera "jesteś piękna"

gdyby było inaczej spoxer, kobiety miałyby tyle ubran, żeby sie oprac, uzywalyby minimalnych ilosci kosmetyków, nie nosilyby obcasów, ubieraly jak faceci....

mi tam nie przynosi radości stanie co dzien godzine przed lustrem, raczej mnie wkurwia, ale inaczej bym wy7glądala jak paszczur

Tak swoją drogą, jeżeli by Cię zdradził to dlatego, że gówno go obchodzisz, czyli już dużo wcześniej musiałabyś Ty i Twoje wnętrze przestać go interesować. Wtedy sam wygląd nie pomoże, niezależnie od tego jak ładna będziesz, bo to sympatia i przywiązanie trzyma ludzi razem.

jeśli kobiecość postrzega tylko jako ubiór , biżuterię i obcasy to rzeczywiście trudna sprawa . Bo zawsze znajdzie sie jakaś panna lepiej ubrana czy na wyższych obcasach .i młodsza . zastanawai mnie czemu kobiety chcą być postrzegane tylko - albo przez pryzmat swojego ciała albo zachowują sie jak męzczyźni ?A później płacz , bo " on mnie zdradził " ? dlaczego nie chcą rozwijać cech kobiecych , innych niż męśkie a przez to bardziej pociągających ? Długie nogi ma teraz każdza dziewczyna , ale dla której ważni są jej starzy rodzice . A to o wiele wiecej mówi o kobiecie niż jej pozbawione włosów ciało

Fawila, to w takim razie ponad połwoa męzów ma swoje żony w doopie i gówno ich one obchodzą....

a powiedzmy sobie szczerze, jeżeli kogoś ranisz to czy właśnie nie masz tej osoby w dupie? Skoro sie puszczasz i niewiele obchodzi Cię samopoczucie partnera to czy to właśnie nie jest brak miłości, zainteresowania (godność i honor pomijamy).

no spoxer, czlowieku, tyle lat masz, a nie rozumiesz :P nie chodzi tylko o obcasy i biżuterie... takie rzeczy jak bycie dobrym człowiekiem itp, to jest podstawa, tylko jakies wyrodne babska sa inne. Ja i moje koleżanki i znajome wszystkie mamy jakies tam duchowe zalety, jedna jest dobra dla rodzicow, inna za darmo opiekuje sie dziecmi biednej sasiadki, inna maluje.... ale gdyby facetom to wystarczało, to brzydkie kobiety miałby takie same powodzenie jak super-laski. O tych powyzszych rzeczach nie dyskutujemy, to chyba oczywiste. Tyle, że to nawet nie jest połowa sukcesu...

jeśli nawet tak jest - to czy przez to poczujesz sie lepiej ? że inni - albo inne maja jeszcze gorzej ? wątpię .