Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

HopSiup

Ataki paniki w środkach transportu. Pomocy...

Polecane posty

Pomocy! Od 2 lat choruję na nerwicę lękową. Unikam zwłaszcza środków komunikacji. Niestety jutro czeka mnie służbowa wyprawa do Warszawy. Decyzja odnośnie środka transportu zabrzmiała dla mnie jak wyrok - jedziesz pociągiem. Strasznie się boję, że nie wytrzymam kolejnego ataku paniki. Nie mam jak wyjść... To aż 3 godziny! Błagam poradźcie jak to przeżyć. Próbowałam się z tego wywinąć, ale niestety muszę jechać. Tak strasznie się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę nie mówić o tym w pracy. Po drugie kogo interesuje moja choroba? Mam w zanadrzu Zomiren, jednak dawno go nie brałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia cipaaaaa
pomaga Ci zomiren? mi wcale, brałaś coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
A może ktoś może z Tobą pojechać? Ktoś znajomy albo z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimii
bardzo mi pomaga Zomiren

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zomiren mi pomagał. Nie brałam go prawie rok. Jedzie ze mną koleżanka, ale nic to nie da. Jechałam kiedyś z całą ekipą, a ataki i tak były potworne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to samo w samolocie nawet silne tabletki uspokajające mi nie pomagają Nie wie jak ci pomóc ja ostatnio miałam wylot o 6 rano nie spałam całą naćpałam się lekami i i tak w samolocie nie mogłam zasnąć a lot trwa tylko 2 godziny musisz to jakoś przejść wiem jak się czujesz ,ale chyba nie ma na to leku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel nie wiem co bym zrobiła, gdyby kazali mi wsiąść do samolotu. Nie wsiadłabym za nic w obawie przed atakami lęku. Kiedyś latałam, nawet dużo. Teraz za nic nie wsiądę. Chodziłam kiedyś do super Pani psycholog, ale brała 100zł za godzinę. Nie stać mnie na takie wizyty. Psycholog z kasy chorych to jakaś porażka... Już nie wiem, co mam ze sobą zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkaaaaa777777
Cześć ja już nie wiem co gorsze czy w środkach transportu czy w domu w łózku gdzie człowiek powinien czuć sie bezpieczny...ja ostatnio juz codziennie przed zasnieciem mam akcje ze mnie dusi, nie moge lezec na lewym boku mam wrazenie ze serce mi nie bije, bije inaczej lub łomocze...po alkoholu to samo łomotanie...w nocy budze sie i nie moge usnac bo mam leki ze cicho ze ciemno...ze sama nie wiem co... wierz mi nie jestes sama wlasnie robie wszystkie badania i ide do lekarza w przyszlym tygodniu...jak bedzie ok tak jak ech serca itd to zostaje psycholog...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×