Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemat.....

Gdzie zamieszkac? Blok i miasto, czy dom i wies???

Polecane posty

Gość dylemat.....

Jesteśmy 5-osobową rodziną :-) Mieszkamy w 3 pokojach w bloku, w duzym mieście. Najstarsza córka za rok idzie do 1. klasy. Do tego czasu chcielibysmy zmienić lokum na wieksze, żeby potem nie zmieniać jej szkoły. Zastanawiamy się między wiekszym mieszkaniem na tym samym osiedlu (tu mieszkaja kuzyni naszych dzieci w zblizonym wieku) a domem na wsi lub w mniejszej miejscowosci. Ja myslicie, co lepsze? Dodam, ze oboje z mezem od zawsze mieszkalismy w blokach. Czy ktos tak sie przeprowadzil, z miasta "pod miasto"? I jak wrazenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkałam w bloku , w domu jednorodzinnym, w centrum wielkiego miasta i w mniejszej miejscowosci:) Zawsze dom. Ze wzgledu na prywatnosc, swobodę , cisze, brak ograniczen , mozliwosc wyjscia do własnego ogrodu itp. Niby pierdoły ale maja znaczenie, zwłaszcza jesli sa dzieci:). W waszym przypadku, musisz jednak wziac pod uwagę jak daleko od miasta połozona jest ta miejscowosc, jak wyglada kwestia połaczen komunikacyjnych (jezeli zdecydujecie sie na opcje z domem). Chodzi o dzieci i ich dojazdy do szkoły, zajecia pozalekcyjne itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne,ze miasto!
nie wywoz tych dzieci na wies bo zdziczeja. Miasto.miasto i jeszcze raz miaso.Wieksze mozliwosci,szybciej wszystko sie kreci.Ci z miasta smieja sie z tych ze wsi.taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat.....
Nie bylaby to wies sensu stricte, tylko mniejsza miejscowosc, polozona 20 km od centrum tej duzej czyli Warszawy :-P Przy linii kolejowej, 25 minut i wysiadam z pociagu w Srodmiesciu. wlasnie w opcji "dom" kusi ten ogrod, piesek, kotek, własna piaskownica, basen latem, duzo przestrzeni w domu, dzieciaki własne pokoje etc... ale z kolei w mieście wszędzie blisko, szkoła, basen, parki... A ktos sie może przeprowadził i teraz żałuje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
gdzie niby się smieją ludzie z miasta z tych ze wsiiii???? co ty gadasz! te casy już dawno minęły, teraz młodzi uciekają przed zgiełkiem miast własnie na wieś! teraz jest zmiana tendecji która miała miejsce w latach 80-90-tych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do srutu tuty
chyba cos ci sie pomylilo.warszawiacy smieja sie nawet z tych np.z elblaga,torunia.wroclawia.a to tez miasta:) a wyobraz sobie jak nabijaja sie ci z wyzej wymienionych miast z ludzi ze wsi:) chyba nigdy nie studiowalas w porzadnym miescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie lepiej na wsi. Dojazd 25 minut pociagiem tak jak piszesz - szybciej niz z jednego miejsca w stolicy do drugiego:) Ja mieszkalam pod miastem,i tez kolejka do szkoly dojezdzalam - 10 minut. Kolezanki mi zazdroscily,bo mieszkaly w tym samym miescie co szkola,a 40 minut autobusem przez miasto sie tlukly. I jeszcze mi zazdroscily,bo mialam ogrod,dzialke,dom,a one w blokach sie gniezdzily na 50 metrach. I zawsze mialam naloty klasowe na grilla itp:) Takze nie wiem,ze mnie sie nikt nie smial,ze mieszkalam poza miastem. Gorsza tez sie nie czulam,tez chodzilam na rozne zajecia pozalekcyjne, czy basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMmojaaaaaa
Ja przez ponad 20lat mieszkałam w wielkim mieście, po wyjściu za mąż zdecydowaliśmy się z mężem na przeprowadzkę do mniejszego miasta oddalonego o 20km. Jest tu normalne osiedle a reszta to uliczki z domkami jednorodzinnymi. W pobliżu są 2szkoły, przedszkola państwowe i prywatne jak i sklepy (lewiatan, biedronka, groszek, delikatesy, galeria, sklep meblowy red black white i inne). Teraz mamy dom i jestem szczęśliwa. Własna działka, cisza, spokój. Dzieci będą miały 10min na nogach do szkoły do sklepów jeszcze bliżej. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
a moze opcja posrednia blizniak z ogrodkiem blizej miasta, wawer teraz sie bardzo rozbudowuje w okolicach goclawia i dojazd super walem miedzeszynskim. wiem, bo tu mieszkam. dzieci tu jest sporo i wszystkie bawia sie razem na ulicy w zamknietym osiedlu. cisza i spokoj, sasiadow mamy super, wszyscy sie znamy. bez porownania z blokiem. teraz juz nie wrocilabym do centrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam26
dom w mniejszym mieście - ani blok ani wieś - ja ci tak radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu
na moim wiejsko-miejskim osiedlu domków jednorodzinnych 90% to mieszczuchy ,reszta rdzenni , jesteśmy jedną wielką rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta czekajaca
dylemat moze myslisz o tym samym mniejszym miescie gdzie ja sie przeprowadzilam, bo tez mam 25-30 minut kolejka do srodmiescia?;) my w wawie mieszkalismy na mlocinach wiec i tak bylo dosc swojsko ale opchja wlasnego domu, dzialki z drzewami i ogrodkiem byla bardziej kuszaca. dwa lata temu przenieslismy sie do domu, 4 pokoje 3 lazienki i pokoj sloneczny. i jest super! jest troche wiecej zachodu niz gdy mieszkalismy w bloku, ale warto. nie wyobrazam sobie teraz powrotu do miasta. a co do tego, ze ludzie w wawie smieja sie z ludzie ze wsi, jak mieszkalam w wawie przez 24 lata swojego zycia nie pamietam zeby ktos sie ze wsi smial. na wies to kazdy chcial wyjezdzac, na wakacje mielismy organizowane kolonie agroturystyczne bo kazdy tak rwal sie na wies. z krakowa smieja sie najbardziej, ale to chyba juz sie nigdy nie zmieni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roladinia
to my się śmiejemy z mieszczuchów którzy mieszkają w betonowcach, wylęgarniach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna babka nie-śpioch
dom na wsi inne opcje to porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ze wsi i smieje sie z
mieszczuchow. Mieszkam na wsi, mam dom pod lasem, za onem ogladam dzikie zwierzeta, mam ogromny ogrod, wlasne warzywa, owoce, jajka, kury... Piekne kwiaty dookoła. Cisza i spokój. Jak chce cos z miasta, wsiadam w samochod i sobie jade, ale to tak raz na tydzien. Szkoda mi tych mieszczuchów co to sie cisną w tym smrodzie spalin w imie bliskosci sklepu czy szkoły. Całe zycie mieszkałam na wsi i to jest piękne - ta przestrzen! wolnosc... moge opalac sie nago na podwórku, wy nawet na balkonie nie mozecie :P pod spodem dziecko płacze, obok libacja, nad sufitem klotnia malzenska, gdzies po skosie pies szczeka hehe. A ja mam święty niczym nie zmącony spokój I nie żyję na jakimś społecznym uboczu - wciąż nas ktos odwiedza, albo zaprasza... Nigdy zycia w miesice!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×