Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pappa dotter

Wychowanie dziecka - na luzie czy dyscyplina :)

Polecane posty

Dziecko ma pół roku :) a mówiąc o różnych porach karmienia miałam na mysli to, że nie budzę dziecka na jedzenia, jak spokojnie siedzi a ja jestem czyms zajęta to czasem dostanie obiad pół godziny później niż niby powinien, nie zawsze jest tak że o tej samej godzinie je np biszkopty, zupkę, kaszkę....nie ma tak że ileś tam czasu po posiłku dostaje soczek itd Ale dostaje wszystkie posiłki jakie powinien dostać tylko nie trzymam żadnej rozkładówki że o 8 mleko, o 9.10 biszkopty, o 10.00 trzy łyżeczki deserku a po nich trzy łyczki herbatki .....To właśnie miałam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Ale to właśnie jest zdrowa rutyna, że czasem dostanie obiad pół godziny później :), mi tez o to chodzi... Ale niestety teraz mamy najwięcej chorego luzu, no i czasem chorej rutyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Może się mylę, ale mam takie odczucia, że z karmieniem, to jeszcze jest najmniejszy problem, jak nie jest regularnie...chyba gorzej z porą kąpania i spania, to już dla mnie powinien być rytuał....Poza z myciem jest jeszcze tak, że jak większość dzieci załapie regularność mycia od maleństwa, to później nie ma problemu z myciem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i tak :) w tym też sie wyróżniam bo jak jest gorąco kąpię dziecko więcej niz raz dziennie i to też sie nie podoba niektórym bo dziecko kąpie sie o 19-stej :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
No ale jak wiadomo wszystko trzeba dostosować też do temperamentu, charakteru dziecka :). Każdy z Nas zna osoby gdzie była taka rutyna mocna i później dziecku odbija, jak wreszcie uwolni się spod wpływu rodziców i np. wyjeżdża na studia...no ale są też przypadki gdzie mocna dyscyplina świetnie wpłynęła na rozwój i dziecko staje się wspaniałym młodym człowiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Aniołek, ale pól roczne, to jeszcze ma inne prawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Ja jak piszę, to jednak mam na myśli już takie powyżej roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek w kropki, ale Ty masz problem:D Jak rodzicom to odpowiada, że mają taka a nie inną metodę wprowadzoną to moim skromnym zdaniem Tobie nic do tego. Nie żyjesz z Nimi, nie musisz znosić tych chimerów na co dzień to w czym rzecz. A że Oni wolą wyjść i wykąpać dziecko o 19 a nie siedzieć u znajomych toż to chyba kolejny przejaw zbliżającej się apokalipsy:D Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
No do pół rocznego, to jeszcze można się bardziej dostosowywać, bo jeszcze mu nie wytumaczysz, ale też bez przesady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem co masz na myśli :) moje dziecko nie ma na razie wielkich wymagań i jest wiecznie zadowolone :D no chyba że sie mu wydziela jedzenie :p wtedy masakra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Według mnie wielu rodziców takim pseudo luzem maskuje swoje nieudowodnienie wychowawcze, to że dziecko np. ogląda cały dzień TV, a mamuśka mówi, a bo nie chce go stresować, bo mu pozwalam jeszcze się w szkole nastresuje, a tak na prawdę nie potrafi odciągnąć dziecka o TV :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy jestem chora psychicznie czy nie ale: - mam 2 latka chłopca i karmie go wtedy, gdy przyjdzie i pokaże że jest głodny, wtedy odgrzewam zupę, nie daje mu zupy bo akutat jest pora obiadu, albo bo ugotowałam już obiad:-o po prostu jest głodny, to je. - idzie spać o której mi się podoba. Jak ogladam jakiś film o 21 to go kładę o 20. A jak nic nie ogładam albo są znajomi to się bawimy albo gadam ze znajomymi i do 23 idzie spać. - idę na spacer jak nie mamy co robić. Czasem wcale, czasem 3 razy dziennie - jak jesteśmy na placu zabaw i chce wracać bo jest głodny to wracamy, nie obchodzi mnie czy byliśmy na spacerze 5 godzin czy 5 minut. Żyje nam się dobrze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
*nieudolstwo wychowawcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, raz go kąpię 2 razy dziennie, bo np. chce się kąpać, a czasem go nie kąpię 3 dni bo mi się nie chce :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Stara, takiego modelu wychowawczego nie popieram, ale Twój wybór, Twoje dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i o to chodzi żeby żyło sie dobrze :) chociaż nie wyobażam sobie pozwolić dziecku chodzić spać o której chce i jeść tylko kiedy powie :o np moja siostra mogła cały dzień nie być głodna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Stara, ale przynajmniej jesteś szczera i mówisz, że Ci się nie chce, więc nie jest źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Jedno wiem nikt mi nie wmówi, że regularne pory np. spania będą traumą dla dziecka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla dziecka nie :) za to mogą być przykre dla rodzica :p zresztą moje dziecko na razie spi wszędzie o kazdej porze, która mu sie spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem tak, mój syn ma 5 lat zawsze był wychowywany tak aby "pasowało" wszystkim tak że jemu, kompany mniej wiecej o tej samej godzinie ale do czasu, spacer tak jak mi pasuje albo jak mi się chce, posiłki jak głodny , teraz