Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marsjanka28000

nazwał mnie koleżanką :(((((

Polecane posty

Gość trzeba rozmawiać...
Ja bym zadzwoniła, umówiła się z Nim na rozmowę i pogadała jak czlowiek z człowiekiem.Przynajmniej będziesz miała jasną sytuację co i jak.Nie przejmuj się tym tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
I nie bądz taka surowa dla siebie.Nie jesteś dupa wołowa czy jak tam siebie nazywasz:).Podejdz do sprawy na luzie:).Nie pokazuj za bardzo, że Ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj
przede wszystkim na jego odpowiedz.... jesli facet Cie spusci to bedziesz wiedziala ze nie byl wart..jesli bedzie chcial czegos wiecej to nic nie bedziesz musiala naprawiac.....i pomimo wszystko anwet po miesiacu moglas odniesc takie wrazenie....wiec wg mnie idiotki z siebie nie zrobilam tylko dalas mu do zrozumienia ze traktujesz serio Was razem.......poczekaj...nic nie rob:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka28000
tak zrobie jak mi mówicie, tylko sie zastanwiam jak mam sie wytłumaczyc z ewentualnego "a co myslalas, ze nazwe ciebie dziewczyna swoja" - chcialabym sie przygotowac na taka ewentualnosc, aby jakos z twarza wyjsc. oczywiscie bede czekac, nic na sile.... spokojnie ja juz wyhamowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhdgjjiki
Autorko dobrze zrobilas. nawet jesli niezrecznie trzeba przerwac ta dziwna sytuacje. Koelzanek sie nie caluje i nie dotyka, a jak sie to robi to sie ich nie nazywa kolezankami. o. Co innego, gdyby nie doprecyzowal Twojego 'statusu'. Slowem koelzanka zaszufladkowal Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka28000
wiem o tym, dlatego ja o nim myslalam jako o przyjacielu i chyba mu to powiem... nie nazwał mnie koleżanką, tylko siebie jako "bardzo dobry kolega" moze mam racje, moze nie, mniejsa o to ja nawet bardzo dobremu koledze nie dam sie dotykac i całować, nie o tio mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka28000
i nie mam pojecia czy nawet jako kolezanka jechac z nim na weekend w góry czy dac sobie sianka, i spotkac sie z nim tylko w niedziele na jakas kawe, ochłodzic relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
Jak się odezwie, to pogadacie i będziesz miała sytuację wyjaśnioną. Co do weekendu też.Na razie czekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka28000
ok, mam nadzieje cicha, ze sie myle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
poczekaj spokojnie, niech odpisze i moze bedziesz miala jasnosc, teraz sie do niego pierwsza nie odzywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nazwana koleżanką
wiem, że Ci przykro, bo mnie też spotkała podobna sytuacja, z tym, że mnie i mojego faceta łączy coś więcej niż was. Poza tym okoliczności były inne, niby taki żart ale mi tez zrobiło sie przykro :P Ja też wychodzę z założenia, że z kolegą nie idzie się do łóżka, nie całuje, nie traktuje jak chłopaka. U Ciebie jest o tyle bardziej skomplikowana sytuacja, że znacie się krótko, zaledwie miesiąc. Nie ustaliliście jakie łączą was relacje, więc tym samym nie wiesz na czym stoisz. Z tego co piszesz wynika, że Ty mocno się zaangażowałaś w tą znajomość. W dodatku masz nadzieję na coś więcej, że w przyszłości możecie być parą. Patrząc na was, można stwierdzić, że jesteście dorosłymi ludźmi, a nie jakimiś siuśmajtkami. Ty poważniej podchodzisz do życia, a on zachowuje się jakby miał jakiś uraz do związków, jakby byl zdystansowany... Jesteś w takim wieku, że wcale Ci się nie dziwię, że chcesz jakiejś stabilizacji uczuciowej, kogoś bliskiego. A czy wiesz czego on oczekuje? Czy w ogóle ma jakies oczekiwania względem Ciebie? Nie chcę Cię dołować ale może pogadaj z nim na spokojnie. W każdym razie trzymam za ciebie mocno kciuki i życze powodzenia :) Na świecie wciąż jest za mało szczęśliwych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka28000
