jak mozna nie kochać jeśli uważa sie?? powiedzcie panowie i kobiety

kobiety z która ci sie dobrze rozmawia, fajnie spedza czas, z która sie nie kłócisz, która cie rozbawia, z która dobrze ci w łożku, na która mozesz liczyc, jest zawsze za tobą, nie strzela fochów itp, która cie pociaga itd... to kurwa czego do szczescia potrzeba? to jego słowa..nie to ze jestem nieskromna:P z wad których nie lubi to złośliwośc i lekkie nierozgarniecie i rozstrzepanie

Ale co? Powiedział, że Cię nie kocha?

tak, uznajmy ze sie rozstaliśmy juz jakis czas temu dośc długi ale zawsze słysze wiele pozytów ze znajde kogoś kto mnie doceni itd bo taka super jestem:O wiec ja nie kumam.. w dodatku jest chemia i ma do mnie słabośc.... nie sypiamy ze osba nic z tych rzeczy mamy sporadyczny kontakt i on nie chce ze mna byc

Nie kochacie cie bo nie jestes wystarczajaco ladna

no ale jakimś cudem ciagle mi mówi ze ejstem pociagajca i widze jak na mnie patrzy itd zreszta od pierwszego spotkania wpadliśmy sobie w oko

Być może przy rozstaniu chciał zadbać o to, aby nie spadło Ci poczcie własnej wartości. Stąd i te wszystkie słowa, pomimo których.... No właśnie.

sory ale gupie jestescie:) a co wam ma facet na "poziomie" powiedziec ze odchodzi bo: juz go nie pociagacie, juz was nie kocha itp.? no wiec zeby nie uslyszec waszego ryku mowimy: jestescie dla nas za dobre, znajdziecie lepszego....hehe

ale zawsze mi to mówł jak bylismy razem i potem po roztsaniu nie mielismy kontaktu pół roku po czasie zaczał tak gadac i zawsze mówi ze nie wie czemu nie moze mnie pokochac:O

I co chcesz mu na siłę udowodnić, że jest w błędzie?

Serce nie sługa...

pociagac to go nadal pociagam;) no moze ale ja po rozsttaniu nie płakałam ani nie potrzebowałam takich gadek...a tym bardziej po czasie długim;)

wy babki wmawiacie sobie wiele rzeczy jak wam zalezy na facecie. powiedzcie czy zdrowy facet porzucil by atrakcyjna kobiete, ktora kocha?? NIEEEEE !!!! ja tez mowie poznanym dziewczynom mimo, iz sa ladne ale po prostu mnie nie pociagaja, ze sa fajne ale nie zasluguje na nia i napewno kogos znajda itp. bo wole to powiedziec, niz urazic i powiedziec: sorry nie ma juz chemii, nie pociagasz mnie juz, znudzilas mnie, chce od ciebie odpoczac, daj mi wreszcie spokoj..

nie chce co ty;) nie mam potrzeby przekonywania go;) tak sobie o tym mysle po prostu

pociagac to go nadal pociagam - nie bede cie obrazac, bo nie zrozumiesz faceta. ale facet to facet myslimy czym innym. do seksu wystarczy nam srednio pociagajaca kobieta:)stety lub niestety:/

Zakochal sie w innej. Nosi ja gleboko w sercu ale z roznych przyczyn nie moga byc ze soba.To przez to nie moze cie pokochac bo z poprzedniego zwiazku nie moze sie wyleczyc.

kobiety z która ci sie dobrze rozmawia, fajnie spedza czas, z która sie nie kłócisz, która cie rozbawia, z która dobrze ci w łożku, na która mozesz liczyc, jest zawsze za tobą, nie strzela fochów itp, która cie pociaga itd... - to twoj punkt widzenia. jego jest widocznie inny!

własnie on zabiega o kontakt mówi ze ma do mnie słabosc i go pociagam dlatego sie zastanawiam:P

to twoj punkt widzenia. jego jest widocznie inny! ale to jego słowa

inna.

dziewczyno ocknij sie!!! kocham cie nad zycie!! uwierzylas mi???!!! mowic mozna jedno a robic drugie. wazniejsze sa czyny od slow!!!!!dziecko drogie:)

Ruchacze nie są zdolni do milosci, on cie tylko ruchal. taki ruchacz nie potrafi kochac, zrozum to

Jak facet mówi że nie kocha, to nie kocha na bank. Trochę inaczej ma się sprawa, kiedy mówi że kocha, niestety ...

Tak. Teoretycznie to powinno wystarczyć, żeby kochać. Jednak problem z miłością ( i w ogóle z uczuciami), że jest ona bardzo nielogiczna i żadne teorie się przy niej nei sprawdzą. Po prostu czegoś brakuje i już. A Ty przestań rozkminiać, bo facet Ci jasno mówi, że Cię nie kocha, więc zajmij się innymi problemami. Najlepiej takimi, które da sięrozwiązać ;p A jeśli chcesz wiedzieć po co Ci mówi te wszystkie miłe rzeczy, to go po prostu o to zapytaj.

nogogłaszczka ma racje - miłośc rządzi sie swoimi prawami. Możesz byc najcudowniejsza na świecie, a on może pokochac i będzie szalał jak wariat za taką, która jest brzydsza i ma 1000 wad, których Ty nie miałaś tak to już jest z miłością, chemią i innymi bzdetami, które sie z tym tematem łączą :) Logicznie to możesz sobie zrobić analizę własnych finansów domowych, a miłość to inna bajka

Miłość to fizjologiczna reakcja. Substancje chemiczne podobne do amfetaminy (a dokładnie fentyloetyloamina) oddziaływujące na neurony w mózgu. Po jakimś czasie nabywa się tolerancji na produkowane naturalnie dawki, podobnie jak narkoman na narkotyki. Stąd kiedyś miłość mija - czysta fizjologia.