Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinkyy

Prezent od bylej mojego faceta...

Polecane posty

Do Kasi: "A dlaczego to matka ma dziękować??? Dziecko jest u ojca a nie u jego kobiety!!! " - o nie, moja droga. Dziecko jest zarówno u ojca jak i jego nowej partnerki. Ta kobieta doba o to dziecko, pilnuje go, karmi. Spędza z nim czas. CHOCIAŻ NIE MUSI TEGO ROBIĆ. Dotarło, niunia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to.ja.powiem.ze
hmm autorko napisalas ze byla zona twojego parnera kupila prezenty calej rodzinie chociaz oni juz nie sa jej rodzina blad oni byli, sa i zawsze beda jej rodzina Ty dzis jestes, jutro moze Cie nie byc w tej rodzinie, ona wychodzac za maz weszla do tej rodziny , rozwod nie ma nic do tego, w kosciele katolickim nie ma rozwodow, wiec dalej sa malzenstwem w oczach Boga uwazam ze mama tej dziewczynki nie zrobila nic zlego, jezeli kupowala wszystkim czlonkom rodziny, Ty do nich nie nalezysz , ona nie ma obowiazku Ci nic kupowac w imieniu malej a malutka mogla dla Ciebie przywiezc muszelke np sama mam 5latka ( wiec niewielka roznica wieku) i wiem ze dla dziedka i babci zbieral muszelki zebym im dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkyy
widze ze temat powrocil... co do ostaniej wypowiedzi.. moja droga to ty jestes w błędzie.. moj partner kiedys wprowadzil ja do swojej rodziny ale tak samo rozwodem ja ze swojej rodziny wykluczyl... i to nie ja tylko ona jednego dnia byla a drugiego dnia juz jej nie bylo.. wiec to nie ja bylam tylko na moment tylko ona. jedyne co ona ma wspolnego z ta rodzina jest jej dziecko ktore jak najbardziej nalezy do rodziny mojego partnera. jednak ona jest przeszloscia a ja terazniejszoscia i przyszloscia. ja spedzam weekendy z ta rodzina, oni widza we mnie partnerke ich syna, pokochali mnie i uwazaja mnie za czlonka rodziny, ja zasypiam u JEGO boku kazdej nocy i kazddego ranka sie przy nim budze, jego rodzina jest moja przyszla rodzina bo planujemy slub wiec nierozumiem twojje wypowiedzi. tak tak oni mieli slub koscielny, ja wierze w boga nie w kosciol. i dla mnie gdzie jest milosc dwojga ludzi tam jest bog i rodzina. co do prezentow, kupila je na zyczenie swojego dziecka, a zyczeniem jej dziecka byl tez upominek dla mnie, ktory ona pominela ( nie wiem czy z zazdrosci ze jej dziecko jest do mnie przywiazane czy z jakiegos innego ) a mala wyraznie powiedziala ze jej mama NIE POZWOLILA przywiesc mi upominka. wiec to juz inny temat... nie jest mi przykro z tego powodu ze nic nie dostalam i oczywiscie ta kobieta nie ma zadnego obowiazku robienia mi prezentow, ale tym samym nie powinna zabraniac tego dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"oni byli, sa i zawsze beda jej rodzina" - co za bzdura :D Taka śmieszna, że aż żałosna. Wg twoich słów rodzina mojego ex miałaby być nadal moją rodziną a moja jego. Hahahahaha :D Doprawdy śmieszne :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seeeem
Damascenka, wydajesz się być racjonalnie myślącą osobą, z naciskiem na myślącą, bo tutaj niestety mnóstwo adwersarzy pluje jadem, zamiast myśleć. Potrzebuję trzeźwego spojrzenia, ale nie chce wypowiadać się na forum z obawy, żeby mnie tu nie zlinczowano. Mogłabyś dać mi jakiś namiar na siebie? Może nr gg? Albo adres e-mailowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytalam wszystkiego, ale ja uwazam , ze mama dziewczynki powinna pozwolic kupic prezent dla autorki. PO CO DZIECKO MIESZAC W JAKIES DOROSLE INSUACJE. Przeciez 4-latek zupelnie to wszystko inaczej widzi. No wlasnie autorka to dla dziecka CIOCIA. Dlaczego nie moglo jej kupic drobiazgu? Mama dziecka zachowala sie niedojrzale i tyle. Zrobila z siebie zazdrosna idiotke, a kupujac prezent wyszlaby na tym z klasa. . A na marginesie. Autorko fajnie , ze pokochalas mala. Wiedzcie o tym, ze gdyby mama dziecka zachorowala ciezko, lub tfu tfu umarla, mala pojdzie do taty. I TO CHYBA LEPIEJ ZEBY MACOCHA JA KOCHALA?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoAsia ;)
Istotne pytanie. Jak długo jesteś z tym facetem? Bo może krótko i mama dziewczynki nie chce żeby się dziecko do Ciebie przyzwyczajało. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kochanka ojca
