Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielonkawy

czy warto z kimś takim?

Polecane posty

Gość zielonkawy

Co byście zrobiły w takiej sytuacji. Spotykacie się z facetem od trzech miesięcy, pewnego wieczoru gość mówi wam, że traktuje ten związek bardzo poważnie, myśli o wspólnej przyszłości ale jest pewien problem, otóż kilka lat temu dowiedział się że jest chory na wirusowe zapalenie wątroby typu c ( HCV ). Bardzo trudno to wyleczyć, więc możliwe, że za kilkanaście lat będzie miał poważne problemy z wątroba, mogące prowadzić do śmierci. Ryzyko tego, że was zarazi jest niewielkie, ale trzeba je brać pod uwagę. Czy widziałybyście sens w zakładaniu rodziny z kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsddfdffggghjhjhjfgdfdfdf
tak, moj chlopak tez ma pewna chorobę i nie przeszkadza mi to. A jak on sie tym zarazil? jesli w szpitalu to OK, ale jesli seksem to raczej bym nie chciala z takim byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdcsxcvcd
A własnie ze ryzyko zarazenia przy seksie jest bardzo duże!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Moim zdaniem warto! Mój facet ma boreliozę, co prawda nie jest zaraźliwa, ale też w wielu kwestiach przeszkadza, rózne schorzenia mogą z tego powstać i też może doprowadzić do smierci, jednak kocham mojego mężczyznę nad życie i chcę być przy nim zawsze...Jeśli sie wahasz, postaw sobie pytanie: co jakbym była na jego miejscu? chciałabyś żeby facet nie chciał być z Tobą, bo ktoś Cię kiedyś zaraził? A co do wizji śmierci-za chwile może mnie autobus trzepnąć;) Jeśli Ci na nim zależy, bądź z nim:D Pozdrawiam ciepło:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram wypowiedź Nastulinki, jeżeli kochasz to widmo choroby nie jest przeszkodą... Bo faktycznie możesz zginąć w każdej chwili i jakby się tym kierować, że śmierć czy choroba są przeszkodą miłości, to nigdy by się człowiek nie związał z drugą osobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
popieram słowa zafantazjowanej, jednak musisz być świadoma zanim podejmiesz tak poważną decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyrdymałła
Ogromna większość przypadków HCV jest niewykryta. Co 70ta, 80ta osoba jest prawdopodobnie zakażona wirusem. Wiele osób może po prostu nie zdawać sobie sprawy z tego, że żyje z kimś takim. Prawdopodobieństwo, że kolejny partner będzie zakażony jest nikłe, ale także istnieje. Poza tym zakażenie może się trafić od kogoś zupełnie innego, zupełnie nieświadomie. Dlatego czy warto? Jeśli na prawdę warto być z tym człowiekiem to odpowiedź jest jasna. No i zależy co ów człowiek robi aby zachować jak najwyższą odporność w ciągu swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
Rozwala mnie pytanie autorki. Nic nie pisze istotnego na temat tego kim stał się dla niej ten facet po zaledwie 3 miesięcznej znajomości. Można sądzić, że tylko ZAINTERESOWANYM NIĄ. "gość mówi wam, że traktuje ten związek bardzo poważnie" - samo określenie "gość" mówi wiele. Można się domyslać, że jest to jedyny "gość", który wykazał zainteresowanie. A "gościówa" pyta czy warto coś z nim zakładać. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonkawy
Ryzyko zarażenia drogą płciową nie jest duże, przynajmiej tak mnie informowali lekarze http://pl.wikipedia.org/wiki/Wirus_zapalenia_wątroby_typu_C Oczywiście ryzyko istnieje, pojawia się strach i myśl "po co ryzykować?" Zarażenie prawdopodobnie miało miejsce w dzieciństwie zaraz po urodzeniu, potrzebna była transfuzja krwi a w tamtych czasach nie było badań wykrywających tego wirusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonkawy
"czy warto zakładać?" Nie czytasz uważnie, ja jestem tym chorym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
"wszystko zależy czy ta miłość jest na tyle silna" - ta, czyli która? Chyba pomyliłaś topiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
