Podobam się ciągle mężczyznom, którym mogę

zaoferować jedynie przyjaźń. I nic poza tym. Zależy im na mnie, starają się, a ja w żaden sposób nie umiem odwzajemnić ich uczuć. W głowie wciąż mam tego jednego...

warto dodać, że każdemu z nich zawsze oferuję dobre dymanko i lodzika, a oni wtedy ode mnie uciekają, o co chodzi? nie podobam im się czy co?

Nie podszywaj się...Naprawdę nie mam dziś ochoty na żarty.

a w sumie.. jak chcesz to możesz mnie wyruchać, tylko obiecaj,że zrobisz to ostro.... ostatni mój chłopak był księdzem i robił mi dobrze tylko palcami

I w czym tkwi problem ? Chcesz pozbyć się z głowy tego jednego ?

ano w tym tkwi problem, że dawno mnie nikt dobrze nie wyjebał.. i przez to chodzę nerwowa, nawet koleżanki to zauwazyły.. radzą mi abym pojechałą na sunrise i po prostu się tam puściła z kimś, ale ja chyba taka nie jestem

W tym, że palce miał krótkie i z odciskami od koralików różańca

W tym, że mężczyźni, których chciałabym mieć jedynie za przyjaciół, traktują mnie jak kogoś więcej. Za bardzo im zależy, za bardzo się starają... Tylko co z tego, skoro nic do nich nie czuję? Tęsknię za kimś z kim pewnie nigdy nie będę, dla kogo nie jestem ważna...

Proszę nie zwracać uwagi na podszywy. Prawdziwa Green nie używa takiego słownictwa.

Wchodzisz w relacje "przyjacielskie". A Ci przyjaciele pewnie wiedzą że jesteś wolna i próbują :) Może po prostu zaznacz jasno "szukam kumpla, nie potrzebuje nikogo do miłości. Nie licz na nic więcej" ?

napisz że jesteś z częstochowy to będę wiedział kim jesteś z resztą to nie ważne

Prawdziwej Green słowo "penis" nie przeszłoby przez gardło, a co dopiero "różaniec"

tak jestem z częstochowy

Lubię sobie wyobrażać, że coroczne pielgrzymki zmierzają do mnie by złożyć mi hołd i wylizać cipkę

Ale w sumie z tym księdzem nie było w cale tak źle jak mu w konfesjonale loda robiłam kiedy akurat ludzie się u niego spowiadali to było całkiem podniecające , tylko te jego palce....

faceci nie chca zadnych przyjaciolek tylko dziury do dymania

Ale ja lubię sobie wyobrażać, że przyjaźnią się ze mną, zwierzają ze swoich sekretów i strzykają rado śnie ejakulatem

Ten wyżej to podszyw, a ja jestem z innej części Polski niż Częstochowa. Jacku - próbuję. Mimo to oni liczą ciągle na więcej. Tak jakby zakładali, że pod wpływem obecności któregoś z nich mi przejdzie z tamtym. Tymczasem tak nie jest. Odkąd poznałam A., każdego mężczyznę porównuję z nim. W każdym doszukuję się podobieństw. Ale kiedy mam o niego walczyć, poddaję się...

Chociaż to w sumie jest trochę ich wina. Wszyscy są tacy podobni. Włochate jajka, wzwiedzione penisy... I jak tu zapomnieć

Oczywiscie, że to wyżej to podszyw... tak Jacku, jestem z Częstochowy chodzi o to, że jeszcze nikt mnie tak nie wyjebał jak A. i wydaje mi się, że nikt tego nie powtórzy

To jesteś zakochana i myślisz tylko o jednym facecie to normalne. Jeśli chodzi o tych znajomych facetów to po prostu musisz im jasno deklarować - mogę być kumpelką, nikim więcej. Moje serce należy do innego. Oni i tak będą liczyć na więcej ale przynajmniej Ty będziesz grała na 100% jasno. Pamiętaj że każdy z nas wysyła czasami sygnały nieświadome które mogą mówić co innego. Wtedy słowem można to jasno wyjaśnić.

To jest łatwe w teorii. W praktyce przebywanie z bardzo fajnymi ludźmi staje się coraz bardziej niezręczne.

@Moorland A gdzie ja napisałem że to łatwe. Sam mam bardzo atrakcyjne koleżanki i wiem że to wymaga wysiłku. Nigdy nie twierdziłem że kumplowanie się damsko-męski jest proste i łatwe. Ja tylko twierdzę że jest możliwe.