może być dla dziecka rodziną? Przecież dziecko trzeba uczyć że niestety, niektórzy dorośli są złymi ludźmi.A owa pani to nie ciocia tylko zła czarownica, która dała tatusiowi zatrute jabłko. A za każde dobre słowo dziecka o tej pani trzeba dziecko pouczać. Ono ma wiedzieć że ta pani to zły i niebezpieczny człowiek, może nawet dziecku zrobić krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkyy
do jak kochanka ojca haha dobre :))) zły człowiek.. czarownica !! ale sie usmialam :) az mi sie czasami niechce wierzyc ze ludzie w takie bzdury wygadują. czy wy naprawde tak myslicie? czy to tylko takie gadanie zeby cos powiedziec? nie ma zadnego niebespieczenstwa z mojej strony do malutkiej, bo ja pokochałam, rozumiesz?? , dzieci powinno sie ochraniac przed takimi chorymi jak ty. a tak na marginesie to wiesz co znaczy epitet "kochanka"? najpierw wytlumacz sobie to słowo, potem zapytaj mnie jaki byl poczatek mojego zwiazku i potem jak juz musisz to osądzaj :) ja poznałam WOLNEGO człowiekA SINGLA, PO ROZWODZIE. wiekszymi literami sie nie da zebys zrozumiala. a wszystkim kobietom na moim miejscu "macochy" zycze takich uczuc i kontaktu ze swoimi pasierbami jakie mam ja. wiem kobietki ze nie jest łatwo, ale nie jest niemożliwe. tyle w temacie... Damascenk mamy podobne podejscie do tych spraw:) dzieki za komentarze na moim topiku :) Joasia ;) jestem z moim partnerem 1,5 roku, mieszkamy ze soba prawie rok. byla mojego partnera nie powinna miec zadnych watpliwosci, bo wie o naszych zareczynach, zreszta sama bardzo dobrze zna swojego ex i wie ze on nie jest typem babiarza, mial w swoim zyciu 2 powazne długie związki. ona dobrze wie ze nie jestem weekendowa dziewczyna tylko partnerka i przyszłą zoną. wiec chce czy nie chce powinna to zaakceptowac ze ja w zyciu jej dziecka bede zawsze tak jak mała bedzie w moim, zwłaszcza ze mamy swietne relacje. musze dodac ze ta sytuacja byla jedyna do tej pory, w ktorej dalo sie odczuc jej zazdrosc i brak taktu. wierze ze jest kobieta rozsądna i z klasa, i nie bedzie wiecej nieprzyjemnych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez konserwantów
Przerażające jest to, że tyle ludzi nie potrafi czytać tekst ze zrozumieniem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pinkyy - :) Do przodu, Kochana :) Najważniejsze, by między waszą trójką dobrze było. Reszta, to tylko urozmaicenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z poprzedniczka
jednak kafeteria to zbiorowisko obrzydliwych, porzuconych mamusiek ktore zrobia wszystko aby uprzykrzyc innej kobiecie zycie. Jestescie smutne, brzydkie i zalosne. Byla twojego factea zachowala sie jak wiesniara, bez klasy totalnie. Powiem tyle: musisz to wziac pod uwage, ze jest taka krowa i olac to. Najwazniejsze abys miala dobry kontakt z dzieckiem i oczywiscie aby miedzy toba a parterem sie dobrze ukladalo. Reszta niewiele znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z poprzedniczka
aha.. i jeszcze jedno: taak, pocieszajacie sie ze byly maz jest "rodzina". Nie jest i tyle. Byla zona znaczy tyle co nic zarowno w oczach meza jak i boga na ktorego tak sie powolujecie wielkie katoliczki ;) I co do tego ze autorki "jutro moze nie byc"..na razie to nie ma juz zonki. I jedyne jak to babsko moze "oddzialywac" jest wlasnie poprzez nie kupienie prezentu i zrobienie przykrosci dziecku. ale takie wlasnie jestescie: gracie dzieckiem, nic sie dla was nie liczy, Totez zostajecie same, bez rodziny, bez meza.. i mozcie sobie knuc wasze intrygi. Ale to i tak nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvn124
bijecie się o tych facetów jak wsciekłe suczki a oni? dla nich jak nie ta to będzie inna- idiotki i te poprzednie i te następne. Widziałyście kiedykolwiek, by faceci szczekali jak psy walcząc o kobietę? Jesteście smieszne wy kolejnie i wy porzednie żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byli mężowie to zadna rodzina
mój "ojciec" na szczescie zostawił nas z mama gdy byłam mała, damski bokser,pijak, takze sorry ale dla mamy i mnie to już żadna rodzina, zawiódł mnie wielokrotnie. Mam dziecko i gdyby nam z meżem nie wyszło, ALE nie przez kochanice jakas, gdyby po naszym zwiazku była jakaś inna POWAŻNA kobieta w jego zyciu z która moja corka by sie dogadywała to super. Nie ma co robić problemów. Uważam że może dla matki małej jesteś ot nastepna jakaś, mozliwe ze zmieni sie gdy stanie sie to związek formalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×