Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęśliwa mama synka!!!!!!!!!

Owinięta pępowina wokół szi nienarodzonego dziecka, trudne chwile podczas porodu

Polecane posty

Gość Szczęśliwa mama synka!!!!!!!!!

Mój synek urodził się 3dni temu sn. Pod sam koniec ciąży lekarze dopatrzyli się owiniętej pępowiny wokół szyi maluszka (zanikało tętno). To najgorsze chwile w moim życiu, nigdy tak się nie bałam jak w tedy. Teraz synek dochodzi do siebie choć jeszcze jest strasznie siny. Dziewczyny miałaktóraś z was tak że lekarze za wszelką cenę chcieli by wasze dziecko przyszło na świat omijając zabieg chirurgiczny? Nawet w takim przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dopiero w czasie porodu okazało się, że dziecko było dwukrotnie owinięte. Usg miałam 3tyg wcześniej i nie było to widoczne. Później rozmawiałam z przyjaciółką, która jest położną. Powiedziała, że bardzo dużo dzieci ma owiniętą pępowinę i dopóki w czasie porodu nie spada tętno dziecka, nie ma wskazań do cc. Byłaś na stałe podłączona do ktg? Spadało tętno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie dała
Tak byłam podłączona. W tedy tętno zaczeło zanikać. Podano mi oksytocyne by przyspieszyć poród naturalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nieciekawie, mi też zanikało, ale cały czas wracało. Poza tym ja bardzo chciałam uniknąć cc, oczywiście zdrowie dziecka najważniejsze, ale uprzedzałam, żeby na siłę nie robili. Cieszę się teraz, że nie wiedziałam o tej pępowinie. Podobno nawet co drugie dziecko jest nią okręcone, ale ta myśl na pewno dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa mama synka!!!!!!!!!
ja się strasznie bałam że stracę synka. Wcześniej 3razy poroniłam a nasze starania trwały już od ponad 3lat. Gdy dowiedziałam się o tej pępowinie było mi wszystko jedno czy urodzi się poprzez cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama26
współczuje, co za lekarze!! i gratuluje maleństwa - u mnie jak tylko zaczęło tętno spadać to w sekunde zebrał się cały zespół operacyjny- powiedzieli mi że bedzie cc i dali zastrzyk narkozy i zrobili cc - nawet nie musiałam prosić ani pytać - powiedzieli że jest owinięty pępowiną i muszą cc i więcej niepamiętam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synio 2 razy był owinięty pępowiną, ale ja miałam cc położna powiedziała po zabiegu, ze mieliśmy dużo szczęścia rodząc w ten sposób dobrze, że nic Twojemu dziecku sie nie stało, będzie dobrze tylko musi jakoś dojść do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój synek też był
owiniety 2 razy pepowiną wokół szyjki:o rodziłam sn:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ja.... :)
mój syn też byl dwukrotnie owinięty w okół szyi pępowiną,ale okazało się to jak głowka wyszła. Pani doktor szybko ja odwinęła i było ok. Tętno nie zanikało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek też był owinięty pępowiną dwa razy, o tym fakcie dowiedziałam się dopiero po porodzie, rodziłam sn :( 2 tyg przed porodem miałam robione usg i nic nie było widać, być może że podczas porodu to się stało, wszystko było i jest w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek też był owinięty pępowiną dwa razy, o tym fakcie dowiedziałam się dopiero po porodzie, rodziłam sn :( 2 tyg przed porodem miałam robione usg i nic nie było widać, być może że podczas porodu to się stało, wszystko było i jest w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×