nazwał mnie koleżanką :(((((

facet sie zabezpiecza i gra w kulki, ale na seks to jest chetny

typowe dla facetow singli w tym wieku, bajerantow a pozniej -po seksie- uslyszysz: 'przeciez nic Ci nie obiecywalem, jestem kolega';)

skoro nie zachowywalismy sie jak koledzy to niech sie odczepi poki czas.... moje uczucika sie nie licza teraz. A rady kolegi niech sobie w spodnie wloży, kolegów mam w pracy i to mi wystarczy,

jasne, ze mi zalezy, ale nie za wszelką cene, i nawet jesli dojdzie do spotkania, nie bedzie tak jak poprzednio, ja mam dość. Moze i błąd zrobiłam, nie pierwszy i nie ostatni....

uwazam ze dobrz zrobilam, nie ma nic gorszego jak pogodzic sie z mysla, ze jestem kolezanka do dotykania, klepania po tyłku i namietnego obsciskiwania. W nosie mam taka relacje i starszego kolege w takim razie. Żal mi, ale bardziej szanuje siebie niz relację taką z takim kolegą

A moze dla niego to jeszcze za wczesnie i dlatego nazywa cie kolzanka

masz rację, odsuń tego kolesia, póki jeszcze nei wie, w co się wpakował. Twoje kompleksy go zabiją

powiedzcie mi jak wyjsc z tego z twarza. maila mu wyslalam, ze nie chce byc kolezanka do rozrywek.... ale z drugiej strony przypuszczam, ze dal mi jasno do zrozumienia zebym sobie wiecej nie myslala, niz nazwal do kolega

jak z tego jakos wybrnąć? jest za póxno.... faktycznie moze powinnam to olać bez słowa

m.chłopak powiedział kiedys do obcego faceta "moja kolezanka" o mnie. Poczułam sie fatalnie. Ale pomyslałam, co tego faceta obchodzi kim dokłądnie jestem, ale mimo to było mi głupio. Nie mówiłam o tym chłopakowi, minęło juz duzo czasu, wiec bez sensu wypominac. i tylko raz mu to sie zdarzyło.

tylko, ze w moim wypadku juz sie stalo, wypomnialam, podziekowalam i tyle.. facet uzna mnie za wariatke

ale miesiac to mało czasu! a jak o Tobie ma mówić, narzeczona?! moze chce sie Ciebie oficjalnie zapytac, czy bedziesz jego dziewczyną i dlatego pow. kolezanka, bo nie chciał CIebie wystraszyc! to nie rok, a miesiac tylko!!!

masz racje, tylko ja nie wiem jak wyjsc z tego z twarza i czy to w ogole jest mozliwe.....

"Wiem, że tak się nie robi, ale o to nie dbam. Przykro mi, jeszcze żadnemu koledze nie dałam się dotknąć i pocałować- wygląda na to , ze jestes pierwszy. Więc jeśli masz takie doświadczenia, to ja żałuję. Jeśli szukasz koleżanki do rozrywek wszelakich, to ja się nie nadaje, szukaj proszę innej. Niczego nie oczekiwałam, ale po tych słowach pokazałeś mi co mam myśleć. I pośpiechu tu nie było, bo pośpiech to zły doradca. Dziekuje, ale nie chce" ale zzrbiłam z siebie debilke :/

pomozcie mi to odkrecic?

Moim zdaniem facet Cie testował. Chciał sprawdzić, czy dla ciebie to coś więcej czy tylko koleżeństwo. Moim zdaniem dobrze, ze napisałaś, ale nie jestem pewna, czy dobrze to ujęłaś. ja napisałabym to troche inaczej. Poczekaj na jego odzew, może zrozumie aluzję:) powodzenia życze:)

też oczarował się mną w tamte wkacje, ja nim nie ,spotykałam się był sex,nie oddzywał się po kilka dni ,powiedziałam mu to-był koniec ,po 3 miesiacach spotkałam się ,myslałam że się zmienił-nie, i jest tak dalej ,męczy mnie to, ale spotykam się ,brak mi bliskości ,ale czasem chciałabym go kopnąć w tyłek , no i nie ma żadnych zobowiązań ,chciałabym więcej czułości -wiem to sex bez zobowiązań

i wlasnie chce tego uniknac, sexu bez zobowiazan, ja wiem ze na zabawke sie nie nadaje... cholera gocha ja cie nie chcialam urazic, kazdy ma swoje potrzeby, nawet taka zakala jak ja,,,,, tylko, ze ja bym sie nie pozbierala po tym..

zastanawiam sie czy faktycznie da sobie ze mna spokoj po tym mailu :(

czy ktokolwiek podpowie mi jak to naprawic ?????

najpierw niech on odpisze,zobaczysz na czym stoisz

Jak Mu zależy na znajomości z Tobą, to będzie chciał ją kontynuować:). Glowa do góry, będzie dobrze:).

dziekuje, bedzie dobrze :) dziekuje!!!! moze nie jeste, taka durna jak mysle

Napisz, jak zareagował na maila . Ja też czuję, że będzie dobrze :)

faceci to idioci, bezmozgie istoty, ktore nie maja pojecia o uczuciach

moze i bezmózgie, ale ja też mam wady w głowie jak widać....

jak dla mnie, nie obraz sie, zrobilas z siebie idiotke, ale to glownie wina ludzi z kafe, ktorzy pisze bzdury. A jak mial cie nazwac po miesiacu znajomosci? Przeciez nie bylo z waszej strony zadnych deklaracji? Wiec jak mial cie nazwac moja dziewczyna , kobieta czy narzeczona? Faceci czesto nie wiedza jak nazwac kogos bliskiego w takich przejsciowych sytuacjach wiec wybieraja neutralne kolega, kolezanka.

dobrze juz wiem ze jestem idiotka, ale chcialam to jakos odkrecic.... czy znajdzie sie teraz ktos mądry????

powiedz mu prawde: ze poczulas sie urazona tym kolezanka i ze cie troche ponioslo i napisalas maila nieprzemyslanego

tak zrobie.... trudno... dupa jestem i tyle, powinnam zajac se soba a nie nim