do też nazwana koleżanką - > ja nigdy nie podchodziłam do faceta na zasadzie zabawy, zawsze staram sie człowieka traktowac tak jak sama bym chciala... ale ale.... nie umiem chyba z nim rozmawiac nie potrafilabym "czego ode mnie oczekujesz" bo to wg mnie przyparcie do muru, a wtedy zazwyczaj faceci wieją. Chce zeby czul luz ze mna, na nic nie chce naciskac, a to ze mnie zabolało - > ja mialam go za przyjaciela a nie kolege czy to tylko moja kolzja oznaczen? Moze. Tak szukam stabilizacji uczuciowej, ale wychodze z zalozenia, ze nic na sile, skoro on traktuje mnie jako kolezanke, to ja po prostu zaczne sie jak kolezanka zachowywac. Pewnie, że jest mi smutno, ale tez nie chce sie pakowac w sex przyjacielski... moze tez tak byc, ze facet zartował, ale to juz nie pierwszy raz słyszę tego kolege, wiec to chyba daje mi do zroumienia ze nic z tego nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nazwana koleżanką
Przepraszam, źle mnie rozumiałaś. Nie twierdzę, że traktowałaś tą znajomość lekko, bo wydajesz się być rozsądną dziewczyną. Ciężko też oczekiwać poważnej rozmowy, po miesiącu znajomości. No chyba, że jest to miłośc obustronna od pierwszego wejrzenia :) No ale niestety tak nie jest. Też mi się wydaję, że pytanie o "was" mogłoby go spłoszyć. Ale kto nie ryzykuje, ten nic nie zyskuje. Ja chyba jednak wolałabym porozmawiać i wiedzieć na czym stoję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tamaaaaaaaaaaa
a ja bym nie fiksowala, tylko pogadala z nim wlasnie. mnie kiedys taki chlopak tez nazywal swoja kolezanka, ale widzac jego zachowanie nie mialam w ogole watpliwosci, ze on chce czegos wiecej, a nie nazywal mnie swoja dziewczyna, bo sie wstydzil, w sensie nie mial odwagi:) poczekaj spookojnie i nie swiruj, co ma wisiec nie utonie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś też koleżanka
Niestety i ja byłam w podobnej sytuacji. Spotykaliśmy się ze 4 miesiące, na początku bardziej jak koledzy, potem zaczął mnie przytulać, potrafiliśmy 3/4 spaceru przejść objęci. Łapał mnie za rękę. Ale nie całował. Myślałam, że to wszystko się rozwija, czekałam i zakochałam się. Wpadłam po uszy. Tylko że nic się nie zmieniało. Kilka tygodni zbierałam się do rozmowy z nim,jak w końcu się odważyłam dowiedziałam się że jestem jego bliską przyjaciółką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___|-|__
I co, odezwal sie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka28000
odezwał :) nie obraził sie na mnie, moze faktycznie zrobiłam z siebie idiotke, ale trudno... nic na to nie poradze, ze go lubie, nawet bardzo.... tylko jak bedzie mnie źle traktował, to nie ma szans.... poki co ja zawiodłam, bardzo sie ciesze, ze jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisha 123
Co napisał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno nie wmawij sobie wi
ny, to on zachowal sie jak burak:o przytulacie sie, calujecie a o do Ciebie wyjezdza z kolezanka dwa razy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno nie wmawij sobie wi
on* fajnie jak tak robi z kazda kolezanka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka28000
będę ostrożna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka28000
powiedział, że to był żart, że nie traktuje tak koleżanek, nie daje jej róż, nie przyjeżdża do szpitala, nie całuje itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisha 123
No widzisz, bedzie dobrze, bądz tylko ostrożna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×