OK, zielonkawy. Piszesz, że spotykasz się z jakąś laską od 3 miesięcy. Pewnego wieczoru mówisz, że traktujesz ten związek bardzo poważnie. Mówisz też, że jesteś chory. I pytasz czy laseczka uzna za sensowne założenie z tobą rodziny? Też żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
Jeżeli jesteś chory, to sobie najpierw zadaj to pytanie? Jak sobie już na nie odpowiesz, to bierz się do roboty. Poszukaj sobie jędrnej, zdrowej samicy i zapłodnij ją. I po sprawie. Jeżeli natomiast zakochałeś się i chcesz z tą osoba spędzić resztę życia, to normalną rzeczą staje się uprzedzenie tak ważnej dla ciebie osoby o zagrożeniach związanych z jej związkiem z tobą. Reszta już zależy tylko od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
Nie sądzę aby moja odpowiedź miała jakikolwiek związek z twoją sytuacją. Ale, zgodnie z twoim życzeniem odpowiadam. Nie tylko zakładanie rodziny, ale nawet związek z tobą nie ma dla mnie najmniejszego sensu. Przecież cię nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonkawy
czy warto zakładać To co jest w moim pierwszym poście to sytuacja hipotetyczna. Odkąd sie dowiedziałem, że jestem chory żyje sam, bo nie chce komuś marnować życia. Wiele osób mówi mi, że głupio robie, że powinienem chociaż spróbować stad ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
"Wiele osób mówi mi, że głupio robie, że powinienem chociaż spróbować" Przyłączam się do ich opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, myślałam, że to wypowiedź dziewczyny:o Jak jej na Tobie zależy, to będzie z Tobą bezwzględu na chorobę, poważnie...przekonasz się czy jest warta Twoich starań! Wiadomo, może się zastanawiać, daj jej czas w razie czego, to nie jest łatwe, ale jak po przemyśleniu wciąż będzie Cię chciała, to znaczy, że to jes T!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
"nie chce komuś marnować życia" Jeżeli nie taisz zagrożenia, to nie możesz zmarnować. Chyba, że chcesz wykorzystać osobę niepełnosprawną umysłowo. Wogóle już samo pojęcie zmarnowania jest względne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
"Odkąd sie dowiedziałem, że jestem chory żyje sam" Mam takie przeczucie, graniczące z pewnością, że twoja samotność nie jest narzucona przez otoczenie. Przestań sie użalać nad sobą i wyjdź do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto zakładać?
"za kilkanaście lat będzie miał poważne problemy z wątroba" Co będzie za lat kilkanaście, w kontekście rozwoju medycyny? To przekracza moją wyobraźnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345wróbelek12345
zielonkawy i reszta;) 1. co do przenoszenia drogą płaciową wzw typu c - tak naprawdę nigdy nie udowodniono, że ta droga zakażenia jest w ogóle możliwa (można o tym poczytać np. tu: http://www.nature.com/ajg/journal/v99/n5/abs/ajg2004164a.html ;) ) parom żyjącym w monogamicznych związkach, gdzie partner jest zakażowny wzw typu C, nie zaleca się zmiany zachowań seksualnych Wyjątek stanowi seks analny czy podczas menstruacji - praktyki te pociągają za sobą ryzyko zakażenia w wyniku kontaktu z krwią. 2. W związku z powyższym, nie uważam, żeby fakt zakażenia miał powodować, że zakażona osoba ma spędzić resztę życia sama. Natomiast zdecydowanie powinna poinformować partnera o zakażeniu i wytłumaczyć, że niebezpieczne są takie zachowania jak pożyczanie cążków/ nożyczek do paznokci, szczoteczek do zębów czy żyletek/ golarek. Ogólnie niebezpieczny jest kontakt z krwią. 3. Sama jestem zarażona (w dzieciństwie miałam transfuzję krwi a przed 2002 rokiem bodajże nie badano krwi na anty-hcv w Polsce ) Obecnie jestem na leczeniu interferonem (bo istnieją na to lekarstwa, natomiast nie dają 100% pewności wyleczenia) i spotykam bardzo wiele osób zakażonych (w szpitalu czy u lekarza). Większość osób to osoby w wieku po 30 roku życia prowadzące normalne życie rodzinne. Nie spotkałam dotąd ani jednego przypadku, w którym współmałżonek osoby zakażonej byłby również zarażony (próba ok. 30 osób).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×