jest strasznym luzakiem, jak narazie nie ma żadnych oporów, niekrepuje się przed nami z niczym, czasem ogląda z nami filmy do wieczora a my z nim bajki innego dnia, z tata żyje jak kumple, nawet u fryzjera tak samo się obcinaja, jest strasznym luzakiem jak na swój wiek, mam nadzieję że to zaprocentuje w przyszłości, mój M był tak wychowywany i teraz jako doroły facet pogada z rodzicami o wszystkim i powie co myśłi bez krepowania że nie wypada przy mamie powiedzieć o sprawach intymnych na przykład..każdy rodzić ma swoje zasady byle dziecko było szczęśliwe i tyle:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Aniołek w kropki "Dla dziecka nie za to mogą być przykre dla rodzica zresztą moje dziecko na razie spi wszędzie o kazdej porze, która mu sie spodoba." No to teraz mnie rozsmieszylas :D A niby dlaczego stale pory spania maja byc przykre dla rodzica? Ja wrecz uwazam to za maly sukces wychowawaczy, ze moje dziecko chetnie chodzi spac mniej wiecej o tej samej porze, bo caly wieczor mamy dla siebie, co dla mnie osobiscie jest mega wazne, bo w tym natloku zajec nie mamy z mezem w ciagu dnia wiele czasu dla siebie, stad dla nas obojga wieczory sa wazne. Wiecie co, bez urazy dziewczyny, ale wydaje mi sie, ze wiele kobiet i mlodych mam sili na takie wyluzowane i w ogole super kumpele dzieci, zamiast matki, a potem takie mamy zakladaja tu topiki, ze sobie nie radza z dziecmi, ze roczniak, poltoraczniak wchodzi im na glowe, a dwulatek to w ogole nic tylko zamknac go na klucz w szafie i plakac :) , a wydaje mi sie, ze wiele mam jest samych sobie winnych, bo nie ucza dzieci jakich regul od samego poczatku, a preferuja zasade, ze dziecko samo bedzie decydowalo co i kiedy. Na pewno nie wszystkie takie sa, ale wiele z topikow tu na kafe pokazuje, ze te mamy po prostu w pewnym momencie przestaja sobie radzic Zwykle jest to moment, kiedy dziecko juz nie chce tyle spac ile na poczatku, kiedy zaczyna odkrywac wlasne ja, kiedy zaczyna chodzic, raczkowac, poznaje znaczenie slowa "nie". Ja uwazam, ze regiuy nie tylko pozytywnie wplywaja na dziecko, ale i na rodzica i jego relacje z dzieckiem. Pewnie, ze niektorym moze pasowac taki model jak u Starej. I jesli wszyscy sa zadowoleni to ok. Ale zobaczcie ile tu topikow na kafe, ze mamy zwyczajnie sobie nie radza, ze dziecko 2-3 letnie chodzi spac o 23.00, a mama nie wie jak je tego oduczyc i radzi sie na kafe. I nie mam na mysli tematow dotyczacych noworodkow, ale dzieci wiekszych. Naprawde w regulach i pewnej rutynie nie ma nic zlego, a wylacznie ulatwiaja one zycie wszystkim, a przede wszystkim dziecku i rodzicom. Przynajmniej ja mam takie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ich rozumiem bo moje dize
do roku musialo byc uregulowane. Kazda zmaian w porzed dnia konczyla sie placzem i probelemami ze snem. Dlatego w trosce o dziecko i o nas mialo stale pory posilkow, drzemek, sapcerow itp. Dzieki temu dalo sei sensownie zaplanowac dzien. Teraz ma 2 latka i tez je , spi , spaceruje o okreslonych porach. WIem,z e jesli rpzpestrzegamy jej rytmu to jest aniolkiem. Jelsi jednak gdizes wyjedziemy, alebo sa goscie to potem przez kilka dni jest ustawiania dziecka, bo ejst marudne i nie mozna sobie z nia dac rady. To nei jest poswiecenie, to po prostu zdrowy rozsadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w sumie tylko kąpanie mam prawie jak w zegraku, bo kąpiel odbywa się w okolicach 18,czasem po 18. jakoś mały tak się ustawił sam że po kąpaniu butla,tulanie i spać.jak jest już daleko po 18 to zaczyna płakać,marudzić.Więc zwykle o 19 mam dzieciaka z głowy.A spacerów czy jedzenia nie przestrzegam-raz wychodzię z dzieckiem o 11,raz po 12,czasami o 10.Przecież fajnie by było jakbym przed wyjściem się wykąpała,zjadłam śniadanie lub powiesiła jakieś pranie, a nie że jak jest 11 na zegarku to ja rzucam wszystko i wylatuję na dwór w kapciach z kanapką w dłoni bo jest 11 i już teraz trrzeba rozpocząć spacer.ale rytualne jest u mnie przygotowanie do spaceru-najpierw karmienie,z reguły podczaS jedzenia kupsko,potem ubieranie,do wózka i idziemy:) także myślę że raczej na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Aniolek - pewnie, ze tak i spoko. Kazdy ma swoje zdanie tylko wydaje mi sie, ze jeszcze jestes zbyt malo doswiadczona mama z malenkim dzieckiem, zeby wiedziec jakie plusy czy minusy ma jedno czy drugie. Ale twoj wybor przeciez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
Zgadzam się z mamą zaraz.... No właśnie też bywa ten problem z rytuałami gdy dziecko za bardzo to że tak powiem weźmie do siebie i później jest też przegięcie, że jak czasem nie jest kąpane o 19, to jest wielki płacz dziecka...No ale jakoś trzeba uczyć, są wakacje, jakieś święta żeby wtedy właśnie poluzować te rytuały :) Poza tym uważam, ze rytuały też uczą takie kilku latki systematyczności i jak 3 latek jest regularnie kąpany, to raczej nie będzie robił scen i tego przeżywał, jak np. nieregularnie kąpane dziecko... Aniołek, może i mam małe doświadczenie, bo dziecko małe jeszcze, ale swoje zdanie ma prawo mieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieee
mama zaraz, ja też widuję silących się na luz rodziców...ukrywają pod tym tylko swoją niemoc i w domu mają małego, albo małych terrorystów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×